icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Trwa proces Ulukajewa. Prezes Rosnieftu omija rozprawy

Sprawa Ulukajewa może być elementem rywalizacji na szczytach władzy Kremla. Prezes Rosnieftu oskarżany o sfabrykowanie dowodów nadal nie stawił się na rozprawę.

Proces pokazowy

Trwa proces w sprawie przyjęcia 2 mln łapówki, w którym oskarżony jest były minister rozwoju ekonomicznego Aleksiej Ulukajew. Sam oskarżył prezesa Rosnieftu Igora Sieczina o „strach przed odpowiedzialnością”. To Sieczin miał otrzymać od Ulukajewa ofertę korupcyjną.

Mimo to prezes Rosnieftu nie stawił się na rozprawie w terminach 13, 15, 22 i 27 listopada. W końcu 28 listopada sędzia Larisa Semenowa odmówiła ponownego wezwania go na rozprawę, bo prokuratura ostrzegła ją przed możliwością opóźnienia postępowania.

Ulukajew utrzymał linię obrony. Twierdzi, że zarzuty są nieprawdziwe, a łapówka była prowokacją służb specjalnych. Apeluje o sprawdzenie w Komisji Śledczej Federacji Rosyjskiej zgłoszeń Sieczina i Olega Fekistowa, byłego szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Rzecznik Rosnieftu Michaił Leontiew przekonuje, że były minister został przyłapany na gorącym uczynku, więc jego tyrady nie mają uzasadnienia. – Mówi o winie zamiast pieniędzy – drwił rzecznik. Leontiew przypomniał, że Sieczin i Fekistow wzięli udział w operacji FSB. – Prokurator słusznie domaga się poważnej kary – dodał. Prokuratura zażądała 10 lat więzienia.

Element rywalizacji w elitach

Ulukajew został zatrzymany 14 listopada 2016 roku pod zarzutem przyjęcia łapówki. Jego zdaniem zarzut bazuje tylko i wyłącznie na relacji ustnej prezesa Rosnieftu, która nie jest wystarczającym dowodem korupcji. Zdaniem byłego ministra nie sformułował on propozycji przyjęcia łapówki.

– Miała ona być gratyfikacją za wydanie przez ministerstwo pozytywnej opinii pozwalającej państwowemu koncernowi naftowemu Rosnieft przejąć 50,08% akcji koncernu Basznieft – przypominają Iwona Wiśniewska i Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich.

– Wiele wskazuje na to, że sprawa Ulukajewa jest elementem rywalizacji walczących ze sobą grup interesu w rosyjskiej elicie władzy. Inicjatorem operacji był prezes Rosniefti Igor Sieczin, a jej celem było uderzenie w blok ekonomiczny rządu, który krytykował ekspansję Rosniefti w rosyjskiej energetyce. Sam proces sądowy Ulukajewa wykorzystywany jest natomiast przez licznych oponentów Sieczina do osłabienia jego pozycji – ocenia OSW.

RBK/Wojciech Jakóbik

Sprawa Ulukajewa może być elementem rywalizacji na szczytach władzy Kremla. Prezes Rosnieftu oskarżany o sfabrykowanie dowodów nadal nie stawił się na rozprawę.

Proces pokazowy

Trwa proces w sprawie przyjęcia 2 mln łapówki, w którym oskarżony jest były minister rozwoju ekonomicznego Aleksiej Ulukajew. Sam oskarżył prezesa Rosnieftu Igora Sieczina o „strach przed odpowiedzialnością”. To Sieczin miał otrzymać od Ulukajewa ofertę korupcyjną.

Mimo to prezes Rosnieftu nie stawił się na rozprawie w terminach 13, 15, 22 i 27 listopada. W końcu 28 listopada sędzia Larisa Semenowa odmówiła ponownego wezwania go na rozprawę, bo prokuratura ostrzegła ją przed możliwością opóźnienia postępowania.

Ulukajew utrzymał linię obrony. Twierdzi, że zarzuty są nieprawdziwe, a łapówka była prowokacją służb specjalnych. Apeluje o sprawdzenie w Komisji Śledczej Federacji Rosyjskiej zgłoszeń Sieczina i Olega Fekistowa, byłego szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Rzecznik Rosnieftu Michaił Leontiew przekonuje, że były minister został przyłapany na gorącym uczynku, więc jego tyrady nie mają uzasadnienia. – Mówi o winie zamiast pieniędzy – drwił rzecznik. Leontiew przypomniał, że Sieczin i Fekistow wzięli udział w operacji FSB. – Prokurator słusznie domaga się poważnej kary – dodał. Prokuratura zażądała 10 lat więzienia.

Element rywalizacji w elitach

Ulukajew został zatrzymany 14 listopada 2016 roku pod zarzutem przyjęcia łapówki. Jego zdaniem zarzut bazuje tylko i wyłącznie na relacji ustnej prezesa Rosnieftu, która nie jest wystarczającym dowodem korupcji. Zdaniem byłego ministra nie sformułował on propozycji przyjęcia łapówki.

– Miała ona być gratyfikacją za wydanie przez ministerstwo pozytywnej opinii pozwalającej państwowemu koncernowi naftowemu Rosnieft przejąć 50,08% akcji koncernu Basznieft – przypominają Iwona Wiśniewska i Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich.

– Wiele wskazuje na to, że sprawa Ulukajewa jest elementem rywalizacji walczących ze sobą grup interesu w rosyjskiej elicie władzy. Inicjatorem operacji był prezes Rosniefti Igor Sieczin, a jej celem było uderzenie w blok ekonomiczny rządu, który krytykował ekspansję Rosniefti w rosyjskiej energetyce. Sam proces sądowy Ulukajewa wykorzystywany jest natomiast przez licznych oponentów Sieczina do osłabienia jego pozycji – ocenia OSW.

RBK/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły