icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Świrski: Unijna zabawa w raporty

Dzisiaj oficjalnie kończy się rok szkolny i zaczynają wakacje. Jakoś tak ten czas szkolny skojarzył mi się dzisiaj z tworzeniem projektu zintegrowanego zgodnie z zaleceniem Komisji UE. Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają – pisze na swoim blogu prof. dr hab. inż. Konrad Świrski (Transition Technologies SA).

Wszyscy pamiętamy to uczucie ze szkoły – zostało zadane wypracowanie (powiedzmy na 6 stron) i trzeba je oddać w poniedziałek. Cały tydzień, a szczególnie w piątek i sobota imprezujemy lub poświęcamy się innym aspektom życia towarzyskiego, ewentualnie w wersjach samotniczych gramy w gry komputerowe lub oglądamy taśmowo seriale na Netflixie (w ówczesnym świecie ?). Przychodzi niedzielny wieczór i moment paniki … trzeba coś napisać na poniedziałek. Z ciężką głową i zupełną pustką, zaczynamy pracowicie jak Stachanowcy wypełniać kolejne linijki – tak żeby wyszło na koniec 6 upragnionych stron. Wreszcie jest – może nie do końca na temat, tak ogólnie to właściwie bez sensu, ale z drugiej strony nie można się przyczepić – wypracowanie miało być i jest.

Okazuje się, że taka tradycja wcale nie umarła, a we współczesnej Europie rozwija się nawet dynamicznie. Wszystkie kraje UE zostały zobligowane (w roku poprzednim) do złożenia tzw. draftu projektu zintegrowanego krajowego planu w dziedzinie energii i klimatu na kolejną dekadę (2021-2030). Miało to służyć zebraniu wszystkiego w jedną całość (ze wszystkich krajów) i obróbkę w kierunku globalnego planu europejskiego, który miał być światłym drogowskazem polityki klimatycznej najbardziej rozwiniętego gospodarczo kontynentu. Nie zagłębiając się szczegółowo w kwestię tego jak Polska przygotowała taki raport i co on zawiera (wszyscy zainteresowani wiedzą) – warto popatrzeć jak Unia to analizuje i ocenia.

Na odpowiednich stronach pokazały się tzw. ZALECENIE KOMISJI z dnia 18.6.2019 r. w sprawie projektu zintegrowanego krajowego planu w dziedzinie energii i klimatu w Polsce obejmującego lata 2021-2030(zalecenia dotyczą wszystkich krajów) – są dostępne na Stronie.

Proponuje wszystkim zainteresowanym dogłębne przeczytanie tego dokumentu, albo przypatrzenie się na jeden autentyczny akapit (oddaje dość dobrze całą atmosferę dokumentu) … „Biorąc pod uwagę ograniczone informacje na temat interakcji między poszczególnymi wymiarami unii energetycznej, jakie przedstawiono w projekcie planu, w ostatecznym planie można określić kluczowe interakcje między tymi wymiarami, zarówno pod względem krajowych poziomów ambicji, jak i tymczasowych, planowanych, dodatkowych i istniejących instrumentów polityki. Ostateczny plan może bardziej konkretnie odnosić się do interakcji między wymiarami dotyczącymi dekarbonizacji, efektywności energetycznej i bezpieczeństwa energetycznego”.

Muszę przyznać, że moje idealistyczne wyobrażenia dotyczące kierunku zmian Unii Europejskiej, nie do końca chyba były właściwe. Jak widać metoda pisania wypracowania „na kolanie” jest zawsze żywa i widać, że urzędnicy też mają terminy i pracowicie wytwarzają raporty. Wszyscy eksperci, łącznie ze mną ? widzieliśmy polski raport i pomimo, że na pewno chcielibyśmy aby był lepszy i widzieliśmy, w których miejscach problemy zamiata się pod dywan – to nie będziemy w takim razie ułatwiać zadania brukselskim urzędnikom – w końcu to ich praca domowa. Dla mnie pozostaje jedynie smutek, że przy takim podejściu do europejskiej polityki klimatycznej nie ma mowy o jakimkolwiek sensie i technicznej dyskusji – pozostaje tylko lobbing.

konradswirski.blog.tt.com.pl
Dzisiaj oficjalnie kończy się rok szkolny i zaczynają wakacje. Jakoś tak ten czas szkolny skojarzył mi się dzisiaj z tworzeniem projektu zintegrowanego zgodnie z zaleceniem Komisji UE. Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają – pisze na swoim blogu prof. dr hab. inż. Konrad Świrski (Transition Technologies SA).

