icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Skiba: Węgiel i brak OZE w debatach prezydenckich

KOMENTARZ

Bartosz Skiba

wydawca STUDIO WSCHÓD

współpracownik TVP S.A.

Niedzielna debata Komorowski-Duda po raz kolejny pokazała jak powierzchowna jest wiedza polskich przywódców w kwestiach budowania bezpieczeństwa energetycznego i dywersyfikacji dostaw.

Pierwszy do akcji wkroczył urzędujący prezydent, który zarzucił Andrzejowi Dudzie, że w jednej z ankiet dla kandydatów, w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego zaznaczył iż jest za restrykcyjną polityką dotyczącą emisją pyłów i gazów. Komorowski w zadanym pytaniu, zaznaczył, iż jego konkurent reprezentuje poglądy ” jakiś” zielonych z Niemiec i chce zniszczyć polskie górnictwo. Rodzi to oczywiste pytania, czy obecny prezydent nie wie iż sprawy klimatyczne, redukcja CO2 to jeden z głównych punktów programu rządów kanclerz Merkel, nie mówiąc o tym, że to stały temat w Unii Europejskiej. Czy Komorowski nie wie, że to jeden z filarów rozwoju niemieckiej gospodarki? Zadziwiła jednak odpowiedź ze strony Dudy, który po pierwsze nie potrafił obronić swojego wpisu z ankiety, a po drugie udowodnić, że obecny prezydent nie zna głównego nurtu polityki europejskiej. Kandydat PiS mógł wykazać, że redukcja emisji pyłów i gazów nie uderza w polskie kopalnie. Jeżeli tak dużo mówi o innowacyjności to powinien wskazać, że problem tkwi w naszych elektrowniach węglowych, których sprawność wynosi od 30 do 46% , a więc reszta wydobytego i użytego węgla idzie w tzw. kosmos. Nie powiedział, że o żywotności kopalń powinny zadecydować inwestycje w podwyższenie sprawności elektrowni nawet do 85%. Czyżby obaj kandydaci nie wiedzieli, że rentowność kopalń to jeden temat, a straty energii w elektrowniach to drugi i dla zachowania miejsc pracy ważniejszy? Dziwi,  że Andrzej Duda będąc posłem do Parlamentu Europejskiego nie wytknął poważnej niewiedzy, lub celowej manipulacji prezydentowi Komorowskiemu.  Mówiąc o tym, że za polityką klimatyczną stoją „jacyś” niemieccy zieloni kandydat PO zasugerował, że nie zna głównych wyzwań jakie stawia przed sobą Unia Europejska, Stany Zjednoczone a nawet Chiny.

Trudno oczekiwać aby obaj kandydaci zaczęli zadawać sobie pytania jak rzeczywiście budować bezpieczeństwo energetyczne i dywersyfikację dostaw, bo wszystko sprowadzają do surowców naturalnych i kierunków dostaw, które są ważne, ale nowoczesny świat stawia na inne rozwiązania. Obaj kandydaci głoszą hasła o innowacyjności, a więc dlaczego nie mówią o potencjale jaki tkwi w energetyce odnawialnej, tym bardziej, że parę wynalazków już Polacy zrealizowany? Przykładem mogą być pionowe turbiny wiatrowe. To u nas produkuje się największe łopaty/śmigła wiatraków w Europie. Są gminy, które z inwestycji w OZE poczyniły strategię swojego rozwoju.

W czwartek i prawdopodobnie piątek kolejne debaty, czy będą podszyte strachem o stratę elektoratu tzw. lobby węglowego skupionego nie tylko w kopalniach, ale całym systemie energetycznym Polski? Strach może wynikać z tego, że każde wskazane inne źródło pozyskania energii elektrycznej, może być wykorzystane w ataku, przed którym kandydaci nie wiedzą jak się obronić. Czy nie potrafią mówić o tym, że rozwój nowoczesnej energetyki, to miejsca pracy dla młodych, o których tak zabiegają, a zarazem nie potrafią wskazać kierunku edukacji i rozwoju? Na koniec, czy nie wiedzą, że możliwości polskiego węgla są ograniczone, a więc każda wydobyta tona powinna być użyta jak najbardziej efektywnie? A w perspektywie kilkudziesięciu lat polski węgiel przestanie być głównym filarem bezpieczeństwa energetycznego, bo będzie trzeba go sprowadzać, aby zapewnić potrzebny poziom mocy.

Dlaczego nie potrafią debatować o nowej ustawie o OZE, która zarówno w kwestiach prosumenckich i dużych podmiotów budzi coraz więcej znaków zapytania? Tylko przemyślana polityka państwa sprawić może, że będzie ona jednym z kół zamachowym rozwoju gospodarki, a nie miejscem konfliktów i patologii. Dziś temat OZE to niechciane dziecko polskiej energetyki, o czym świadczy kampania prezydencka. Czy najbliższe debaty zmienią to nastawienie?

KOMENTARZ

Bartosz Skiba

wydawca STUDIO WSCHÓD

współpracownik TVP S.A.

Niedzielna debata Komorowski-Duda po raz kolejny pokazała jak powierzchowna jest wiedza polskich przywódców w kwestiach budowania bezpieczeństwa energetycznego i dywersyfikacji dostaw.

Pierwszy do akcji wkroczył urzędujący prezydent, który zarzucił Andrzejowi Dudzie, że w jednej z ankiet dla kandydatów, w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego zaznaczył iż jest za restrykcyjną polityką dotyczącą emisją pyłów i gazów. Komorowski w zadanym pytaniu, zaznaczył, iż jego konkurent reprezentuje poglądy ” jakiś” zielonych z Niemiec i chce zniszczyć polskie górnictwo. Rodzi to oczywiste pytania, czy obecny prezydent nie wie iż sprawy klimatyczne, redukcja CO2 to jeden z głównych punktów programu rządów kanclerz Merkel, nie mówiąc o tym, że to stały temat w Unii Europejskiej. Czy Komorowski nie wie, że to jeden z filarów rozwoju niemieckiej gospodarki? Zadziwiła jednak odpowiedź ze strony Dudy, który po pierwsze nie potrafił obronić swojego wpisu z ankiety, a po drugie udowodnić, że obecny prezydent nie zna głównego nurtu polityki europejskiej. Kandydat PiS mógł wykazać, że redukcja emisji pyłów i gazów nie uderza w polskie kopalnie. Jeżeli tak dużo mówi o innowacyjności to powinien wskazać, że problem tkwi w naszych elektrowniach węglowych, których sprawność wynosi od 30 do 46% , a więc reszta wydobytego i użytego węgla idzie w tzw. kosmos. Nie powiedział, że o żywotności kopalń powinny zadecydować inwestycje w podwyższenie sprawności elektrowni nawet do 85%. Czyżby obaj kandydaci nie wiedzieli, że rentowność kopalń to jeden temat, a straty energii w elektrowniach to drugi i dla zachowania miejsc pracy ważniejszy? Dziwi,  że Andrzej Duda będąc posłem do Parlamentu Europejskiego nie wytknął poważnej niewiedzy, lub celowej manipulacji prezydentowi Komorowskiemu.  Mówiąc o tym, że za polityką klimatyczną stoją „jacyś” niemieccy zieloni kandydat PO zasugerował, że nie zna głównych wyzwań jakie stawia przed sobą Unia Europejska, Stany Zjednoczone a nawet Chiny.

Trudno oczekiwać aby obaj kandydaci zaczęli zadawać sobie pytania jak rzeczywiście budować bezpieczeństwo energetyczne i dywersyfikację dostaw, bo wszystko sprowadzają do surowców naturalnych i kierunków dostaw, które są ważne, ale nowoczesny świat stawia na inne rozwiązania. Obaj kandydaci głoszą hasła o innowacyjności, a więc dlaczego nie mówią o potencjale jaki tkwi w energetyce odnawialnej, tym bardziej, że parę wynalazków już Polacy zrealizowany? Przykładem mogą być pionowe turbiny wiatrowe. To u nas produkuje się największe łopaty/śmigła wiatraków w Europie. Są gminy, które z inwestycji w OZE poczyniły strategię swojego rozwoju.

W czwartek i prawdopodobnie piątek kolejne debaty, czy będą podszyte strachem o stratę elektoratu tzw. lobby węglowego skupionego nie tylko w kopalniach, ale całym systemie energetycznym Polski? Strach może wynikać z tego, że każde wskazane inne źródło pozyskania energii elektrycznej, może być wykorzystane w ataku, przed którym kandydaci nie wiedzą jak się obronić. Czy nie potrafią mówić o tym, że rozwój nowoczesnej energetyki, to miejsca pracy dla młodych, o których tak zabiegają, a zarazem nie potrafią wskazać kierunku edukacji i rozwoju? Na koniec, czy nie wiedzą, że możliwości polskiego węgla są ograniczone, a więc każda wydobyta tona powinna być użyta jak najbardziej efektywnie? A w perspektywie kilkudziesięciu lat polski węgiel przestanie być głównym filarem bezpieczeństwa energetycznego, bo będzie trzeba go sprowadzać, aby zapewnić potrzebny poziom mocy.

Dlaczego nie potrafią debatować o nowej ustawie o OZE, która zarówno w kwestiach prosumenckich i dużych podmiotów budzi coraz więcej znaków zapytania? Tylko przemyślana polityka państwa sprawić może, że będzie ona jednym z kół zamachowym rozwoju gospodarki, a nie miejscem konfliktów i patologii. Dziś temat OZE to niechciane dziecko polskiej energetyki, o czym świadczy kampania prezydencka. Czy najbliższe debaty zmienią to nastawienie?

Najnowsze artykuły