Gotkowska: Szwecja zbliża się do NATO, ale do niego nie wstąpi

29 grudnia 2020, 07:30 Bezpieczeństwo

– Widać w ostatnich latach ogromne zbliżenie Szwecji do NATO. Co ciekawe dzieje się to za rządów tych samych socjaldemokratów. To zbliżenie będzie nadal postępować, bo szwedzka strategia bezpieczeństwa na lata 2021-2025 mówi o potrzebie koordynowania planów obronnych z sąsiadami oraz Sojuszem Północnoatlantyckim – pisze Justyna Gotkowska z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Flagi Szwecji i NATO. Fot. Wikimedia Commons
Flagi Szwecji i NATO. Fot. Wikimedia Commons

Szwecja w ostatnich latach bardzo zbliżyła się do NATO i ściśle współpracuje z Sojuszem. Jest to zasługa socjaldemokratyczno-zielonego rządu, a w szczególności obecnego ministra obrony, Petera Hultqvista. Jednak to zbliżenie nie zmieniło stanowiska koalicji rządzącej w sprawie oficjalnego ubiegania się o członkostwo w Sojuszu. Przeciwni temu są zarówno socjaldemokraci jak i partia zielonych, którzy odrzucają członkostwo w Sojuszu od rozpoczęcia swoich rządów w 2014 r. Powodem jest tradycja szwedzkiej neutralności, zakorzeniona w szwedzkim społeczeństwie, która w latach 90tych przekształcona została w doktrynę bezaliansowości, a także ideologiczne nastawienie części szwedzkiej socjaldemokracji. Istotny jest również brak wystarczającego poparcia społecznego dla takiego kroku. W miarodajnych badaniach z 2019 roku, potwierdzających trend od 2014 roku nadal nieznacznie ponad 30 procent Szwedów jest przeciwnych członkostwu w NATO, a nieco poniżej 30 procent opowiada się za. 38 procent nie ma zdania. To nadal niewystarczające dla rozpoczęcia poważnej politycznej debaty na ten temat.

Nic nie wskazuje obecnie, aby stanowisko rządu szwedzkiego zmieniło się w kwestii wstąpienia do NATO. Wprawdzie 15 grudnia w szwedzkim parlamencie opozycja przegłosowała mniejszościową koalicję rządzącą i Riksdag przyjął wniosek wzywający rząd do niewykluczania możliwości wstąpienia Szwecji do NATO. Wstąpienie do NATO popiera konserwatywno-liberalna opozycja, tj. cztery partie bloku Alliansen. Partie te nie posiadają jednak większości w parlamencie, żeby samodzielnie przyjąć taki wniosek. Udało się to dzięki zmianie stanowiska przez partię Szwedzkich Demokratów, w Szwecji określanej jako skrajna prawica, izolowanej przez wszystkie pozostałe grupy polityczne, a cieszącej się obecnie nieco poniżej 20-procentowym poparciem. Co najciekawsze, ta partia generalnie nie popiera dołączania Szwecji do NATO, ale mimo to głosowała za przyjęciem wniosku. Szwedzcy Demokracie uważają, że Szwecja powinna podążać drogą Finlandii, która w swojej doktrynie bezpieczeństwa ma zapis o wstąpieniu do NATO pod warunkiem, że środowisko bezpieczeństwa w regionie tak mocno się pogorszy, że nie będzie możliwości przeciwdziałaniu zagrożeniom w pojedynkę. I w związku z tym taki sam zapis poparła ta opozycyjna partia.

Wniosek przegłosowany przez parlament do niczego nie zobowiązuje rządu szwedzkiego , a tym bardziej nie do rozpoczęcia przygotowań do wstąpienia do NATO. Osobiście nie przewiduję możliwości dołączenia Szwecji do Sojuszu w najbliższych latach – chyba, że Rosja rozpocznie w regionie kolejną wojnę. W Szwecji takie strategiczne decyzje podejmuję się na zasadzie ogólnonarodowego konsensusu, którego nie ma na poziomie społecznym i politycznym. Największa szwedzka partia – socjaldemokraci są temu przeciwni. Niemniej jednak, widać w ostatnich latach ogromne zbliżenie Szwecji do NATO. Co ciekawe dzieje się to za rządów tych samych socjaldemokratów. To zbliżenie będzie nadal postępować, bo szwedzka strategia bezpieczeństwa na lata 2021-2025 mówi o potrzebie koordynowania planów obronnych z sąsiadami oraz Sojuszem Północnoatlantyckim. I ten zapis de facto oznacza, że Szwecja zmierza do quasi członkostwa w NATO. Formalnie nie będzie zobligowany do stosowania art. 5, ale w praktyce w przypadku konfliktu w regionie nordycko-bałtyckim będzie prowadzić działania ramię ramię z NATO.