Przedstawiciel administracji amerykańskiej cytowany przez rosyjską agencję TASS przekonuje, że USA i Niemcy nadal mają różne zdania na temat spornego projektu gazociągu Nord Stream 2, ale nie przeszkadza im to współpracować w innych obszarach. Amerykanie próbują przekonać Niemców do zmiany zdania.
TASS cytuje wypowiedź nieujawnionego przedstawiciela administracji USA, który miał powiedzieć w rozmowie z prasą o pierwszych stu dniach prezydentury prezydenta Joe Bidena. Zapewnił, że posiadanie współpracy i sojuszu nie wyklucza różnic zdań. – Rozmawialiśmy otwarcie z rządem niemieckim, że uważamy projekt Nord Stream 2 za złą propozycję. Ten ma jednak w tej sprawie inne zdanie. Podjęliśmy zatem kroki, w tym pewne konkretne działania, w celu podkreślenia stopnia do jakiego jesteśmy zaangażowani w celu zmiany ich punktu widzenia na temat tego gazociągu – ocenił dyplomata cytowany przez TASS.
– Jednakże fundamentalnie nasze relacje z Niemcami, nasze relacje z innymi kluczowymi partnerami europejskimi oraz transatlantyckimi leżą u podstaw naszego podejścia do reszty świata, w tym do Rosji – dodał.
Amerykanie rozważają poszerzenie sankcji wobec spornego gazociągu Nord Stream 2. Jego budowa postępuje i ma się zakończyć według oficjalnych deklaracji z końcem września 2021 roku tak, aby gazociąg był gotowy do końca roku. W Niemczech trwa z kolei dyskusja o moratorium na budowę Nord Stream 2 lub uzależnienie jego pracy po ukończeniu od postępowania Rosji.
TASS/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Czas na moratorium wobec Nord Stream 2. Polacy mogą ujawnić, jak Kreml gra Gazpromem
