Podziemna autostrada energii umożliwi zielony zwrot Niemiec, ale i tak wywołuje protesty

15 maja 2021, 10:30 Alert

Unia Europejska chce być neutralna klimatycznie w 2050 roku. Niemcy chcą wytwarzać wtedy nawet 80 procent energii ze źródeł odnawialnych (OZE). Nie obędą się bez autostrady zielonej energii dającej bezpieczeństwo dostaw między słonecznym południem a wietrzną północą. Przygotowania do jej budowy idą pełną parą, ale protesty nie ustają.

SuedLink. Fot. TransnetBW
SuedLink. Fot. TransnetBW

Operatorzy Tennet oraz TransnetBW działający w Niemczech złożyli do Federalnej Agencji Sieci (Bundesnetzagentur – BnetzA) wniosek o zgodę na rozpoczęcie planowania budowy odcinka linii elektroenergetycznej SuedLink w Dolnej Saksonii. Oznacza to, że wszystkie fragmenty planowanego połączenia niebawem będą przechodziły ten proces w porozumieniu ze społecznościami lokalnymi. To szczególnie istotne wobec narastających protestów społecznych wobec naziemnych linii elektroenergetycznych.

TransnetBW przedstawił postulowany szlak odcinka saksońskiego z uwzględnieniem ewentualnej alternatywy. Teraz będą mogły ruszyć badania gleby, archeologiczne i w poszukiwaniu pozostałości materiałów wybuchowych. BnetzA uruchomi także konsultacje społeczne pozwalające wszystkim zainteresowanym zgłaszać uwagi pisemne w sprawie SuedLink na tym odcinku. SuedLink ma liczyć w sumie 700 km i ciągnąć się z Brunsbuttel znanego z lokalizacji potencjalnego pierwszego terminalu LNG w Niemczech do Grosgartach oraz z Wilster do BergrheinFeld-West. Składa się zatem z dwóch nitek, które w znacznej części biegną obok siebie. Jednakże to rozwiązanie pozwoliło zmniejszyć ilość wykopów niezbędnych do instalacji kabli. Technologia mikrotuneli pomoże układać kable tam, gdzie nie będzie możliwy wykop. Przeprowadzenie kabla przez rzekę Elbę będzie wymagało budowy tunelu o długości około pięciu kilometrów. Projekt zostanie wykonany w technologii HVDC, czyli linii wysokiego napięcia prądu stałego. Nie będzie go można jednak oglądać na horyzoncie, bo zostanie wkopany pod ziemie. W tym celu TransnetBW i Tennet wykorzystają kable 525 kV przeznaczone specjalnie do tego celu. Kable o wyższym napięciu można zainstalować w mniejszej liczbie, zmniejszając tym samym wpływ na środowisko.

Niemcy chcą wytwarzać nawet 80 procent energii z Odnawialnych Źródeł Energii w 2050 roku. Jednakże centra wytwarzania energii tego typu znajdują się na Morzu Północnym w przypadku morskich farm wiatrowych oraz w Bawarii – farm fotowoltaicznych. Wytwarzanie tych jednostek jest z natury zmienne i zależne od warunków pogodowych. Z tego względu niezbędna jest rozbudowa sieci elektroenergetycznych umożliwiająca wymianę energii na linii Północ-Południe. TransnetBW przekonuje w materiałach informacyjnych na temat SuedLink, że bezpieczna dekarbonizacja będzie możliwa tylko dzięki tej inwestycji. Zachodni sąsiedzi Polski zamierzają zrezygnować z elektrowni jądrowych do 2033 roku i węglowych najpóźniej do 2038 roku.  Moce wytwórcze biomasowe i geotermalne połączone z OZE na północy i południu będą mogły potencjalnie zastąpić energetykę konwencjonalną i jądrową dzięki efektywnemu transportowi energii z pomocą SuedLink w obu kierunkach. Jednakże takie rozwiązanie nie będzie wystarczające, kiedy zabraknie dostaw z morskich farm wiatrowych i solarów. Wtedy z pomocą mają przyjść dostawy energii z norweskich elektrowni wodnych z pomocą kabla NordLink. Kolejne linie elektroenergetyczne o nazwie SudOstLink oraz Ultranet mają pełnić rolę podobnych autostrad energetycznych we wschodniej i zachodniej części Niemiec.

SuedLink miał według szacunków pierwotnych kosztować 10 mld euro i powstać na początku 2022 roku. Został uznany za Projekt Wspólnego Zainteresowania Unii Europejskiej i został dofinansowany z Narzędzia „Łącząc Europę” na etapie planowania. Potrzeba budowy SuedLink została uwzględniona w planie rozwoju sieci z 2012 roku. W 2015 roku zapadła decyzja o wykorzystaniu jedynie kabli ziemnych. Później okazało się, że Sued Link może powstać w 2025 roku, między innymi ze względu na protesty w Bawarii, które utrzymują się pomimo planu zakopania kabli pod ziemią. Niektórzy mieszkańcy obawiają się, że kabel będzie ogrzewał grunt i niszczył uprawy.

TransnetBW/Wojciech Jakóbik

Salamon: OZE obciążają sieć Niemiec i Polski (ANALIZA)