Rozmowa z dr. inż. Andrzejem Sikorą. W rozmowie prezes Instytutu Studiów Energetycznych Andrzej Sikora mówi o gazowej strategii Gazpromu, współpracy Zachodu i Rosji w branży węglowodorowej i amerykańskiej drodze do niezależności energetycznej. Omawia wpływ gazu z łupków na międzynarodowe koncerny i zauważa zmieniającą się w Rosji percepcję gazu niekonwencjonalnego. Precyzyjnie wymienia wyzwania jakie Polska musi pokonać, by rozpocząć wydobycie gazu z łupków, jak i tłumaczy dlaczego gaz niekonwencjonalny jest ogromną i wyjątkową szansą dla polskiej energetyki. Pokazuje nowe możliwe kierunki dywersyfikacji źródeł gazu dla Polski i Europy, jak i stojące przeszkody na drodze do realizacji tych planów. Tłumaczy istotę rosyjsko-niemieckiego sojuszu energetycznego i odważnie mówi o wynikających z tego tytułu dla Polski konsekwencjach. Przedstawia przyczyny braku dywersyfikacji źródeł, podaje faktyczny powód powstania gazociągu Jamał-Europa i omawia niełatwe negocjacje gazowe, w których sam uczestniczył. Momentami rozmowa zbacza na tylko pozornie poboczne tory, jak zakup rafinerii w Możejkach, próba sprowadzenia ropy z Baku, odnawialne źródła energii, czy polski węgiel.
Grzegorz Makuch: Udziały PGNiG i Gazpromu w EuRoPol Gazie wynosiły odpowiednio 49,7 proc. i 48,6 proc. W wyniku umowy podpisanej 29 października 2010 r. przez wicepremiera Polski Waldemara Pawlaka i wicepremiera Rosji Igora Sieczina wprowadzono konsensus udziałowców i równy podział akcji (50:50) w EuRoPol Gazie pomiędzy PGNiG i Gazprom. Tym samym Polska straciła głos decyzyjny w EuRoPol Gazie.
Andrzej Sikora: Przed 2010 r. decyzje podejmował na przemian przewodniczący rady nadzorczej i prezes zarządu, a w sytuacji braku konsensusu decyzja była podejmowana na wyższym szczeblu. Natomiast teraz, skoro podział jest po 50 proc., to wszystkie decyzje podejmowane są przez akcjonariuszy, czyli rządy.
GM: Przedtem polska strona miała więcej do powiedzenia w EuRoPol Gazie.
AS: Oczywiście, że tak! Ale Polska nie jest przygotowana, by z Rosją cokolwiek renegocjować. Rosjanie zawsze mają przygotowane kilka posunięć do przodu, a my co najwyżej próbujemy odpowiadać na ich ruchy. Dla przykładu, proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy wypowiadamy dzisiaj umowę na dostawy gazu z Rosji. Mamy taki scenariusz?
GM: Oczywiście, że nie.
AS: A no właśnie. I nie jestem w stanie zrozumieć, jak to możliwe, że Polska podpisała umowę na dostawy gazu, nie mając planu awaryjnego. Trzeba stworzyć alternatywę dla dostaw rosyjskiego gazu. Zwiększenie własnego wydobycia dzisiaj może być co najwyżej częścią składową tej alternatywy, ale nie jej podstawą. Obecnie alternatywą dla Polski, w najgorszym wypadku, jest odcięcie dostaw do zakładów chemicznych. Jeśli Rosjanie odetną nam gaz, to pięć zakładów chemicznych wstrzyma prace. Rosjanie to wiedzą, my to wiemy i taka jest dziś baza do renegocjacji czegokolwiek. Trzeba budować scenariusze. My w Polsce takich scenariuszy nie budujemy. Ja bym się nie odżegnywał od kontraktu na gaz z Rosji, nawet mając zapewnione dostawy gazu z innych kierunków, bo co nam szkodzi mieć stały kontrakt na 10 mld m3 gazu rocznie, który będzie zawsze o 10 proc. tańszy niż nasz gaz z łupków. Ja bym chciał takiej umowy dla Polski.
GM: Podpisać z Rosjanami kontrakt na dostawy gazu, mimo posiadanego gazu z łupków, i cenę odnieść nie do ropy, ale do ceny rodzimego wydobycia?
AS: Tak by było najlepiej, pod warunkiem jednak, że Rosjanie by na to przystali. Rosjanom zależy na stabilności w zakresie eksportu surowców. Stabilność poziomu sprzedaży jest dla nich stałym celem w ich strategii gazowej i powinniśmy ten czynnik odnieść do czegoś, na czym z kolei nam zależy. Trzeba zmienić tok negocjacji, tylko że dzisiaj nie mamy żadnych argumentów, by to uczynić i zasiąść z nimi do stołu.
Fragment pochodzi z książki „Gaz łupkowy Wielka gra o bezpieczeństwo energetyczne” dostępnej pod adresem www.gazlupkowy.net
***
Dr inż. Andrzej Sikora – absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie na Wydziale Elektrotechnika, Automatyka i Elektronika (1986 r.). W latach 1994–1995 uczestniczył w szkoleniach organizowanych przez Szkołę Bankową w Wiedniu oraz University of Southern California Jackson, Missisipi, (1996 r., stypendium USAID). W 1998 ukończył Program STOREWARS organizowany przez Institut Européen d’administration des Affaires (INSEAD) Fontaineblau we Francji. Od 2011 r. doktor nauk technicznych na Wydziale Wiertnictwa Nafty i Gazu Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, dyscyplina: górnictwo i geologia inżynierska. W latach 2002–2005 dyrektor Biura Optymalizacji Aktywów Produkcyjnych PKN Orlen SA. W latach 2005–2007 doradca AKJ Capital. Od 2007 r. Prezes Zarządu Instytutu Studiów Energetycznych Sp. z o.o. w Warszawie. Od 2012 roku adiunkt na WWNiG AGH w Krakowie.