EnergetykaOpiniePodcastyŚrodowisko

Jak się miewa ustawa OZE? Spięcie

OZE

Dużym problemem w 2024 roku było Dunkelflaute, czyli okresy o bardzo niskiej lub zerowej wietrzności i nasłonecznieniu. To uniemożliwiało wytwarzanie OZE / fot. Pixabay

– Poseł Daniel Obajtek zarzuca przede wszystkim sprzyjanie rządu lobbystom. Uważa, że rząd teraz próbuje przepychać z racji powodzi ustawę, żeby im dogodzić. Rząd się z tym nie zgadza. Zauważa, że od czerwca ta ustawa już była nawet w takiej poczekalni i że teraz weszła tak naturalnie, a nie z powodu właśnie powodzi. Żeby był temat zastępczy i żeby wrzucić to po cichu – powiedział w podcaście Spięcie, Mateusz Gibała, redaktor BiznesAlert.pl.

– Jakie są główne punkty kontrowersji wokół ustawy o OZE? – zapytał Marcin Karwowski, redaktor BiznesAlert.pl w podcaście Spięcie.

– Przede wszystkim tutaj chodzi o to, jak czytamy w opisach mediów i samych tłumaczeniach rządu oraz pana Obajtka, że ten projekt leżał trzy miesiące. Dotyczy przede wszystkim zmian dla prosumentów, którzy rozliczają się w systemie energii. I to jest jeden z takich mniejszych zarzutów Obajtka, ale najważniejsze jest tutaj to, że sam Obajtek się myli. Europoseł Obajtek teraz się myli, ponieważ w samym uzasadnieniu tego projektu czytamy, że dane przedsięwzięcie może znacząco negatywnie oddziaływać na obszar na które dwa tysiące, ale warunkiem wydania tego pozytywnego rozstrzygnięcia i czytamy jest potwierdzenie, że zgodnie z artykułem trzydziestym czwartym ustawy z dnia szesnastego kwietnia z dwutysięcznego czwartego roku o ochronie przyrody, przedsięwzięcie spełnia wymogi należnego interesu publicznego czy jeśli dany projekt spełnia te przesłanki, to można dorzucić, ale tutaj rząd mówi, że to nie do końca tak działa i to nie jest wcale ten przepis, że to nie o to chodzi. Dokładnie więc Obajtek tutaj poszerza dezinformację w pewnym stopniu i rząd tłumaczy się tym, że wcale nie jest to ta lobbystyczna ustawa i bardziej im chodzi o dobro czasu, prosumenta aniżeli lobbystów – powiedział Mateusz Gibała.

Najnowszy odcinek podcastu BiznesAlert.pl można znaleźć na platformach YouTube, Spotify oraz SoundCloud:

– Czy ustawa rzeczywiście umożliwi budowę wiatraków na obszarach chronionych, takich jak Natura 2000? – zapytał Marcin Karwowski.

– Moim zdaniem na ten moment nie, gdyby taki przepis wszedł, jest, że gdyby takie projekty powstały, to na pewno byłby bardzo mocny wydźwięk społeczeństwa lokalnego, jak i regionalnego, że nie zgadzają się na takie projekty. Wiemy, że obszar Natura 2000 to jest taki nasz unikalny obszar przyrody i no myślę, że nawet z naszej pozycji to byłaby bardzo kontrowersyjna wkładka, która i nas by burzyła jako dziennikarzy. Więc tutaj, moim zdaniem fajnie jest krytykom mówić, że to jest powstanie, ale na logikę nie może, bo raz, że byłoby to kontrowersyjne, a dwa. Myślę, że jednak i sama Unia Europejska też by miała obiekcje o przepisów – tłumaczy Mateusz Gibała.

Obrona cywilna jest spóźniona o pół roku. Spięcie


Powiązane artykuły

Energa realizuje strategię Orlenu i planuje nowe bloki gazowe

Spółka w przyszłym roku ma zamiaru uruchomić dwa bloki gazowe, jeden w Grudziądzu, drugi w Ostrołęce. W planach ma jednak...
Ładowanie samochodu elektrycznego. Źródło: freepik.com

E-auta nie są dobre dla klimatu, ale Szwajcarzy chcieli to ukryć

Szwajcarski Federalny Urząd ds. Środowiska wstrzymał prezentację badania dotyczącego bilansu ekologicznego samochodów elektrycznych. Wyniki sugerowały, że elektromobilność nie zawsze jest...

Holendrzy testują morską fotowoltaikę. Fale jej niestraszne

Są wyniki testów, jakim poddano platformy, na których będą umieszczone morskie panele fotowoltaiczne. Badania przeprowadzono na Delta Flume, obiekcie, który...

Udostępnij:

Facebook X X X