EnergetykaEnergia elektryczna

Smoleń: System nie jest przygotowany wzrost zapotrzebowania w miastach

Ogłoszony wczoraj przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne 20 stopień zasilania to nie tylko efekt niedoboru mocy w ogóle, ale również niedoboru mocy biernej, a także nieprzygotowania KSE do wzrostu zapotrzebowania w miastach – skomentował w „Rzeczpospolitej” Paweł Smoleń.

Według cytowanego przez dziennik Pawła Smolenia wczorajsze problemy z produkcja energii elektrycznej i wprowadzone przez PSE ograniczenia w dostawach to nie tylko problem z braku mocy w ogóle, ale także efekt niedostatku mocy biernej, na którą ze względu na boom w budownictwie gwałtowanie wzrosło zapotrzebowanie w miastach.

Według eksperta Krajowy System Elektroenergetyczny nie był na taką sytuację przygotowany, a rozwiązaniem problemu oprócz podejmowanych przez PSE zakupów interwencyjnych (GWS) może budowa w miastach źródeł, które będą gotowe do pracy przez cały rok, a nie jak obecnie w dużej mierze tylko w zimie.

Paweł Smoleń jest Partnerem w firmie doradczej Delloitte, gdzie zajmuje się między innymi energetyką. Do 2015 roku był prezydentem Europejskiego Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego EURACOAL, wcześniej prezesem Związku Pracodawców Prywatnych Energetyki przy Konfederacji Lewiatan, w której obecnie jest doradcą zarządu. Był również wiceprezesem zarządu ds. operacyjnych w PGE, a także dyrektorem strategii i rozwoju Grupy Vattenfall Europe. Do 2010 r. prezes Vattenfall Heat Poland.

Źródło: Rzeczpospolita/CIRE.PL


Powiązane artykuły

Ceny energii będą mrożone do końca roku

Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów podjęto decyzje o kontynuowaniu mrożenia cen energii dla gospodarstw domowych do końca roku. Paulina Hennig-Kloska,...

Ekspert: UE musi dopłacać do energii przez dekadę, by OZE były opłacalne

Jeżeli Europa ma zachować konkurencyjność, to będzie musiała subsydiować ceny energii elektrycznej dla przedsiębiorstw energochłonnych i może to potrwać najbliższe...

Polska, bez tańszych magazynów energii, nie zerwie z węglem i gazem

Koszt magazynowania energii musiałby obniżyć się co najmniej czterokrotnie, aby możliwe stało się wycofanie konwencjonalnych elektrowni jako dyspozycyjnych źródeł energii...

Udostępnij:

Facebook X X X