115 podmiotów z udziałem Skarbu Państwa, które potencjalnie mogą wziąć udział w łańcuchu dostaw dla morskiej energetyki wiatrowej w Polsce zidentyfikowało Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej. W ramach seminarium poświęconego Narodowemu Programowi Rozwoju Morskiej Energetyki Wiatrowej, które odbyło się w dniu dzisiejszym w Gdyni, zaprezentowano najnowsze analizy korzyści dla polskiej gospodarki przy okazji budowy offshore.
Energetyka wiatrowa na morzu, zwana offshore, rozwija się w Europie bardzo szybko. Moc wszystkich europejskich turbin wiatrowych, pracujących na morzu przekroczyła na koniec 2017 r. 16 GW. Tylko w zeszłym roku przybyło ponad 3 GW, a bazując na wynikach już rozstrzygniętych aukcji, w kolejnych kilku latach przybywać będzie między 3 a 4 GW rocznie.
Potencjał polskiego offshore szacowany jest na 6 GW do 2030 r. Nakłady w tym scenariuszu mogą sięgać nawet 100 mld zł, z czego dwie trzecie powinny stanowić zamówienia, lokowane w polskich przedsiębiorstwach. Kwoty te dają wyobrażenie o skali korzyści, które rozwój branży może przynieść Polsce.
Jednak realizacja tak ogromnych zamierzeń inwestycyjnych oraz osiągnięcie spodziewanych korzyści gospodarczych wymagają określenia programowych ram rozwoju oraz podejścia systemowego. Prace związane z przygotowaniem założeń Narodowego Programu Rozwoju Morskiej Energetyki Wiatrowej prowadzi od listopada 2017 roku Parlamentarny Zespół ds. Morskiej Energetyki Wiatrowej. Jego szef, poseł Zbigniew Gryglas, zaprezentował najważniejsze punkty całego projektu.
Zasadniczym celem uruchomienia Narodowego Programu jest maksymalizacja korzyści dla polskiej gospodarki, m. in. poprzez rozwój zaplecza logistycznego, w tym portów, wzrost zatrudnienia i wpływów do budżetu, rewitalizację i reindustrializację regionów nadmorskich oraz tradycyjnych regionów przemysłowych. Te szanse zdają się dostrzegać krajowi i lokalni politycy ze wszystkich stron sceny politycznej, obecni wśród ponad setki uczestników wydarzenia, w tym m.in. członkowie prezydium Parlamentarnego Zespołu ds. MEW – Posłowie Marcin Horała i Jerzy Borowczak.
Kluczowe elementy Programu to ambitne cele rozwojowe 6 GW w 2030 r. i 10 GW w 2040 r., zabezpieczenie lokalizacji, określenie systemu wsparcia i modelu integracji z siecią energetyczną, optymalizacja regulacji.
Ważnym obszarem jest również strategia polonizacji łańcucha dostaw, obejmująca budowę polskich: holdingu stoczniowego, konsorcjum budowy stacji elektroenergetycznych, operatora floty do obsługi budowy i eksploatacji, a także narodowego integratora usług budowlanych i konstrukcyjnych.
Z branżowych szacunków wynika, że budowa do 2030 r. morskich turbin wiatrowych o mocy 6 GW w polskiej części Bałtyku przełoży się na wygenerowanie co najmniej 60 mld zł w PKB.
Na gdyńskim seminarium prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki przedstawił wstępne wyniki najnowszej analizy, dotyczącej możliwości udziału
w łańcuchu dostaw i budowie offshore podmiotów z udziałem Skarbu Państwa. Z pierwszych szacunków PSEW wynika, że takich podmiotów jest co najmniej 115, a prawdopodobnie sporo więcej.
Łańcuch dostaw dla tak wielkiego przedsięwzięcia, jak budowa morskich farm wiatrowych obejmuje wiele dziedzin i sektorów. To przede wszystkim elementy samych wiatraków, jak łopaty turbin, system kontroli kąta nachylenia łopat, generatory, przekładnie, systemy odbioru mocy. Niezbędne są stalowe struktury do budowy wieży, konstrukcje wsporcze, osprzęt elektryczny. Przykładowo typowa wieża ma masę 300-400 ton, a konstrukcja wsporcza to kolejne 750-1200 ton. Budowa turbin o mocy 6 GW będzie wymagać 1 mln ton stali.
Jednak obok produkcji elementów, które złożą się na morskie wiatraki, w fazie budowy niezbędne są np. tereny inwestycyjne pod zakłady przemysłowe, dodatkowe usługi jak baza hotelowa i gastronomiczna, transport morski i śródlądowy oraz dostawy paliw dla niego, ubezpieczenia majątku i kontraktów, szkolenia, certyfikacja itd. Ze wstępnych szacunków PSEW wynika, że ponad 30 podmiotów z udziałem Skarbu Państwa potencjalnie może być zaangażowanych w fazie budowy.
Łańcuch dostaw musi też objąć elementy, niezbędne do przyłączenia morskich turbin do krajowej sieci energetycznej. To m.in. konstrukcje i podzespoły do morskich stacji transformatorowych, morskie i lądowe kable średniego i wysokiego napięcia, wyposażenie stacji transformatorowych. W Polsce zidentyfikowano dziesiątki firm, mogących brać udział
w produkcji tych elementów.
Budowa offshore wymaga także specjalistycznych statków oraz odpowiednio przystosowanych portów. Takie jednostki jak statki do budowy morskich farm wiatrowych (HLJV), kablowce (CLV), jednostki pomocnicze (OSV) z powodzeniem mogą zostać zaprojektowane i zbudowane w polskich stoczniach, które mają już doświadczenie
w podobnych konstrukcjach na eksport.
Wreszcie morska energetyka wiatrowa będzie wymagać portów, zarówno w fazie budowy, jak i w trakcie eksploatacji, kiedy potrzebny jest np. serwis. W portach niezbędne są dedykowane nabrzeża i baseny, tory podejściowe, zaplecze logistyczne. Przy czym oprócz głównych polskich portów, w całym projekcie budowy offshore powinny zostać uwzględnione również porty mniejsze. Wstępnie wytypowano Ustkę, Darłowo, Kołobrzeg Władysławowo i Łebę jako miejsca, skąd operować będą np. jednostki serwisowe. Oznaczać to będzie konieczność poczynienia w tych portach odpowiednich inwestycji.
PSEW