Szanse polskich firm kolejowych na inwestycje w Iranie

24 lipca 2015, 08:15 Infrastruktura

W wyniku porozumienia nuklearnego między Grupą 5+1 a Iranem, kraj ten staje przed szansą ponownego otwarcia się na świat. Perspektywa zniesienia sankcji otwiera wiele możliwości dla inwestorów z Zachodu. Według Global Mass Transit Report wartość inwestycji w kluczowych projektach dla kolei i metra Teheran jeszcze do niedawna szacował na ok. 28,6 miliardów dolarów. Duże potrzeby w zakresie taboru i elementów infrastruktury kolejowej stwarzają szanse także przed firmami z Polski. Wsparcie dla polskiego eksportu zapowiedział już Minister Gospodarki Janusz Piechociński.

Dla 78 milionowego kraju dostęp do zachodnich rozwiązań technologicznych oraz źródeł finansowania z pewnością pozwoli przyśpieszyć prace nad planowanymi inwestycjami. Wyjście z ekonomicznej izolacji oraz otwarcie nowych drzwi kooperacji między Iranem, a światem zewnętrznym to ogromna szansa na zdynamizowanie tempa rozwoju kraju i umocnienia jego pozycji gospodarczej.

– Iran bez wątpienia będzie chciał nadrobić lata, w których gospodarka funkcjonowała pod nałożonymi sankcjami. W tym zakresie rozwinięta sieć transportu i komunikacji stanowi kluczowy warunek do rozwoju społecznego i gospodarczego kraju – wskazuje Mieczysław Łapanowski, Pełnomocnik Zarządu ds. Rozwoju Eksportu firmy Tines Capital Group. – Co prawda dopuszczenie europejskich firm do wielkich projektów infrastrukturalnych nie nastąpi od razu. Istotne może okazać się tu zaufanie oraz weryfikacja inwestorów pod kątem doświadczenia w projektach prowadzonych w regionie – dodaje Łapanowski.

Plany modernizacji infrastruktury szynowej w Iranie są bardzo ambitne. W samym tylko obszarze metra Teheran planował rozbudowę systemu połączeń do 430 kilometrów długości. Z dostępnych informacji wynika, że gdyby projekt został zrealizowany zdolności metra w Teheranie do przewożenia ludzi wzrosłyby z 3 milionów do 9 milionów podróżujących dziennie.

Również w obszarze infrastruktury kolejowej Teheran ma w planach strategiczne projekty transportowe. Jednym z nich jest połączenie kolejowe Iran – Armenia. W założeniu łączyć ma czarnomorskie porty przez Armenię z Iranem. Linia umożliwi irańskiemu przemysłowi dostęp do Morza Czarnego i skrót do rynków europejskich. Jednocześnie skorzysta na tym borykająca się z problemami gospodarka Armenii. Jednak górski teren na granicy gdzie przebiegać miałaby kolej powoduje ogromny koszt inwestycji, który szacuje się na ok. 3,2 miliardy dolarów. Linia irańskoarmeńska ma mieć długość 300 km, a na jej trasie znajdzie się m.in. 60 tuneli i 27 stacji.

Kolejny strategiczny projekt transportowy to korytarz kolejowy Północ-Południe mający połączyć Rosję, Azerbejdżan i Iran, który w dalszej perspektywie umożliwi przepływ towarów z portów Zatoki Perskiej do Omanu i Indii. Przeszkodą do realizacji projektu była do tej pory 375 km luka między miastami Kazwin, Reszt i Astara. Budowa na odcinku Kazwin – Reszt o długości 205 km, jest już na ukończeniu. Drugi odcinek mierzący 170 km, które wspólnymi siłami mają wybudować Rosja, Iran i Azerbejdżan jest dopiero w fazie projektowania.

Projektem o dużym znaczeniu dla transportu towarów i pasażerów jest również linia Mianeh – Tabzir, która w założeniu ma być podłączona do sieci kolei Azerbejdżanu i Turcji. Obecnie trwają prace na budowie 200 km linii. Trasa obejmie 9 stacji, 7 tuneli i 21 mostów.

Na początku 2015 r. Iran i Irak podpisały porozumienie, które ma w zamyśle rozpocząć budowę linii łączącej oba państwa. Brakuje zaledwie 43 km, jednak trzeba wybudować na tym odcinku most na wielkiej rzece Arwand. Linia byłaby kluczowym elementem planowanej magistrali Iran – Basra – Kuwejt – Arabia Saudyjska. Połączenie irańsko – irackie zależy w dużej mierze od stabilności politycznej Iraku.

Może okazać się, że apetyt, głodnej na inwestycje, irańskiej gospodarki znacznie wzrośnie wraz z pojawieniem się nowych możliwości finansowych i inwestorów na horyzoncie. W walce o kontrakty najbardziej będą się liczyły firmy, które oprócz nowoczesnych technologii będą mieć wsparcie rządu i kapitału. Na rynku działają już firmy chińskie i rosyjskie, a także niemieckie i francuskie, które pomimo sankcji utrzymywały swoje ekspozytury w tym kraju.

Minister Gospodarki Janusz Piechociński zaznaczył, że koleje irańskie potrzebują dzisiaj kilku tysięcy lokomotyw i wagonów do przewozu osób i towarów, a także wyposażenie do metra. Zapowiedział też powstanie programu rządowego o nazwie Go Iran, na wzór już działających Go China i Go Africa.

Źródło: TINES Capital Group SA