Wczoraj Komisja Europejska ogłosiła nowy pakiet klimatyczny. Zamierza zaostrzyć politykę klimatyczną po roku 2020. „Komisja Europejska nie zrozumiała niczego z dotychczasowego oddziaływania polityki klimatycznej na europejską gospodarkę.” – mówi poseł PiS do PE Konrad Szymański, który jest sprawozdawcą Parlamentu Europejskiego w sprawie nowej polityki klimatycznej do 2030 roku.
„Podniesienie wiążącego celu dla energii ze źródeł odnawialnych do 27% nie bierze pod uwagę zróżnicowanych możliwości państw członkowskich oraz wpływu tej polityki na ceny energii elektrycznej. Podnoszenie celu redukcyjnego w zakresie CO2 do 40% jest co najmniej przedwczesne. – mówi po konferencji Komisji Europejskiej Konrad Szymański z PiS. – Dotychczasowa, jednostronna polityka klimatyczna UE nie przyniosła oczekiwanego efekty naśladownictwa ze strony naszych głównych globalnych konkurentów. Polityka klimatyczna okazała się droga dla europejskiego przemysłu ograniczając jego konkurencyjność globalną. Także z powodu kryzysu, UE powinna wstrzymać się z określaniem nowego celu redukcyjnego w zakresie CO2 przynajmniej do czasu negocjacji paryskich COP21, które pokażą gotowość naszych globalnych konkurentów do działań w tym zakresie.”
Dodatkowym problemem jest zaostrzenie aktualnego polityki klimatycznej. Komisja Europejska przedstawiła dziś nowelizację dyrektywy o Europejskim Systemie Handlu Emisjami, w którym zakłada podniesienie rocznej redukcji uprawnień do 2,2% (dziś to 1,74%).
„Przyjęcie takich rozwiązań oznaczałoby wielokrotne podniesienie cen pozwoleń na emisję CO2. To środek idący znacznie dalej niż tzw. backloading. Szczególnie wysokie koszty spadłyby na producentów energii i wszystkie sektory przemysłu energochłonnego. Mam nadzieję, że nowy Parlament będzie w stanie to zablokować, że uda nam się zbudować koalicję zdrowego rozsądku w Radzie.” – mówił Konrad Szymański.