Bobiński: W terminalu LNG nie ma miejsca na rutynę

Najbardziej newralgiczny moment to ten, gdy skroplony gaz przez tzw. kołnierze kolektorów zaczyna płynąć z ładowni metanowca do ramion rozładowczych terminala LNG – mówi PAP dyrektor pionu eksploatacji świnoujskiego gazoportu, Zbigniew Bobiński. W terminalu nie ma miejsca na rutynę – podkreśla.

Loading