icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Stępień: Polski hub gazowy może być konkurencyjny cenowo (ROZMOWA)

W rozmowie z portalem Biznesalert.pl Tomasz Stępień, prezes Gaz-System mówi m.in o realizacji projektu Bramy Północnej oraz budowy w Polsce hubu gazowego.

BiznesAlert.pl: Minister Piotr Naimski zapowiedział, że w 2022 roku 16-18 miliardów m sześc. będzie w Bramie Północnej i około 4 miliardy trafi na eksport. Jak planujecie Państwo ten rozpływ? Czy cały eksport ma iść na Ukrainę?

Tomasz Stępień: Z punktu widzenia operatora, przesył przez Polskę, obojętnie czy w kierunku Ukrainy, czy innym, jest tak samo traktowany. Wolumen i kierunek przesyłu gazu jest sprawą porozumień handlowych między spółkami. Naszym zadaniem jest stworzenie jak najszerszych technicznych możliwości transportu surowca i zapewnienie atrakcyjnych stawek za usługę przesyłu.

W jaki sposób chcą Państwo uatrakcyjnić tę taryfę?

Mamy kilka scenariuszy. Musimy pamiętać o tym, że polski system przesyłowy trudno porównać do operatorów magistralnych, działających na przykład w Niemczech, którzy są w stanie przesyłać o wiele więcej gazu, co sprawia, że stawki przesyłowe są niższe. Wysokość taryfy przesyłowej jest kalkulowana w oparciu o koszty utrzymania majątku wykorzystywanego do transportu gazu. Posiadamy aktywa, które nie są stricte przesyłowe. Dostrzegamy w tym zakresie możliwości zmian, które pozwolą uatrakcyjnić taryfy. I chodzi tu o kwestie taryfowe, a nie o sprawy zbycia majątku. Przygotowujemy się do podjęcia wiążących decyzji inwestycyjnych i układamy jednocześnie sposób ich finansowania, uwzględniając cały łańcuch kosztów. Mamy przy tym świadomość, że koszty przesyłu są jednym z czynników decydujących o kształcie dróg tranzytowych w Unii Europejskiej. Dążymy do tego, żeby za kilka lat móc konkurować na rynku międzynarodowym, tak samo jak konkuruje się w obszarach logistyki czy transportu.

Czy polski hub gazowy będzie mógł rywalizować z giełdą niemiecką?

Wydaje mi się, że to raczej Austria będzie rozdzielnią rosyjskiego gazu, ponieważ projekt Nord Stream 2 zakłada przesył przez Niemcy, a nie do Niemiec. W Austrii jest infrastruktura, którą można porównać do hubu, przy czym większość gazu pochodzi z Federacji Rosyjskiej. Jeśli chodzi o Niemcy, chciałbym, aby zgodnie z ideą, która przyświecała twórcom trzeciego pakietu energetycznego, czyli wspólnym rynkiem energetyki, gaz, który przypływa do Świnoujścia mógł być również sprzedawany w Niemczech.

Czy cena gazu z Bramy Północnej będzie konkurencyjna w stosunku do Greifswaldu?

Oczywiście, że jest to realne. Wiele jednak zależy od szczegółów i sposobu obliczania ceny gazu. Światowe ceny gazu to wynik wielu czynników – czasu negocjacji, ich formuły, porównań itd. Zmienia się to niezwykle dynamicznie. Już Adam Smith pisał, że każde przedsiębiorstwo dąży do bycia monopolem, ponieważ wtedy zarabia najwięcej. Stworzenie warunków konkurencji sprawia, że ceny dla klientów są niższe. Na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej przez kilkadziesiąt lat niepodzielnie dominował jeden dostawca gazu. Nawet nie chodzi o to, by wymieniać konkretnego dostawcę, tylko o samą zasadę – podmiot dominujący na rynku sprzedaje gaz drożej niż robiłby to w warunkach istniejącej konkurencji. Możliwość importu gazu z wielu kierunków daje realne szanse na spadek cen surowca w Polsce.

Co trzeba jeszcze wybudować, by gaz z Korytarza Norweskiego przepuścić przez Polskę, by płynął do naszych klientów w Europie Środkowo-Wschodniej?

Gaz-System pracuje w tej chwili nad konstrukcją programu inwestycyjnego, który ma umożliwić przesył gazu z terminalu LNG do dowolnego miejsca w Polsce. Jest to nasz obowiązek jako operatora, który ma za zadanie zapewnić ciągłe bezpieczeństwo dostaw. Jednocześnie za pięć lat, kiedy zakończy się długoterminowy kontrakt z Rosją, zmienią się możliwości kontraktowania gazu zza granicy. Gaz-System musi być przygotowany na ten moment w taki sposób, aby móc dostarczyć gaz dla całej polskiej gospodarki. Zakładając zatem, że dostawy z północy wynosić będą około 15 mld metrów sześc., Gaz-System będzie musiał ten wolumen rozprowadzić po całej Polsce. Do tej pory system przesyłowy funkcjonował przy założeniu, że gaz płynie ze wschodu na zachód – był to model przyjęty od lat 70. Nasze inwestycje mają go radykalnie odmienić i umożliwić przesył gazu przez Baltic Pipe i z terminalu na teren całego kraju. Ostatecznie chodzi o to, by przesłać dowolną ilość gazu, z dowolnego kierunku, do każdego klienta w Polsce. W 2022 roku będzie to możliwe.

Gaz-System miał plany ekspansji za granicę. Czy polski operator chciałby być obecny na innych rynkach?

