Szefczovicz: Rosja spuszcza z tonu ws. Nord Stream 2 ale przetestuje nas prawnie

2 grudnia 2015, 13:59 Energetyka

Siedem krajów Unii Europejskiej zaapelowało w liście do Komisji Europejskiej o zablokowanie projektu Nord Stream 2 zakładającego podwojenie przepustowości gazociągu z Rosji do Niemiec, co ma pozwolić na pominięcie Ukrainy w tranzycie gazu do Europy. W ekskluzywnym wywiadzie dla EurActiv.com ten temat skomentował wiceprzewodniczący Komisji ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz. Słowacja, jego kraj, byłaby drugim po Ukrainie poszkodowanym państwem tranzytowym z tytułu przeniesienia dostaw do rozbudowanego Nord Stream.

Komisarz przekonuje, że w Brukseli panuje zgoda w ocenie projektu. Nie ma sporu z komisarzem ds. energii i klimatu Miguelem Ariasem Canetem. – Jeśli spojrzeć na nasze podejście pod względem zgodności z prawem i celem utrzymania tranzyt przez Ukrainę, a także dywersyfikacji źródeł oraz szlaków dostaw, jako głównych narzędzi zwiększania bezpieczeństwa energetycznego w Europie, myślę, że widać je wyraźnie w naszym oficjalnym stanowisku przekazanym Parlamentowi Europejskiemu – ocenił Szefczovicz. Mówił on o tym, że rosyjskie deklaracje w sprawie Nord Stream 2 ewoluowały od zapewnień o rezygnacji z tranzytu przez Ukrainę w 2019 roku, kiedy kończy się umowa tranzytowa, przez zastąpienie malejącego wydobycia gazu w Europie dostawami z tego gazociągu, po obecne rozmowy o podporządkowaniu go prawu unijnemu i warunkach podtrzymania tranzytu przez terytorium ukraińskie.

– Widzimy wyraźną ewolucję tych pomysłów. Teraz rozmawiamy o tym, jak dostosować projekt do prawa UE i jak podtrzymać tranzyt przez Ukrainę – podkreślił. Zdaniem oficjela z Brukseli, dostawy gazu dla Ukraińców nie są zagrożone. – Wszystko odbywa się zgodnie z porozumieniem trójstronnym z września tego roku. Ukraina ma w magazynach 16 mld m3 surowca, czyli więcej niż w zeszłym roku. Jesteśmy na takim etapie, że Kijów analizuje warunki rynkowe i może sięgnąć po najlepszą ofertę – ocenia Szefczovicz. Przypomina jednak, że potrzebne są dalsze starania Kijowa o zmniejszenie konsumpcji gazu i oszczędność w zużyciu energii.

– W przyszłym roku będzie już decydować tylko cena. To od Ukraińców będzie zależało skąd kupią gaz – zadeklarował komisarz.

Marosz Szefczovicz przekonuje, że kolejne propozycje dostarczenia rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej, jak Nord Stream 2 czy Turkish Stream dowodzą, że Europa pozostaje wiarygodnym klientem. – Jesteśmy na właściwej ścieżce otwierania rynku na większą konkurencję, lepszą jakość usług i bardziej konkurencyjne ceny – powiedział.

– Podczas mojego objazdu po krajach członkowskich tematy szczytu klimatycznego, Nord Stream i cen energii najmocniej się wybijały. Było tak niezależnie od audytorium, z którym miałem do czynienia – powiedział portalowi EurActiv.com. – Wraz z komisarzem Canete przygotujemy odpowiedź na list w sprawie Nord Stream 2 i będziemy szukać porozumienia w sprawie oficjalnego stanowiska Komisji w tej sprawie.

– Zanim przejdziemy do szczegółów prawnych odnośnie projektu, najpierw chciałbym poznać jego konkretne parametry. To dlatego nawiązaliśmy pierwsze kontakty z niemieckim regulatorem, który ma wyjaśnić założenia projektu i jego odniesienie do prawa unijnego. Musimy się tego wszystkiego dowiedzieć, ale jest całkiem jasne, że wszelkie istniejące regulacje będą miały zastosowanie przy Nord Stream 2 – deklaruje rozmówca EurActiv.com. – Nie ma wątpliwości, że nasza odpowiedź zostanie przetestowana prawnie.

Jak informował EurActiv.pl, rzeczniczka KE Anna-Kaisa Itkonen potwierdziła, że do Komisji wpłynął list, w którym grupa państw Europy Środkowo-Wschodniej ostrzega przed konsekwencjami budowy kolejnych nitek gazociągu Nord Stream, prowadzącego bezpośrednio z Rosji do Niemiec. „Odpowiemy na to pismo tak jak na każde inne, które otrzymujemy” – zapowiedziała we wtorek rzeczniczka nie precyzując szczegółów.

Pismo wysłane przez ministra gospodarki Słowacji Vazila Hudaka w imieniu Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy, Polski i Rumunii, a adresowane do wiceszefa KE ds. unii energetycznej Marosza Szefczowicza, otrzymali również szef Rady Europejskiej Donald Tusk i przewodniczący KE Jean-Claude Juncker.

Jeszcze w tym tygodniu kolejny list mają wystosować do szefa Rady Europejskiej premierzy Polski, Czech, Słowacji i Węgier. Mają w nim apelować o umieszczenie kwestii bezpieczeństwa energetycznego w agendzie najbliższego szczytu UE.

Autorzy listu, na który powołują się media, wskazują w nim na zagrożenia wiążące się z rozbudową Nord Streamu, m.in. pominięcie Ukrainy i utratę pozycji tranzytowej państw wschodnioeuropejskich. Zwracają również uwagę na zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego wynikające z kierowania wszystkich przepływów gazu z Niemiec na zachód Europy.

Rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak powiedział w zeszłym tygodniu, że przygotowania do budowy nowego gazociągu są właściwie zakończone. „Czekamy na konkretne decyzje z naszych kolegów, zarówno ze strony Komisji Europejskiej, jak i od niemieckiego regulatora” – powiedział po spotkaniu z niemieckim wicekanclerzem, ministrem energetyki i gospodarki Sigmarem Gabrielem.