Premier Szwecji Ulf Kristersson zapowiedział, że rząd przedstawi szwedzkiemu parlamentowi projekt ustawy dotyczący budowy reaktorów jądrowych w nowych lokalizacjach.
Rozbudowa energetyki jądrowej jest jednym z głównych celów konserwatywnego rządu w Szwecji. Kristersson, argumentuje prognozami, że dłuższej perspektywie kraj będzie potrzebował znacznie więcej prądu do elektryfikacji przemysłu i transportu. Takie potrzeby może zaspokoić jedynie atom.
Szwedzkie przepisy dopuszczają obecnie działanie maksymalnie dziesięciu reaktorów jądrowych na terenie Szwecji. W aktualnej sytuacji jedynie sześć reaktorów dostarcza prąd. Budowa nowych reaktorów poza istniejącymi lokalizacjami w Forsmark, Oskarshamn i Ringhals jest w obecnej sytuacji prawnie niemożliwa.
Szwecja zdecydowała się już w 1980 roku na wycofanie z energii jądrowej. Pierwotnym założeniem tej decyzji było ostateczne pożegnanie z energetyką jądrową w 2010 roku, do którego w praktyce nie doszło z powodu braku alternatywy. Jednocześnie wyłączano pojedyncze reaktory od 1999 roku. W 2019 i 2020 roku wyłączone z eksploatacji zostały Ringhals 2 i Ringhals 1, co poważnie zagroziło stabilnej produkcji energii elektrycznej w Szwecji.
Aleksandra Fedorska
Ukraińcy liczą na obronę atomu przez inspektorów przez groźbę ataku z Białorusi