Nie wykluczam takiej możliwości, jednak w tej chwili nie mamy takich ofert na biurkach.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik

W rozmowie z portalem Biznesalert.pl Tomasz Stępień, prezes Gaz-System mówi m.in o realizacji projektu Bramy Północnej oraz budowy w Polsce hubu gazowego.

BiznesAlert.pl: Minister Piotr Naimski zapowiedział, że w 2022 roku 16-18 miliardów m sześc. będzie w Bramie Północnej i około 4 miliardy trafi na eksport. Jak planujecie Państwo ten rozpływ? Czy cały eksport ma iść na Ukrainę?

Tomasz Stępień: Z punktu widzenia operatora, przesył przez Polskę, obojętnie czy w kierunku Ukrainy, czy innym, jest tak samo traktowany. Wolumen i kierunek przesyłu gazu jest sprawą porozumień handlowych między spółkami. Naszym zadaniem jest stworzenie jak najszerszych technicznych możliwości transportu surowca i zapewnienie atrakcyjnych stawek za usługę przesyłu.

W jaki sposób chcą Państwo uatrakcyjnić tę taryfę?

Mamy kilka scenariuszy. Musimy pamiętać o tym, że polski system przesyłowy trudno porównać do operatorów magistralnych, działających na przykład w Niemczech, którzy są w stanie przesyłać o wiele więcej gazu, co sprawia, że stawki przesyłowe są niższe. Wysokość taryfy przesyłowej jest kalkulowana w oparciu o koszty utrzymania majątku wykorzystywanego do transportu gazu. Posiadamy aktywa, które nie są stricte przesyłowe. Dostrzegamy w tym zakresie możliwości zmian, które pozwolą uatrakcyjnić taryfy. I chodzi tu o kwestie taryfowe, a nie o sprawy zbycia majątku. Przygotowujemy się do podjęcia wiążących decyzji inwestycyjnych i układamy jednocześnie sposób ich finansowania, uwzględniając cały łańcuch kosztów. Mamy przy tym świadomość, że koszty przesyłu są jednym z czynników decydujących o kształcie dróg tranzytowych w Unii Europejskiej. Dążymy do tego, żeby za kilka lat móc konkurować na rynku międzynarodowym, tak samo jak konkuruje się w obszarach logistyki czy transportu.

Czy polski hub gazowy będzie mógł rywalizować z giełdą niemiecką?

Wydaje mi się, że to raczej Austria będzie rozdzielnią rosyjskiego gazu, ponieważ projekt Nord Stream 2 zakłada przesył przez Niemcy, a nie do Niemiec. W Austrii jest infrastruktura, którą można porównać do hubu, przy czym większość gazu pochodzi z Federacji Rosyjskiej. Jeśli chodzi o Niemcy, chciałbym, aby zgodnie z ideą, która przyświecała twórcom trzeciego pakietu energetycznego, czyli wspólnym rynkiem energetyki, gaz, który przypływa do Świnoujścia mógł być również sprzedawany w Niemczech.

Czy cena gazu z Bramy Północnej będzie konkurencyjna w stosunku do Greifswaldu?

Oczywiście, że jest to realne. Wiele jednak zależy od szczegółów i sposobu obliczania ceny gazu. Światowe ceny gazu to wynik wielu czynników – czasu negocjacji, ich formuły, porównań itd. Zmienia się to niezwykle dynamicznie. Już Adam Smith pisał, że każde przedsiębiorstwo dąży do bycia monopolem, ponieważ wtedy zarabia najwięcej. Stworzenie warunków konkurencji sprawia, że ceny dla klientów są niższe. Na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej przez kilkadziesiąt lat niepodzielnie dominował jeden dostawca gazu. Nawet nie chodzi o to, by wymieniać konkretnego dostawcę, tylko o samą zasadę – podmiot dominujący na rynku sprzedaje gaz drożej niż robiłby to w warunkach istniejącej konkurencji. Możliwość importu gazu z wielu kierunków daje realne szanse na spadek cen surowca w Polsce.

Co trzeba jeszcze wybudować, by gaz z Korytarza Norweskiego przepuścić przez Polskę, by płynął do naszych klientów w Europie Środkowo-Wschodniej?

Gaz-System pracuje w tej chwili nad konstrukcją programu inwestycyjnego, który ma umożliwić przesył gazu z terminalu LNG do dowolnego miejsca w Polsce. Jest to nasz obowiązek jako operatora, który ma za zadanie zapewnić ciągłe bezpieczeństwo dostaw. Jednocześnie za pięć lat, kiedy zakończy się długoterminowy kontrakt z Rosją, zmienią się możliwości kontraktowania gazu zza granicy. Gaz-System musi być przygotowany na ten moment w taki sposób, aby móc dostarczyć gaz dla całej polskiej gospodarki. Zakładając zatem, że dostawy z północy wynosić będą około 15 mld metrów sześc., Gaz-System będzie musiał ten wolumen rozprowadzić po całej Polsce. Do tej pory system przesyłowy funkcjonował przy założeniu, że gaz płynie ze wschodu na zachód – był to model przyjęty od lat 70. Nasze inwestycje mają go radykalnie odmienić i umożliwić przesył gazu przez Baltic Pipe i z terminalu na teren całego kraju. Ostatecznie chodzi o to, by przesłać dowolną ilość gazu, z dowolnego kierunku, do każdego klienta w Polsce. W 2022 roku będzie to możliwe.

Gaz-System miał plany ekspansji za granicę. Czy polski operator chciałby być obecny na innych rynkach?

Nie wykluczam takiej możliwości, jednak w tej chwili nie mamy takich ofert na biurkach.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły