– Amerykański technologiczny gigant Google odnotował niemal 50-procentowy wzrost emisji gazów cieplarnianych w związku z rozwojem użycia sztucznej inteligencji w ciągu ostatnich pięciu lat. Może to utrudnić realizację celu neutralności klimatycznej do 2030 roku, do którego zobowiązała się ta firma. Przedstawiciele Google zapowiedzieli, że będą dążyć do wykonania tego postanowienia, choć nie będzie to łatwe. Analitycy spodziewają się dalszych znaczących wzrostów zużycia prądu elektrycznego potrzebnego do działania systemów sztucznej inteligencji – pisze Tomasz Winiarski, współpracownik BiznesAlert.pl.
Postępujący wraz z transformacją energetyczną rozwój nauki i techniki boryka się z podobnymi do niej problemami, na czele z drastycznie rosnącym zapotrzebowaniem na pewne i stabilne źródło zasilania.
Opublikowany w lipcu raport technologicznego molocha i przedstawiciela sektora „big techu”, firmy Google, stwierdza, że emisje gazów cieplarnianych w tym przedsiębiorstwie wzrosły aż o 48 procent w ciągu ostatnich 5 lat (licząc do 2023 roku) oraz o 13 procent względem 2022 roku. W minionych dwunastu miesiącach wyniosły one łącznie 14,3 milionów ton ekwiwalentu węgla (CO₂e).
Za ten stan rzeczy odpowiada między innymi wzrost użycia sztucznej inteligencji w Google, która do efektywnego działania potrzebuje dużych ilości prądu elektrycznego.
– Sztuczna inteligencja jest od lat głęboko zintegrowana z naszymi produktami i poczyniliśmy znaczne inwestycje w poprawę wydajności naszych modeli i infrastruktury Al. Chociaż wysiłki te pomogły złagodzić część wpływu Al na środowisko, szybki rozwój Al już i tak zwrócił niezbędną uwagę na zużycie energii i zapotrzebowanie na inne zasoby – piszą autorzy raportu.
Najwięcej emisji, bo aż 75 procent, dwutlenku węgla w Google pochodziło z łańcuchów dostaw (ang. supply chain emissions). Obejmują one działania związane z pozyskiwaniem materiałów, logistyką oraz utrzymaniem infrastruktury, takiej jak centra danych i systemów sztucznej inteligencji. Wzrost o 8 procent tego typu emisji w 2023 roku wynikał z rozbudowy AI w tym technologicznym gigancie.
– Przewidywanie przyszłego wpływu środowiskowego sztucznej inteligencji jest skomplikowane i ewoluuje z czasem, a nasze dotychczasowe trendy prawdopodobnie nie w pełni oddają przyszłą trajektorię rozwoju AI. Ponieważ głęboko integrujemy AI w całym naszym portfolio produktów, różnica między obciążeniami związanymi z AI a innymi obciążeniami przestanie mieć wkrótce znaczenie – czytamy dalej w raporcie.
Zwiększanie emisji gazów cieplarnianych może więc utrudnić realizację postawionego przez Google celu osiągnięcia neutralności klimatycznej do końca obecnej dekady. Przedstawiciele spółki deklarują chęć dalszej walki o wykonanie tych zamierzeń, jednocześnie zaznaczając, że to zadanie nie będzie należało do najłatwiejszych.
– Wciąż spodziewamy się, że nasze emisje będą nadal rosły, zanim zaczną spadać w kierunku naszego celu – oświadczyła Kate Brandt, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Google.
Grupa badawcza „Dgtl Infra” oświadczyła, że wydatki na utrzymanie centrów danych na całym świecie przekroczą w tym roku 225 miliardów dolarów. Jensen Huang, prezes firmy NVIDIA, powiedział, że aby utrzymać tempo rozwoju AI w przeciągu kilku lat potrzebna będzie rozbudowa centrów danych do wartości 1 biliona dolarów.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna wskazuje, że zużycie prądu elektrycznego przez sztuczną inteligencję ma podwoić się do 2026 roku i wynieść ponad 1000 terawatogodzin, czyli tyle ile przez cały rok konsumuje 120-milionowa Japonia. energii elektrycznej konsumuje 120-milionowa Japonia przez cały rok. Były prezes i założyciel Microsoftu, Bill Gates, podczas niedawnego spotkania w Londynie wezwał, aby międzynarodowi rządzący oraz grupy zajmujące się ochroną środowiska „nie przesadzały” z krytyką wzrostów zużycia prądu elektrycznego na potrzeby sztucznej inteligencji.
W związku ze zmianami klimatycznymi, firmy technologiczne takie jak Google coraz bardziej odczuwają odpowiedzialność za obecny stan środowiska naturalnego i deklarują walkę o ograniczenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Podobnie zresztą czynią wielkie przedsiębiorstwa działające w innych branżach np. paliw kopalnych. Dla przedstawicieli Big Techu kluczowe będzie więc kontynuowanie obecnej polityki klimatycznej nakierowanej na poszukiwanie rozwiązań, które pomogą przybliżać się do wyznaczanych przez nich samych celów neutralności klimatycznej.
ChatGPT w rozmowie z ekspertami: Sztuczna inteligencja to szansa na rozwój pracownika