EnergetykaEnergia elektrycznaŚrodowisko

Szyszko: Poprzedni rząd ustąpił w polityce klimatycznej tam, gdzie nie musiał

Podczas prezentacji audytu rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego głos zabrał minister środowiska Jan Szyszko. Przypomniał, że poprzednia ekipa zgodziła się na niekorzystny projekt pakietu klimatycznego, z którego obecna partia rządząca – Prawo i Sprawiedliwość – chce się wycofać, lub chociaż otrzymać wyłączenia spod jego obowiązywania.

– PiS w 2008 roku na szczycie klimatycznym w Poznaniu chciało pokazać polskie sukcesy i zacząć rozliczanie, kto ma płacić, a komu pieniądze się należą. Tymczasem rząd PO-PSL przyjął pakiet klimatyczno-energetyczny… Premier Tusk mówił o sukcesie, polegającym na tym, że Polska nie będzie musiała nic płacić z tytułu pakietu klimatycznego, co nie było prawdą – grzmiał z mównicy minister środowiska. – W ramach tego pakietu  na lata 2008 – 2012 przyznano nam za mało limitów emisji CO2. Rząd PiS zaskarżył to do ETS i wygrał ten proces. Rząd PO-PSL nie wykorzystał tego sukcesu – wygranego procesu. W efekcie w latach 2008-2012 polskie firmy nie otrzymały uprawnień do emisji 76 mln ton CO2 rocznie – co powodowało utratę uprawnień do emisji 380 mln ton CO2, wartych ok. 9 mld zł (szacunkowo) – mówił.

Minister Szyszko informował także, że rząd PO-PSL zgodził się też na niekorzystne dla Polski rozwiązanie w unijnym pakiecie klimatyczno-energetycznym na lata 2013-2020. – Na to mianowicie, aby rokiem bazowym do liczenia 20-procentowej redukcji emisji gazów cieplarnianych (założonej przez pakiet klimatyczno-energetyczny) przy produkcji energii elektrycznej, ciepła, stali, cementu, papieru i szkła stał się rok 2005 (a nie wcześniejszy okres, w którym dokonaliśmy bardzo znaczącej redukcji emisji) – przypomniał minister. – W efekcie polska energetyka i polski przemysł muszą – w latach 2013-2020 – dokupić uprawnienia do emisji 784 mln ton CO2, co przy ich obecnej cenie i kursie euro oznacza koszt w wysokości 19,1 mld zł. Trzeba być bardzo bogatym państwem, żeby mieć taką redukcję (32 proc. w ramach protokołu z Kioto) i tyle dokupować – ocenił.


Powiązane artykuły

Felicity Ace. Źródło: wikimedia

Sąd zdecyduje, kto odpowiada za tysiące Volkswagenów na dnie oceanu

W dniu 2 lipca 2025 roku rozpoczęła się rozprawa przed Sądem Krajowym w Brunszwiku dotycząca konsekwencji finansowych awarii frachtowca „Felicity Ace”...

Blackout w Pradze. Ludzie uwięzieni w windach, transport szwankuje

W czeskiej stolicy doszło do awarii podstacji w Chodovie, przez którą znaczna część miasta i okolicy została pozbawiona energii elektrycznej....
Offshore na Morzu Bałtyckim. Fot. Polenergia

Inwestorzy wiatraków na Bałtyku zapraszają polskie firmy do projektu

Equinor i Polenergia organizują Dzień Dostawcy dla Bałtyk 1, projektu morskiej farmy wiatrowej w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego,...

Udostępnij:

Facebook X X X