Europejski wicekomisarz Valdis Dombrovskis potwierdził na konferencji prasowej, która odbyła się po posiedzeniu ministrów finansów UE na początku tego tygodnia, że nie tylko atom, ale także gaz zostaną objęte taksonomią ułatwiającą finansowanie projektów energetycznych. Jednak nie zostanie to ogłoszone przed upływem bieżącego roku.
Nieoficjalnie z Brukseli dochodzą informacje, że mimo objęcia taksonomią gazu ziemnego wiele projektów gazowych może stać się nieopłacalnych. Elektrownie gazowe prawdopodobnie będą zmuszone do znacznych ograniczeń emisji – będą mogły pozwolić sobie na maksymalnie 100 g CO2 na KWh w całym cyklu eksploatacji, aby można było uznać, że nie są szkodliwe dla klimatu. Te informacje budzą głośny sprzeciw w chadeckim klubie poselskim. W szczególności niemieccy parlamentarzyści krytykują te ograniczenia, które najbardziej uderzają w niemiecką energetykę.
Niemcy odchodzą od atomu i węgla, budując elektrownie gazowe. Ich zdaniem taksonomia w tej formie może prowadzić do zaburzenia rynku energii, który da finansowe plusy energii jądrowej w porównaniu z gazem. W konsekwencji będzie to oznaczało cios w konkurencyjność niemieckiej energetyki, która stawia na gaz.
Aleksandra Fedorska
Jakóbik: Atom w taksonomii, czyli jak nie wpaść w pułapkę gazową Putina (ANALIZA)