W czwartek doszło do załamania trwającej od trzech lat koalicji między Szkocką Partią Narodową (SNP) a Szkockimi Zielonymi z powodu spornego zagadnienia redukcji emisji gazów cieplarnianych. Decyzja Szkockiego rządu o wycofaniu się z ambitnego celu redukcji emisji spotkała się z ostrą krytyką ze strony Zielonych, co doprowadziło do rozpadu dotychczasowej koalicji.
SNP, które wcześniej zobowiązało się do redukcji emisji gazów o 75 proc. do 2030 roku, zrezygnowało z tego celu, argumentując, że jest on poza ich zasięgiem. Decyzja ta spotkała się z dezaprobatą Zielonych, którzy od lat byli partnerem koalicyjnym SNP i domagali się bardziej zdecydowanych działań w walce ze zmianami klimatu.
Spór narósł wokół decyzji o wstrzymaniu terapii hormonalnej dla dzieci kwestionujących swoją tożsamość płciową, co także spotkało się z niezadowoleniem Zielonych.
Lider SNP Yousaf powiedział w czwartek, że korzyści płynące z porozumienia jego partii z Zielonymi „przeważyły nad kompromisami” i przyniosły „szereg sukcesów”, ale teraz ten balans „uległ zmianie”. „Porozumienie miało zapewnić stabilność szkockiemu rządowi i umożliwiło wiele osiągnięć. Ale wypełniło ono swój cel i nie gwarantuje już stabilnego porozumienia w parlamencie. Wydarzenia ostatnich dni jasno to pokazały i dlatego po dokładnym rozważeniu uważam, że w dalszym ciągu w najlepszym interesie narodu szkockiego jest dążenie do innego porozumienia” – oświadczył Yousaf.
Rozpad koalicji w Szkocji stanowi istotny moment polityczny, w którym obie strony muszą szukać nowych rozwiązań w celu zapewnienia stabilności rządu i kontynuacji działań w zakresie kluczowych kwestii, takich jak ochrona środowiska i równość płciowa.
Polska Agencja Prasowa / Mateusz Gibała
Parlament Europejski przegłosował akt o przemyśle neutralnym emisyjnie
