Rosyjskie władze wznawiają prywatyzację Basznieftu jednocześnie udzielając Rosnieftowi zgody na udział w niej. Ponadto wkrótce rozpoczną się również przygotowania do sprzedaży 19,5 procent udziałów w Rosniefcie, o czym w rozmowie z dziennikarzami poinformował wicepremier Rosji Igor Szuwałow.
– Po ponownym przeanalizowaniu kwestii związanych z prywatyzacją Basznieftu i Rosnieftu oraz po wystąpieniu prezydenta Władimira Putina podjęto decyzję o wznowieniu procedury przygotowawczej dla sprzedaży należącego do państwa pakietu kontrolnego w Baszniefcie – powiedział Szuwałow. Dodał, że Rosnieft nie będzie miał utrudnionego dostępu do udziału w prywatyzacji spółki. Jego zdaniem prywatyzacja akcji Basznieftu i Rosnieftu zaplanowana na koniec roku może dać do 1 bln rubli wpływów do budżetu.
Przedstawiciel Rosnieftu Michaił Leontiew stwierdził, że koncern przedstawi odpowiednie dokumenty w tej sprawie.
Zdaniem anonimowego rozmówcy Reutersa zbliżonego do procesu prywatyzacji sprzedaż akcji Basznieftu na korzyść Rosnieftu ,,jest sprawą przesądzoną” a do transakcji dojdzie ,,bardzo szybko”. – Zadziałały dwa czynniki : pragnienia Igora Sieczina oraz konieczność – powiedziało źródło agencji.
30 września minister finansów Anton Siluanow powiedział dziennikarzom, że jeżeli transakcja zostanie zrealizowana przy udziale Rosnieftu i Rosnieftgazu, wpłynie to na zmniejszenie deficytu budżetowego, który wbrew pierwotnym założeniom na poziomie 3,3 procent może wzrosnąć do 3,5-3,7 procent PKB.
Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia prezes Rosnieftu Igor Sieczin zwrócił się do rządu z prośbą, aby Rosnieft mógł nabyć pakiet kontrolny w Baszniefcie za 5 mld dolarów w gotówce. Za sprzedaż 19,5 procent udziałów w Rosniefcie Moskwa mogłaby uzyskać kolejne 11 mld dolarów. Łącznie może w ten sposób pokryć połowę deficytu budżetowego.
Zdaniem premiera Dmitrija Miedwiediewa jest to sprzeczne z celem jego rządu, jakim jest zmniejszenie udziału państwa w gospodarce. Nie po raz pierwszy Sieczin starał się przezwyciężyć obiekcje Miedwiediewa wobec udziału Rosnieftu w prywatyzacji Basznieftu.
Jeszcze na początku sierpnia w piśmie skierowanym do resortu rozwoju gospodarczego oraz rządu przekonywał, że ograniczenie udziału spółki w prywatyzacji może zmniejszyć atrakcyjność inwestycyjną. Upór Sieczina przynosił już efekty. Swego czasu prosił o 1,5 bln rubli rosyjskiego Funduszu Bogactwa Narodowego i walczył tak długo, aż nie otrzymał od Rosneftegazu środków na realizację projektu stoczniowego „Zwiezda”.
Być może teraz chce, aby nie rosły obciążenia podatkowe w sektorze naftowym lub też jego upór jest związany z prywatyzacją samego Rosnieftu. O ile prywatyzacją spółki Sieczina interesują się według rządu spółki zagraniczne, to Basznieftem – spółki państwowe. Sieczin nie chce, aby Basznieft dostał się w ręce Łukoila, który także złożył wniosek o udział w prywatyzacji Basznieftu. Kryteria VTB Capital są takie, aby w przypadku niedopuszczenia Rosnieftu, jedynym realnym pretendentem pozostał właśnie Łukoil.
Ze względu na spór o Basznieft w sierpniu rząd ogłosił spowolnienie procesu prywatyzacji tej baszkirskiej spółki. Według agencji Reuters powodem miała być obawa o wizerunek ekipy Putina przed wyborami prezydenckimi w świetle wzmocnienia pozycji jego współpracownika – Igora Sieczina.
Wokół prywatyzacji Basznieftu narastało wiele wątpliwości o to, czy udział w niej może wziąć Rosnieft. Przeforsowana przez prezydenta Władimira Putina rosyjska ustawa o prywatyzacji majątku państwowego oraz komunalnego zakazuje udziału w procesie prywatyzacji spółkom, w których udziały państwa wynoszą co najmniej 25 procent. W przypadku Rosnieftu 69,5 procent udziałów należy do spółki Rosneftegaz kontrolowanej w 100 procentach przez państwo. Pojawiły się wątpliwości, czy kierowany przez Igora Sieczina koncern traktować jako spółkę państwową, czy jednak jako akcyjną.
Miedwiediew wstrzymuje sprzedaż dekady. Prywatyzację Basznieftu odłożono
Reuters/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński