(RIA Novosti/Wojciech Jakóbik/Teresa Wójcik)
Minister gospodarki i energetyki Słowacji Wazila Hudak odwiedzi Moskwę w dniach 7-8 grudnia, gdzie ma zamiar rozmawiać o przyszłości tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium jej kraju. Jeżeli Rosjanie zgodnie z zapowiedziami zrezygnują z tranzytu przez Ukrainę, ucierpi także Słowacja, która jest kolejnym krajem tranzytowym.
Hudak spotka się z dyrektorem Gazpromu i ministrem energetyki Rosji. O sprawie informuje rosyjski ambasador na Słowacji Peter Priputen.
– Podczas spotkania chcemy przedyskutować wszelkie kwestie, włączając w to tranzyt i dostawy gazu – powiedział ambasador.
Słowaków niepokoją plany rozbudowy gazociągu Nord Stream ogłoszone przez Gazprom oraz jego europejskich partnerów.
Premier Słowacji i jego ukraiński partner na wspólnej konferencji prasowej we wrześniu dali temu wyraz. Arsenij Jaceniuk nazwał porozumienie w sprawie Nord Stream-2, anty-ukraińskim i anty-europejskim, a Roberto Fico powiedział „zrobiono z nas głupców”. Gdy Rosja zrezygnuje z transportu trasą przez Ukrainę, Słowacja i Ukraina stracą łącznie 2,6 mld euro rocznie w opłatach tranzytowych (1,8 mld euro Ukraina; 800 mln euro Słowacja).
Polska sprzeciwiła się wcześniej, jeszcze projektowi Nord Stream 1, porównując go do paktu Ribbentrop-Mołotow. Prezydent Andrzej Duda potwierdził, że projekt Nord Stream 2 jest zdecydowanie sprzeczny z polskimi interesami. Niemcy nie zyskali sobie tym projektem przyjaciół w Europie Środkowo-Wschodniej i w krajach bałtyckich.