icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

W Szkocji powstała pierwsza strefa niskoemisyjna

Od poniedziałku 31 grudnia 2018 roku zaczęła funkcjonować w Glasgow pierwsza szkocka strefa niskoemisyjna (LEZ).

Fazy projektu

W pierwszej fazie projektu LEZ normy emisji musi spełniać minimum 20 procent autobusów przejeżdżających przez centrum miasta. Oznacza to, że operatorzy muszą w swojej flocie posiadać pojazdy spełniające odpowiednie normy emisji Euro już teraz. Faza druga , która zostanie wdrożona w grudniu 2022 roku zakłada wpuszczanie do strefy tylko pojazdów niskoemisyjnych. Monitoring ruchu ma się opierać o automatyczny system rozpoznawania tablic rejestracyjnych.

Mieszkańcy chcą więcej

Krytycy pomysłu wprowadzenia strefy w takim kształcie mówią, że obecne działania nie odniosą skutku, ponieważ są zbyt mało rygorystyczne. Nazywają projekt „No ambition zone”, czyli „Niezbyt ambitną strefą” i wytykają władzom, że nie podjęły odpowiednich działań mających na celu realne ograniczenie wpływu pojazdów na jakość powietrza. Szczególnie ma to dotyczyć prywatnych operatorów busów, które lata świetności mają już za sobą.

300 szkotów

Rokrocznie w Glasgow umiera przedwcześnie ponad 300 osób w wyniku trwałej ekspozycji na szkodliwe substancje pochodzące przede wszystkim z transportu. Dlatego też część mieszkańców domaga się bardziej zdecydowanych ruchów niż dotychczasowe. Rzecznik Rady Miasta odpowiada, że strategia, która jest wdrażana przyniesie zakładane efekty, a zanieczyszczenie powietrza jest największe właśnie tam gdzie zostają wprowadzone pierwsze ograniczenia. Dodaje także, że system w Glasgow jest wzorowany na rozwiązaniach już stosowanych w innych europejskich miastach.

The Scotsman/Agata Rzędowska

Od poniedziałku 31 grudnia 2018 roku zaczęła funkcjonować w Glasgow pierwsza szkocka strefa niskoemisyjna (LEZ).

Fazy projektu

W pierwszej fazie projektu LEZ normy emisji musi spełniać minimum 20 procent autobusów przejeżdżających przez centrum miasta. Oznacza to, że operatorzy muszą w swojej flocie posiadać pojazdy spełniające odpowiednie normy emisji Euro już teraz. Faza druga , która zostanie wdrożona w grudniu 2022 roku zakłada wpuszczanie do strefy tylko pojazdów niskoemisyjnych. Monitoring ruchu ma się opierać o automatyczny system rozpoznawania tablic rejestracyjnych.

Mieszkańcy chcą więcej

Krytycy pomysłu wprowadzenia strefy w takim kształcie mówią, że obecne działania nie odniosą skutku, ponieważ są zbyt mało rygorystyczne. Nazywają projekt „No ambition zone”, czyli „Niezbyt ambitną strefą” i wytykają władzom, że nie podjęły odpowiednich działań mających na celu realne ograniczenie wpływu pojazdów na jakość powietrza. Szczególnie ma to dotyczyć prywatnych operatorów busów, które lata świetności mają już za sobą.

300 szkotów

Rokrocznie w Glasgow umiera przedwcześnie ponad 300 osób w wyniku trwałej ekspozycji na szkodliwe substancje pochodzące przede wszystkim z transportu. Dlatego też część mieszkańców domaga się bardziej zdecydowanych ruchów niż dotychczasowe. Rzecznik Rady Miasta odpowiada, że strategia, która jest wdrażana przyniesie zakładane efekty, a zanieczyszczenie powietrza jest największe właśnie tam gdzie zostają wprowadzone pierwsze ograniczenia. Dodaje także, że system w Glasgow jest wzorowany na rozwiązaniach już stosowanych w innych europejskich miastach.

The Scotsman/Agata Rzędowska

Najnowsze artykuły