icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Tajne ostrzeżenie wywiadu Szwecji przed Rosją może zagrozić Nord Stream 2

Rewelacje na temat zagrożenia dla bezpieczeństwa Szwecji mogą wpłynąć na losy Nord Stream 2.

Jak podaje dziennik Dagens Nyheter, Sztokholm otrzymał informacje o rosnącym zagrożeniu ze strony Rosji. Chodzi o wyspę Gotlandia. Informacje na ten temat pozostają ściśle tajne. Źródła związane ze szwedzkim wywiadem informują gazetę, że władze szwedzkie otrzymały ostrzeżenie, że Gotlandia jest bezpośrednio zagrożona przez Rosję. Natura zagrożenia i inne szczegóły na ten temat pozostają tajne. Decyzja o ich odtajnieniu należy do rządu.

W związku z tą informacją w siłach zbrojnych Szwecji przeprowadzono szereg niezapowiedzianych inspekcji. Sztokholm zdecydował także 14 września o przywróceniu stałej obecności wojskowej na Gotlandii.

Szwecja wzmocni obronę Gotlandii. Nord Stream 2 w tle

Dagens Nyheter odnotował zmianę w języku przedstawicieli sił zbrojnych Szwecji. W styczniu generał brygady Anders Brannerstrom ostrzegał, że „w ciągu najbliższych kilku lat” jego krajów grozi wojna. Wezwał żołnierzy do przygotowań do walki zbrojnej z wyszkolonym przeciwnikiem. Zastrzegł, że nie chodzi mu o misję pokojową, ale działania w obronie terytorium Szwecji.

Konsorcjum Nord Stream 2 odpowiedzialne za kontrowersyjny projekt gazociągu o tej samej nazwie liczy na to, że władze Szwecji podejmą decyzję w sprawie ewentualnego udzielenia zgody na przeprowadzenie magistrali przez wyłączną strefę ekonomiczną tego kraju szybciej, niż w przypadku pierwszego gazociągu: Nord Stream. Wtedy procedura zajęła trzy lata. Konsorcjum chce zakończyć budowę Nord Stream 2 w 2019 roku.

Nowy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie budzi opór Europy Środkowo-Wschodniej i wątpliwości Komisji Europejskiej. Aby jego budowa była możliwa, kraje przez których wyłączne strefy ekonomiczne miałby przebiegać, muszą zatwierdzić ocenę oddziaływania na środowisko przedstawioną przez konsorcjum Nord Stream 2, a tym samym umożliwić poprowadzenie magistrali przez to terytorium.

Odpowiedni wniosek trafił już do Szwecji, a w przyszłym roku zostanie przekazany władzom Danii, Finlandii i Niemiec. Konsorcjum odpowiedzialne za projekt jest dobrej myśli. – Nie wiemy ile potrwa rozważanie naszej aplikacji. Ostatnim razem zajęło to trzy lata. Ale tym razem liczymy na szybszą pracę, bo szwedzkie władze mają już odpowiednie doświadczenie badania dokumentów tego typu – ocenił rzecznik konsorcjum Lars Grendstedt.

Poinformował on, że nowy gazociąg zostanie ułożony na szwedzkich wodach w pewnej odległości do istniejącego Nord Stream 1. Z tego względu potrzebna była nowa analiza zagrożeń i oddziaływania na środowisko. Konsorcjum jest jednak przekonane o rzetelności przekazanych Sztokholmowi dokumentów.

Szwedzki rząd zgłosił wątpliwości wobec Nord Stream 2, ale zastrzegł, że nie ma prawnych narzędzi zablokowania projektu. Ocenił, że ta odpowiedzialność należy do Komisji Europejskiej. Rzecznik konsorcjum Nord Stream 2 przekonuje, że nie ma podstaw prawnych do zablokowania projektu ze względu na „zagrożenie dla sytuacji bezpieczeństwa w regionie” wskazywane w kontekście Nord Stream 2 przez Sztokholm. – Zgodnie z naszymi ustaleniami, aplikacja będzie analizowana na podstawie szwedzkiej legislacji, która nie wspomina o stanie bezpieczeństwa”.

Nie tylko w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, ale i w krajach skandynawskich narastają obawy o wpływ nowej magistrali na bezpieczeństwo Morza Bałtyckiego. Temat był poruszany podczas szczytu NATO w Warszawie przez Polskę i Norwegię. Szwedzka opozycja domaga się stanowczej postawy Sztokholmu i zablokowania zgody na położenie odcinka magistrali pod szwedzkimi wodami. Chadecy szwedzcy domagają się także zablokowania możliwości wykorzystania portu Slite jako bazy sprzętowej dla Nord Stream 2.

Chadecja w Szwecji chce blokady portu dla Nord Stream 2

Gazociąg Nord Stream 2 ma kosztować około 10 mld euro i być gotowy w 2019 roku. Jego przepustowość ma wynieść, podobnie jak w przypadku bliźniaczej magistrali działającej z pełną mocą od 2011 roku, 55 mld m3 rocznie. Nowa infrastruktura ma pozwolić Rosji na zwiększenie dostaw gazu przez Niemcy na rynek Europy Środkowej i Wschodniej, gruntując pozycję rosyjskiego Gazpromu, którego nadużycia w tej części kontynentu stwierdziła Komisja Europejska, a także zagrażając rentowności alternatywnych projektów dających dywersyfikację źródeł dostaw, jak polski terminal LNG w Świnoujściu.

Tymczasem w eliminacjach do mistrzostw świata w hokeju na lodzie reprezentacja Rosji przegrała z Szwedami 2 do 1. Mecz rozegrano w Lodowym Pałacu w kanadyjskim Toronto.

Szwedzka opozycja za zablokowaniem Nord Stream 2

TASS/Dagens Nyheter/Wojciech Jakóbik

Rewelacje na temat zagrożenia dla bezpieczeństwa Szwecji mogą wpłynąć na losy Nord Stream 2.

Jak podaje dziennik Dagens Nyheter, Sztokholm otrzymał informacje o rosnącym zagrożeniu ze strony Rosji. Chodzi o wyspę Gotlandia. Informacje na ten temat pozostają ściśle tajne. Źródła związane ze szwedzkim wywiadem informują gazetę, że władze szwedzkie otrzymały ostrzeżenie, że Gotlandia jest bezpośrednio zagrożona przez Rosję. Natura zagrożenia i inne szczegóły na ten temat pozostają tajne. Decyzja o ich odtajnieniu należy do rządu.

W związku z tą informacją w siłach zbrojnych Szwecji przeprowadzono szereg niezapowiedzianych inspekcji. Sztokholm zdecydował także 14 września o przywróceniu stałej obecności wojskowej na Gotlandii.

Szwecja wzmocni obronę Gotlandii. Nord Stream 2 w tle

Dagens Nyheter odnotował zmianę w języku przedstawicieli sił zbrojnych Szwecji. W styczniu generał brygady Anders Brannerstrom ostrzegał, że „w ciągu najbliższych kilku lat” jego krajów grozi wojna. Wezwał żołnierzy do przygotowań do walki zbrojnej z wyszkolonym przeciwnikiem. Zastrzegł, że nie chodzi mu o misję pokojową, ale działania w obronie terytorium Szwecji.

Konsorcjum Nord Stream 2 odpowiedzialne za kontrowersyjny projekt gazociągu o tej samej nazwie liczy na to, że władze Szwecji podejmą decyzję w sprawie ewentualnego udzielenia zgody na przeprowadzenie magistrali przez wyłączną strefę ekonomiczną tego kraju szybciej, niż w przypadku pierwszego gazociągu: Nord Stream. Wtedy procedura zajęła trzy lata. Konsorcjum chce zakończyć budowę Nord Stream 2 w 2019 roku.

Nowy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie budzi opór Europy Środkowo-Wschodniej i wątpliwości Komisji Europejskiej. Aby jego budowa była możliwa, kraje przez których wyłączne strefy ekonomiczne miałby przebiegać, muszą zatwierdzić ocenę oddziaływania na środowisko przedstawioną przez konsorcjum Nord Stream 2, a tym samym umożliwić poprowadzenie magistrali przez to terytorium.

Odpowiedni wniosek trafił już do Szwecji, a w przyszłym roku zostanie przekazany władzom Danii, Finlandii i Niemiec. Konsorcjum odpowiedzialne za projekt jest dobrej myśli. – Nie wiemy ile potrwa rozważanie naszej aplikacji. Ostatnim razem zajęło to trzy lata. Ale tym razem liczymy na szybszą pracę, bo szwedzkie władze mają już odpowiednie doświadczenie badania dokumentów tego typu – ocenił rzecznik konsorcjum Lars Grendstedt.

Poinformował on, że nowy gazociąg zostanie ułożony na szwedzkich wodach w pewnej odległości do istniejącego Nord Stream 1. Z tego względu potrzebna była nowa analiza zagrożeń i oddziaływania na środowisko. Konsorcjum jest jednak przekonane o rzetelności przekazanych Sztokholmowi dokumentów.

Szwedzki rząd zgłosił wątpliwości wobec Nord Stream 2, ale zastrzegł, że nie ma prawnych narzędzi zablokowania projektu. Ocenił, że ta odpowiedzialność należy do Komisji Europejskiej. Rzecznik konsorcjum Nord Stream 2 przekonuje, że nie ma podstaw prawnych do zablokowania projektu ze względu na „zagrożenie dla sytuacji bezpieczeństwa w regionie” wskazywane w kontekście Nord Stream 2 przez Sztokholm. – Zgodnie z naszymi ustaleniami, aplikacja będzie analizowana na podstawie szwedzkiej legislacji, która nie wspomina o stanie bezpieczeństwa”.

Nie tylko w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, ale i w krajach skandynawskich narastają obawy o wpływ nowej magistrali na bezpieczeństwo Morza Bałtyckiego. Temat był poruszany podczas szczytu NATO w Warszawie przez Polskę i Norwegię. Szwedzka opozycja domaga się stanowczej postawy Sztokholmu i zablokowania zgody na położenie odcinka magistrali pod szwedzkimi wodami. Chadecy szwedzcy domagają się także zablokowania możliwości wykorzystania portu Slite jako bazy sprzętowej dla Nord Stream 2.

Chadecja w Szwecji chce blokady portu dla Nord Stream 2

Gazociąg Nord Stream 2 ma kosztować około 10 mld euro i być gotowy w 2019 roku. Jego przepustowość ma wynieść, podobnie jak w przypadku bliźniaczej magistrali działającej z pełną mocą od 2011 roku, 55 mld m3 rocznie. Nowa infrastruktura ma pozwolić Rosji na zwiększenie dostaw gazu przez Niemcy na rynek Europy Środkowej i Wschodniej, gruntując pozycję rosyjskiego Gazpromu, którego nadużycia w tej części kontynentu stwierdziła Komisja Europejska, a także zagrażając rentowności alternatywnych projektów dających dywersyfikację źródeł dostaw, jak polski terminal LNG w Świnoujściu.

Tymczasem w eliminacjach do mistrzostw świata w hokeju na lodzie reprezentacja Rosji przegrała z Szwedami 2 do 1. Mecz rozegrano w Lodowym Pałacu w kanadyjskim Toronto.

Szwedzka opozycja za zablokowaniem Nord Stream 2

TASS/Dagens Nyheter/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły