(EU Observer)
Jak informuje EU Observer, Polska i Litwa znajdują się w awangardzie podwyżek w budżetach zbrojeniowych w Unii Europejskiej. Takie wnioski przyjął Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem – SIPRI.
Dyrektor programowy SIPRI Sam Perlo-Freeman ocenił, że wzrost budżetów zbrojeniowych to odpowiedź Warszawy i Wilna na wojnę na Ukrainie. Jego zdaniem zmieniła ona w sposób fundamentalny kondycję bezpieczeństwa w Europie.
– W innych częściach świata oszczędności pozostają głównym czynnikiem spadku poziomu inwestycji w zbrojeniówkę – wskazywał Perlo-Freeman odnosząc się do sytuacji w Zachodniej Europie.
Chociaż NATO zobowiązało kraje członkowskie do wydatkowania rocznie co najmniej 2 procent PKB na sektor obronny, tylko Estonia, Grecja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone wypełniły ten wymóg.
– Nie można w nieskończoność czerpać więcej z mniej – wskazywał szef SIPRI, odnosząc się do hasła oszczędnościowego popularnego wśród ekspertów branży zbrojeniowej w krajach oszczędzających na zbrojeniach.
Jak przypomina EU Observer, Litwa założyła, że do 2020 roku przezbroi 70 procent armii w nowy sprzęt. Na ten cel zwiększyła budżet 2014 roku o 8,1 procen do 79 mld euro. Polska w 2013 przedstawiła dziesięcioletni program inwestycji wart 33 mld euro.
SIPRI podkreśla, że Polska stanowi wyjątek wśród krajów NATO, bo z deklaracji jej władz wynika, że w 2015 roku chce przekroczyć NATO-wski próg i wydać 2,1 procent PKB na sektor obronny, czyli 9,3 mld euro.
