Strategia dla ciepłownictwa do końca roku (RELACJA)

17 września 2019, 07:30 Energetyka

Na Forum Ciepłowników Polskich padła deklaracja resortu energii, że strategiczny branżowy program zostanie przedstawiony do końca tego roku i będzie dokumentem wykonawczym do Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku.

Elektrociepłownia Żerań. fot. PGNiG Termika
Elektrociepłownia Żerań. fot. PGNiG Termika

– Ciepłownictwo nie doczekało się swojej specustawy. Pracujemy nad kompleksowym rozwiązaniem dla tej branży. Trwają analizy, także w kontekście prawa UE. Wyzwaniem jest OZE i efektywność energetyczna. Dla OZE są wymogi na 2020-2030 (ma rosnąć 1,1 procent rdr lub 1,3 procent rdr przy wykorzystaniu ciepła odpadowego). Strategia dla ciepłownictwa ma być dokumentem wykonawczym do PEP2040. Trwa strategiczna ocena oddziaływania na środowisko PEP2040, będzie gotowa do końca września. Dokument wtedy wraz z oceną zostanie udostępniony do ponownych konsultacji – powiedział w poniedziałek w Międzyzdrojach Tomasz Świetlicki, dyrektor departamentu elektroenergetyki i ciepłownictwa.

PEP2040 być tożsama z planem energetyczno-klimatycznym, którego wersja finalna ma być z kolei gotowa do końca roku (projekty kraje członkowskie składały w Brukseli do końca ubiegłego roku). – Zakładamy, że rozwiązania dla ciepłownictwa będą gotowe do końca tego roku – powiedział Świetlicki. Podkreślił on też rolę nowelizacji ustawy o ochronie środowiska, w ramach której zmienił się obowiązek dotyczący przyłączania do sieci ciepłowniczych. Teraz każdy, kto w zasięgu takiej sieci jest i oczywiście są warunki techniczne i ekonomiczne, ma obowiązek przyłączenia się do takiej sieci. Świetlicki uspokoił jednak, że furtka dla prosumentów chcących korzystać z OZE pozostaje otwarta (są wyłączenia m.in. dla pomp ciepła, ale też ogrzewania elektrycznego).

Jak ciepłownicy poradzą sobie w coraz ambitniejszych realiach klimatycznych Unii Europejskiej? Karlis Goldstein z DG Energy przekonywał, że choć UE odpowiada za ok. 11 proc. globalnej emisji CO2, to zmiany, jakie proponuje nie powinny być w przyszłości ograniczone tylko do Europy. Dodał też, że cel „węgiel zero”, czyli neutralność klimatyczna jaką proponuje do 2050 r. Komisja Europejska będzie kosztował Wspólnotę 260 mld euro rocznie.

– W 2014 cel OZE dla UE 27 procent, a potem pakiet zimowy zwiększył go do 32 procent, co będzie zapisane w planach energii i klimatu, które kraje konsultują. W polityce klimatycznej to, co szefowie państwa ustalą i tak się zmienia na bardziej ambitne. Ursula von der Leyen zaproponowała już na 2030 zwiększenie celu redukcji emisji do 50 proc., a tak na dobrą sprawę nie ma do tego podstawy prawnej, bo nie ma konkluzji mówiącej, że KE ma prawo te cele zwiększać – mówił minister Paweł Sałek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy. 23 września odbędzie się szczyt klimatyczny ONZ w Nowym Jorku, tam m.in. będzie dyskusja o polityce klimatycznej. – Plan neutralności klimatycznej do 2050 r. miał być tam prezentowany, ale Polska z Estonią, Czechami i Węgrami w czerwcu nie zgodziła się na wprowadzenie tych zapisów. KE proponuje całkowitą dekarbonizację, a nie neutralność klimatyczną, która w porozumieniu paryskim mówi, że możemy emitować, ale musimy pochłaniać to, co wyemitujemy. Dekarbonizacja to docelowa eliminacja ropy i gazu po eliminacji węgla kamiennego i brunatnego – wyliczał Sałek. Jego zdaniem należy się spodziewać nowego prawa klimatycznego UE. Będzie presja na większe ambicje redukcyjne.

– Ranga ciepłownictwa rośnie, to coraz bardziej równoprawny partner energetyki i gazownictwa. Możemy wnieść do tych sektorów bardzo dużo, rozwinięte systemy ciepłownicze. Do miksu paliwowego dołączyliśmy biomasę, 35 proc. ciepła z niej w Częstochowie. W Zabrzu dwie wysłużone ciepłownie odeszły do zimnej rezerwy, teraz mamy współspalanie węgla. Ale to nie wyczerpuje wymagań przed jakimi stoimy – mówił Piotr Górnik z Fortum. – Ciepłownictwo się nie zmieni, jeśli nie będzie miało klientów. Klient przekonany do przypięcia do sieci to najlepszy klient. Musi odpowiednio postrzegać ciepło sieciowe jako rozwiązanie najlepsze i najbardziej ekonomiczne. Specustawa do przebiegu inwestycji liniowych może nam pomóc i to jeszcze przyspieszyć – ocenił.