Sukces Polaków. Gazprom boi się utraty wpływu na Gazociąg Jamalski

0
26
Projekt Jamał LNG - wizualizacja.
Projekt Jamał LNG - wizualizacja.

Rosyjskie Wiedomosti proszą ekspertów z Rosji o komentarze na temat przegranej Gazpromu w sądzie z polskim PGNiG. Według nich Polacy będą mogli przejąć kontrolę nad Gazociągiem Jamalskim.

Jak poinformował serwis PolskaTimes.pl, 11 stycznia 2017 roku Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił korzystny dla PGNiG wyrok w ciągnącej się od kilku lat sprawie zmian w zarządzie EuRoPol Gazu. Sąd stwierdził, że wymiana dwóch polskich członków zarządu nastąpiła legalnie.

Wiedomosti ostrzegają, że wygrana Polaków może oznaczać, że będą oni w stanie samodzielnie podejmować decyzje w spółce, w której udziały posiadają PGNiG i Gazprom, a także należący do polskiej spółki Gas Trading. W konsekwencji może to doprowadzić do przejęcia kontroli nad joint venture, które w sposób faktyczny operuje Gazociągiem Jamalskim z formalnym operatorstwem Gaz-Systemu.

Jednocześnie, jak informował BiznesAlert.pl, Rosjanie straszą, że Polska nie zamierza przedłużać umowy tranzytowej, która wygasa w 2020 roku, co może zagrozić dostawom do Unii Europejskiej. PGNiG nie chce komentować tej tezy postawionej przez wiceprezesa Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa. Wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki ocenia, że dowodzi ona, że rosyjska spółka „nie jest godnym zaufania partnerem”.

Gazociąg Jamalski

Być może komentarz Miedwiediewa ma związek z obawami Rosjan o utratę kontroli nad Gazociągiem Jamalskim, którym zgodnie z trzecim pakietem energetycznym Unii Europejskiej ma zarządzać niezależny operator. Do tej pory Gaz-System był jedynie formalnym operatorem magistrali, którą faktycznie zarządzał właściciel, czyli EuRoPol Gaz. Decyzja sądu otwiera drogę do faktycznego przejęcia kontroli nad magistralą przez Polaków.

Gazprom może odwołać się od decyzji do Sądu Apelacyjnego – podkreśla Siergiej Sorokin, partner kancelarii Jukow i Partnerzy. – Sąd potwierdził prawo PGNiG do determinacji składu zarządu EuRoPol Gazu bez brania pod uwagę opinii strony rosyjskiej – podkreśla.

Sugestie Gazpromu o ryzyku dostaw przez Polskę mogą mieć także drugie dno. Nadużycia Rosjan w zarządzaniu Gazociągiem Jamalskim są badane w toku śledztwa antymonopolowoego prowadzonego przez Komisję Europejską. W jego toku Bruksela ustaliła, że rosyjski gigant mógł nadużywać pozycji monopolisty m.in. poprzez nieuprawniony wpływ na infrastrukturę.

Polska przedstawiła swoje dowody nadużyć w odniesieniu do Gazociągu Jamalskiego. Więcej można przeczytać w tekście BiznesAlert.pl na ten temat. Zakończenie śledztwa po myśli Polski może zakończyć się przekazaniem całkowitej kontroli nad Gazociągiem Jamalskim polskiemu podmiotowi.

Jakóbik: Polska jak Ukraina. Nowy etap dezinformacji z Rosji

Rosjanie przypominają Jamałgate. Uderzają w gazoport

Tezie o ryzyku dla dostaw gazu z Rosji przez Polskę towarzyszy przypomnienie informacji o aferze wokół Gazociągu Jamalskiego z przeszłości. W 2013 roku PGNiG podpisało z Gazpromem memorandum o budowie drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa z Gazpromem, co wywołało aferę medialną i zakończyło się dymisją ministra skarbu państwa Mikołaja Budzanowskiego oraz prezes spółki Grażyny Piotrowskiej-Oliwy.

Memorandum nie zostało zrealizowane. Rosjanie używają tego faktu, jako argumentu za kontrowersyjnym projektem Nord Stream 2. Skoro Polacy nie chcą większej przepustowości dostaw z Rosji przez swoje terytorium, to ich zdaniem jedyną alternatywą jest rozbudowa szlaku bałtyckiego.

Przy okazji zamieszania wokół przesyły przez Polskę dziennik kremlowski Izwiestia przypomina aferę, nazwaną przez polskie media Jamałgate. Wicedyrektor generalny Narodowego Instytutu Energetycznego Rosji Aleksander Frołow przypomina tę sprawę. – Odrzucenie tranzytu przez Polskę byłoby wielkim prezentem dla Gazpromu, bo jakikolwiek argument przeciwko opłacalności Nord Stream 2 zostałby automatycznie usunięty – przekonuje Rosjanin.

– Polska zapowiedziała, że zamierza zrezygnować z gazu z Rosji na konferencji o dostawach LNG. Ale one będą o 1,5-2 razy droższe od dostaw Gazpromu – pisze analityk, powtarzając kolejną tezę rosyjskiej strony. Przekonuje, że dostawy gazu to kwestia ceny, ale Polacy próbują ją upolitycznić.

– Nie ma powodów do spokoju. Polskie władze dobierają się do gardła polskiego biznesu. Mogą zmusić swoich konsumentów do płacenia dwa razy wyższej ceny za LNG – kończy rosyjski badacz.

Wiedomosti/Wojciech Jakóbik

AKTUALIZACJA 30.01.2017 godz. 9.00

Gazociąg Jamalski. Źródło: Gazprom
Gazociąg Jamalski. Źródło: Gazprom