Cały materiał dowodowy, który został zgromadzony po stronie natowskiej, amerykańskiej i nasz, wskazuje, że mamy do czynienia z rakietą systemu S-300, wystrzeloną przez ukraińską obronę przeciwlotniczą – powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera w rozmowie z RMF.
Minister Siewiera odniósł się do słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskie, twierdzącego, że rakieta, która uderzyła w terytorium Polski nie była ukraińska.
– Prezydent Zełeński reprezentuje kraj, który toczy wojnę. Wojnę, która w ostatnich dniach miała najcięższy okres, jeśli o ataki i wykorzystanie środków napadu powietrznego, od początku jej wybuchu. To normalne, że w takich warunkach, pewne hipotezy, które wydają się oczywiste z punktu widzenia obrony państwa, wydają się oczywiste również dla głowy tego państwa – powiedział szef BBN.
Szef Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Ołeksandr Daniłow, a później również sam prezydent Wołodymyr Zełeński zażądali dopuszczenia ukraińskich śledczych do pracy przy śledztwie wyjaśniającym dokładny przebieg incydentu w Przewodowie, w którym zginęło dwóch obywateli Polski. Ukraińcy oczekują również przekazania danych wskazujących, że pocisk, który upadł na terenie Polski został wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.
RMF FM/Mariusz Marszałkowski