KOMENTARZ
Andrzej Sikora
Prezes Instytutu Studiów Energetycznych
8 listopad 2016 r. to piąta rocznica uruchomienia pierwszej rury Nord Stream. Ale dziś już niewielu pamięta, że w uroczystości uruchomienia tego najdłuższego na świecie gazociągu podmorskiego, prócz Kanclerz Niemiec Angeli Merkel i rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, udział wziął francuski premier Francois Filon.
Dla wielu warto przypomnieć datę 1997 r., kiedy faktycznie rozpoczął się projekt, kiedy Gazprom podpisał porozumienie z fińskim rządowym koncernem Neste Oy dotyczące zawiązania spółki North Transgas Oy (NTG). Nawiasem mówiąc, o karierze kanclerza Schroedera pamiętają wszyscy, ale może warto tutaj przywołać byłego premiera Finlandii Paavo Lipponena, który obecnie pracuje jako konsultant dla Nord Stream AG od 2008 r. Firma North Transgas Oy została powołana do „budowy i eksploatacji gazociągu z Rosji do Północnych Niemiec przez Morze Bałtyckie”. Swoje udziały Fortum sprzedał do Gazpromu już w maju 2005 roku, kiedy to rosyjska spółka – na chwilę – stała się 100 proc. udziałowcem projektu. To przypomnienie kolejnej, mało znaczącej daty historycznej. (Finlandia od 1995 r. jest w UE, od 1999 r. w strefie euro, nie jest członkiem NATO. Polska jest w NATO od 1999 r. a w Unii Europejskiej od 1 maja 2004 r.)
North Transgas od początku współpracował z niemieckim koncernem Ruhrgas ( który później stał się częścią E.ON). Pierwsze feasibility study dla planowanego rurociągu przygotowane zostało przez firmę RAMBOLL A/S w 1998 r. Tak, ten sam RAMBOLL, który obecnie przygotowuje studium wykonalności dla polskiego GAZ-SYSTEM i Energinet w sprawie Baltic Pipe.
Warto wspomnieć, że w latach 1995-1997 UE przez TEN-E wspierała finansowo (kwoty 1-2 miliona euro) wykonywane studia wykonalności pod różnymi nazwami, na przykład: „Mid-Nordic Gas Pipeline”; ”The Baltic natural gas Interconnector project”; „Detailed feasibility study”;” The 'Balticconnector linking the gas networks of Finland and Estonia for increased versification and security of supply”.
24 kwietnia 2001, Gazprom, Fortum, Ruhrgas i Wintershall (w 100 proc. stanowiący własność BASF, w tamtym czasie też Wintershall był większościowym udziałowcem spółki Wingas, której obecnie wyłącznym właścicielem jest Gazprom) razem opublikowały oświadczenie o przygotowaniu wspólnego, nowego feasibility study już dla budowy gazociągu. 8 września 2005, Gazprom, BASF i E.ON podpisały fundamentalne porozumienie dla budowy North European Gas Pipeline, później nazwanego Nord Stream AG. Wtedy Rosjanie zaczęli kłaść rury w lądowej części gazociągu. Będąc w zeszłym tygodniu na konferencji w Rydze, w kuluarach usłyszałem, że rury dla części onshore Nord Stream-2 właśnie zaczęto układać…
Jakie to ma znaczenie? Znowu jakoś to będzie? Można pisać o bezpieczeństwie, o pomijaniu w tym przede wszystkim Ukrainy, o dywersyfikacji, o wyeliminowaniu pośredników dla handlu gazem pomiędzy Rosją a Niemcami, o pakcie Ribbentrop – Mołotow, o olbrzymich stratach operatorów systemów przesyłowych Słowacji i Czech, o budowaniu gazowej pozycji Austrii, OMV, o hubie w Baumgarten….
Dla nas znaczenie jest jasne. Bez polityki energetycznej wynikającej z twardych zapisów polityki gospodarczej daleko nie pojedziemy. Ostatni dokument przyjęty w 2009 r. stracił swoją ważność i aktualność, a zgodnie z anonsem Ministerstwa Energii, założenia do nowej polityki mają się pojawić do końca 2016 r. Marzy mi się narzędzie, model do wyliczeń i ponadpartyjna polityka gospodarcza, z której wynika jasna, długofalowa polityka energetyczna – bez koniunkturalizmów i małostkowości. Potrzebny jest dla niej narodowy konsensus. Ponad podziałami – że nie kolejny wybory, kolejna zmiana, tylko pragmatyzm historyczny i pozytywizm gospodarczy. Na lata, na pokolenia.
4 kwietnia 1794 r. pod Racławicami Tadeuszowi Kościuszce – dzięki bohaterstwu Jego osobistym i Jego Kosynierów – też się udało. To dziś okazja do chwały narodowej, ale pod Maciejowicami cud się nie powtórzył. Czy możemy liczyć, że zaczniemy działać skutecznie, że suweren mądry zdecyduje o pozytywistycznym podejściu do gospodarki, że nie będziemy liczyli na łut szczęścia i bohaterstwo?
[…]„Czy potrzeba, żebyśmy zaraz w pole wyszli?
Strzelców zebrać – rzecz łatwa; prochu mam dostatek,
W plebaniji u księdza jest kilka armatek;
Przypominam, iż Jankiel mówił, iż u siebie
Ma groty do lanc, że je mogę wziąć w potrzebie;
Te groty przywiózł w pakach gotowych z Królewca
Pod sekretem; weźmiem je, zaraz zrobim drzewca,
Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie,
Ja z synowcem na czele i – jakoś to będzie !”
„PAN TADEUSZ”, KSIĘGA SZÓSTA – ZAŚCIANEK. Adam Mickiewicz.