W obliczu zmian, które planują wprowadzić Niemcy, ryzyko niezbilansowania mocy przy pomocy interkonektorów znacząco wzrośnie. Dla nas oznacza to, że naturalna możliwość importu z Niemiec będzie bardzo ograniczona. Oznacza to, że również w Polsce znacząco wzrośnie ryzyko blackoutu – powiedział prezes Taurona Paweł Strączyński na konferencji Togetair.
Prezes Taurona na konferencji Togetair
– Informacje, które napływają z Brukseli, nie napawają optymizmem. Mamy informacje z wczoraj wieczora, że w aktach delegowanych nie ma mowy o gazie ziemnym. O jego roli jako paliwa przejściowego w polskiej transformacji energetycznej powiedziano już bardzo wiele. Jeżeli do 2050 roku mielibyśmy osiągnąć neutralność klimatyczną, już dzisiaj musimy zacząć bardzo intensywne działania inwestycyjne. Paliwem docelowym będzie zielony wodór, ale dzisiaj technologie nie są ekonomicznie uzasadnione. Dlatego niezbędne jest zastosowanie gazu jako paliwa przejściowego. Trzeba pamiętać, by cena energii ze źródeł gazowych była akceptowalna dla naszych odbiorców. Żeby tak było, okres eksploatacji tych źródeł musi być odpowiednio długi. Jeśli ustalilibyśmy datę graniczną dla źródeł opalanych gazem na 2042 rok, to każdy rok wydłużenia terminu podjęcia decyzji w taksonomii powoduje, że albo będzie rosła luka finansowa, a transformacja polskiej energetyki będzie coraz droższa. Jeżeli szybko nie zbudujemy bloków gazowych dostosowanych do spalania wodoru, stabilność polskiego systemu energetycznego będzie poważnie zagrożona. W obliczu zmian, które planują wprowadzić Niemcy, ryzyko niezbilansowania mocy przy pomocy interkonektorów znacząco wzrośnie. Dla nas oznacza to, że naturalna możliwość importu z Niemiec będzie bardzo ograniczona. Oznacza to, że również w Polsce znacząco wzrośnie ryzyko blackoutu. Energetyka jądrowa, która byłaby naturalnym sposobem na bilansowanie systemu, to pieśń przyszłości – powiedział prezes Taurona Paweł Strączyński.
Opracował Michał Perzyński
Transformacja energetyczna w Polsce wymaga radykalnych działań (RELACJA)