Słowacja otrzymała dwa z czternastu zamówionych F-16. Umowę na zakup podpisano w 2018 roku, a pierwsze maszyny miały trafić w 2023 roku. Przyczyną opóźnienia był problem z dostępnością chipów.
Polska Agencja Prasowa (PAP) poinformowała o otrzymaniu przez Słowację dwóch pierwszych myśliwców F-16. Samoloty trafiły do kraju 22 lipca 2024 roku i są to pierwsze myśliwce dostarczone w ramach umowy z 2018 roku. Peter Pellegrini, obecny prezydent, a ówczesny premier był obecny w czasie przybycia maszyn. To on ratyfikował umowę sześć lat temu.
Słowacy piloci najpierw krążyli nad lotniskiem, a następnie stopniowo przelatywali nad pasem startowym, mając złożone podwozia. Przy drugim podejściu wylądowali i dotarli pod tymczasową wodną bramę triumfalną stworzoną przez pojazdy strażackie.
PAP zauważa, że zakup 14 myśliwców F-16 C/D Block 70 od USA jest najdroższym kontraktem w historii niepodległej Słowacji. Umowa kosztowała ponad półtora miliarda euro. Pierwsze samoloty miały przybyć w 2023 roku, ale produkcja została opuszczona z powodu braku chipów.
– To okazja, aby ochrona słowackiego nieba wróciła w słowackie ręce – powiedział Pellergini cytowany przez PAP.
Zaznaczył, że umowa w momencie podpisania została oceniona jako najbardziej ekonomiczna, a specyfikacja tej wersji F-16 kwalifikuje je do maszyn piątej, najnowszej, generacji.
Do końca bieżącego roku ma przybyć kolejny samolot, reszta według planu będzie dostarczona w 2025 i 2026 roku. Do czasu osiągnięcia pełnej zdolności bojowej przez słowacką eskadrę, za bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej Słowacji odpowiada Polska, Czechy, Węgry i Niemcy. Zarówno prezydent jak i minister obrony oraz wicepremier Robert Kaliniak podziękowali podczas uroczystości sojusznikom.
Słowacja zrezygnowała z używanie postsowieckich MiG29AS/UBS i przekazała je Ukrainie. Według danych Ośrodka Studiów Wschodnich Kijów otrzymał 13 maszyn od Bratysławy.
Polska Agencja Prasowa / Ośrodek Studiów Wschodnich / Marcin Karwowski