Wszyscy pamiętamy to uczucie ze szkoły – zostało zadane wypracowanie (powiedzmy na 6 stron) i trzeba je oddać w poniedziałek. Cały tydzień, a szczególnie w piątek i sobota imprezujemy lub poświęcamy się innym aspektom życia towarzyskiego, ewentualnie w wersjach samotniczych gramy w gry komputerowe lub oglądamy taśmowo seriale na Netflixie (w ówczesnym świecie ?). Przychodzi niedzielny wieczór i moment paniki … trzeba coś napisać na poniedziałek. Z ciężką głową i zupełną pustką, zaczynamy pracowicie jak Stachanowcy wypełniać kolejne linijki – tak żeby wyszło na koniec 6 upragnionych stron. Wreszcie jest – może nie do końca na temat, tak ogólnie to właściwie bez sensu, ale z drugiej strony nie można się przyczepić – wypracowanie miało być i jest.

Okazuje się, że taka tradycja wcale nie umarła, a we współczesnej Europie rozwija się nawet dynamicznie. Wszystkie kraje UE zostały zobligowane (w roku poprzednim) do złożenia tzw. draftu projektu zintegrowanego krajowego planu w dziedzinie energii i klimatu na kolejną dekadę (2021-2030). Miało to służyć zebraniu wszystkiego w jedną całość (ze wszystkich krajów) i obróbkę w kierunku globalnego planu europejskiego, który miał być światłym drogowskazem polityki klimatycznej najbardziej rozwiniętego gospodarczo kontynentu. Nie zagłębiając się szczegółowo w kwestię tego jak Polska przygotowała taki raport i co on zawiera (wszyscy zainteresowani wiedzą) – warto popatrzeć jak Unia to analizuje i ocenia.

Na odpowiednich stronach pokazały się tzw. ZALECENIE KOMISJI z dnia 18.6.2019 r. w sprawie projektu zintegrowanego krajowego planu w dziedzinie energii i klimatu w Polsce obejmującego lata 2021-2030(zalecenia dotyczą wszystkich krajów) – są dostępne na Stronie.

Proponuje wszystkim zainteresowanym dogłębne przeczytanie tego dokumentu, albo przypatrzenie się na jeden autentyczny akapit (oddaje dość dobrze całą atmosferę dokumentu) … „Biorąc pod uwagę ograniczone informacje na temat interakcji między poszczególnymi wymiarami unii energetycznej, jakie przedstawiono w projekcie planu, w ostatecznym planie można określić kluczowe interakcje między tymi wymiarami, zarówno pod względem krajowych poziomów ambicji, jak i tymczasowych, planowanych, dodatkowych i istniejących instrumentów polityki. Ostateczny plan może bardziej konkretnie odnosić się do interakcji między wymiarami dotyczącymi dekarbonizacji, efektywności energetycznej i bezpieczeństwa energetycznego”.

Muszę przyznać, że moje idealistyczne wyobrażenia dotyczące kierunku zmian Unii Europejskiej, nie do końca chyba były właściwe. Jak widać metoda pisania wypracowania „na kolanie” jest zawsze żywa i widać, że urzędnicy też mają terminy i pracowicie wytwarzają raporty. Wszyscy eksperci, łącznie ze mną ? widzieliśmy polski raport i pomimo, że na pewno chcielibyśmy aby był lepszy i widzieliśmy, w których miejscach problemy zamiata się pod dywan – to nie będziemy w takim razie ułatwiać zadania brukselskim urzędnikom – w końcu to ich praca domowa. Dla mnie pozostaje jedynie smutek, że przy takim podejściu do europejskiej polityki klimatycznej nie ma mowy o jakimkolwiek sensie i technicznej dyskusji – pozostaje tylko lobbing.

konradswirski.blog.tt.com.pl

Najnowsze artykuły