Rosyjski Gazprom poinformował o spadku przychodów netto 8,5 razy w pierwszej połowie 2023 roku w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. To skutek polityki tej firmy, która podsycała kryzys energetyczny w Europie. Rosną za to dostawy LNG z Rosji, która jest druga po USA.
Przychód netto Gazpromu z okresu styczeń-czerwiec 2023 roku spadł do 296 mld rubli (3,1 mld dolarów) z 2,5 bln rubli w analogicznym okresie zeszłego roku. To spadek o 8,5 razy spowodowany utratą rynku w Europie po kryzysie energetycznym, który podsycała ta firma.
Rosyjski Gazprom ograniczał podaż gazu w Europie od wakacji 2021 roku wywołując rekordowy wzrost cen i zniechęcenie klientów europejskich do tego paliwa. Ponadto, Rosjanie dokonali inwazji na Ukrainie w lutym 2022 roku, w odpowiedzi na co Unia Europejska postanowiła porzucić gaz rosyjski najpóźniej w 2027 roku w ramach programu REPowerEU.
Udział Gazpromu na rynku europejskim spadł z ponad 40 procent w 2021 roku do poniżej 10 procent w 2023 roku. Gazprom komunikuje, że zamierza rekompensować te straty rozwojem dostaw do Chin, ale o ile dostawy do Europy w szczytowym momencie przekraczały 180 mld m sześc. rocznie, dostawy do Państwa Środka sięgnęły w 2022 roku 15 mld m sześc.
Mimo to dostawy gazu z Rosji są większe w postaci skroplonej, głównie za pośrednictwem projektu Yamal LNG firmy Novatek, która jest rywalem Gazpromu na rynku krajowym oraz w eksporcie. Nie ma wciąż konsensusu wokół sankcji Unii Europejskiej na LNG z Rosji.
Według danych ośrodka Kpler cytowanych przez Financial Times dostawy LNG z Rosji sięgnęły 21,6 mln m sześc. dziennie miedzy styczniem a lipcem 2023 roku, to znaczy 16 procent importu dziennego Unii Europejskiej wynoszącego 133,5 mln m sześc. To oznacza, że Rosjanie byli drugim dostawcą gazu skroplonego po USA.
Wojciech Jakóbik