Wojna Rafako z Tauronem o Jaworzno. Spór w czasie rzeczywistym

30 sierpnia 2022, 09:15 Alert

Tauron poinformował minuty przed konferencją prasową Rafako, że naprawił nowy blok Elektrowni Jaworzno o który spierają się te spółki. Rafako twierdzi, że blok się zepsuł przez złe paliwo, a Tauron oskarża tę drugą firmę o złe zarządzanie. Na konferencji Rafako został zaprezentowany spiek, który według prezesa tej firmy powstał wskutek spalania węgla złej jakości i była ona okazją do wymiany argumentów w czasie rzeczywistym.

Nowy blok Elektrowni Jaworzno. Fot. Tauron
Nowy blok Elektrowni Jaworzno. Fot. Tauron

Blok 910 MW w Jaworznie

– Naprawa leja kotła została dokończona przez wykonawcę zastępczego. Urząd Dozoru Technicznego potwierdził, że prace zostały wykonane zgodnie z zatwierdzoną technologią i w odpowiednim zakresie. Decyzja o wyborze tzw. wykonawstwa zastępczego miała na celu jak najszybsze uruchomienie jednostki – wyjaśnia Patrycja Hamera, rzecznik prasowy Nowe Jaworzno Grupa Tauron. – Działania te mieszczą się w zakresie realizacji naszych uprawnień kontraktowych. Planowo blok zostanie zsynchronizowany z siecią elektroenergetyczną do końca tygodnia i będzie do dyspozycji PSE  – dodaje rzeczniczka NJGT w komunikacie.

Tauron podaje, że prace prowadzone w obrębie leja kotła sprowadzały się do realizacji działań remontowych, mających na celu naprawę uszkodzonych elementów – niewielkich uszkodzeń w postaci rys i wgnieceń oraz odkształceń. – To nie pierwsza tego typu awaria kotła bloku 910 MW. Problemy z lejem występowały już w 2021 roku. Wówczas Rafako nie miało zastrzeżeń do jakości węgla dostarczanego do jednostki. W chwili wystąpienia usterki, Rafako prowadziło testy i strojenia układu czyszczenia powierzchni ogrzewalnych kotła, który zaprojektowało i dostarczyło na potrzeby jaworznickiego bloku. Do momentu zakończenia prac, nie można mówić o w pełni efektywnym wykorzystywaniu strojonych instalacji – przekonuje spółka.

– Zadaniem prawidłowo zaprojektowanego, zestrojonego i działającego układu czyszczenia powierzchni ogrzewalnych kotła jest niedopuszczenie do żużlowania i szlakowania podczas jego pracy – wyjaśnia rzecznik NJGT.

Rafako zwołało konferencję prasową w sprawie Jaworzna na 30 sierpnia o godz. 9.30 czasu polskiego.

Stanowisko Rafako

–  Mamy do czynienia z szokującą sytuacją. Cały ciąg zdarzeń wokół Jaworzna składa się w jedną logiczną całość – powiedział prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki na konferencji prasowej. – Spieki, które wyciągnęliśmy z kotła w Elektrowni Jaworzno nie powinny powstać. Świadczy to o szeregu problemów jakościowych z węglem. Bezsporne jest to, że jest to praprzyczyna tej sytuacji.

– Uważamy, że działania Tauronu są bezprawne, kontrakt nie jest realizowany z winy Tauronu. Nie zostały przeprowadzone testy dlatego, że nie było węgla. Jako, że jakościowego węgla nie ma, nie da się przeprowadzić testów. Dzieje się to w momencie, gdy Rafako zakończyło restrukturyzację swojej działalności. Jakość węgla dramatycznie się pogarszała od kwietnia. Kocioł został zaprojektowany pod konkretne parametry węgla. Bloki takie jak w Jaworznie nie mogą pracować na węglu o innych parametrach. Spieki tworzą się na całej powierzchni kotła. Skala zjawiska jest poważna – mówił prezes Rafako.

– Po pierwsze, Tauron w swoim komunikacie podał nieprawdę. Rafako nie dążyło do zniesienia gwarancji. Na skutek bezprawnych i niekontraktowych działań Taurona, przestają obowiązywać gwarancje techniczne udzielone przez Rafako w zakresie leja kotła. Nie jest też prawdą, że intencją Rafako jest wymuszenie odstąpienia od realizacji kontraktu przez Tauron. Przeciwnie, Rafako chce jak najszybciej zakończyć realizację kontraktur, ale z winy Taurona nie jest w stanie tego zrobić. Jedynym dokumentem, który dotyczy wstrzymania prac Rafako przy naprawie bloku był mail, jaki pokazano naszym pracownikom na bramie. Odmówiono wejścia na teren bloku pracownikom E003B7 oraz Rafako za wyjątkiem spółek Reng oraz Rafako Engineering – mówił dalej Domagalski-Łabędzki.

– Nie jest prawdą informacja przekazana 9 sierpnia przez prezesa TPE i NJGT Pawła Szczeszka, że „to planowane odstawienie i za dwa dni blok wróci do pracy”. Czyszczenie odżużlacza nie było planowane. Była to sytuacja awaryjna związana z jego nagłym zasypaniem. 9 sierpnia było już wiadomo o uszkodzeniu leja po wewnętrznej kontroli NJGT i E003B7 – skomentował.

– Tauronowi nie zależy na zawarciu kompromisu i współpracy, tylko na wojnie, która się mu opłaca biznesowo. Najlepiej dla nich by było, gdyby Rafako wpadło w nieodwołalne problemy, bo nikt nie będzie pytać o kwestię jakości węgla – dodał prezes Rafako. – Spółki skarbu państwa tak działają – wykańczają firmy, a potem płacą odszkodowania. Tak samo jest w tym przypadku – dodał.

Domagalski-Łabędzki przypomniał, że Rafako jest największym polskim inwestorem w Indonezji, skąd Polska sprowadza węgiel po wprowadzeniu embargo na węgiel rosyjski. – Złożyliśmy Tauronowi propozycję, że sprowadzimy stamtąd przebadany węgiel w cenie poniżej rynkowej. Mamy dobre stosunki z rządem indonezyjskim i tamtejszymi spółkami państwowymi – mówił.

– Nikt nie chce z nami rozmawiać, nie wpłynęło do nas żadne pismo w mediacjach. Tauron zmienia zdanie, idzie na wojnę, mówi o gwarancji. Oni wiedzą, że nie są w stanie wykonać tego kontraktu i generują konflikt. My chcemy skończyć proces inwestorski – zadeklarował.

Stanowisko Taurona

Tauron na bieżąco komentował na Twitterze wypowiedzi Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego z konferencji prasowej.

– Mówienie, że węgiel jest jedynym problemem eksploatacyjnym bloku 910 MW nie jest prawdą. Jakością węgla przykrywane są problemy technologiczne, z którymi Rafako sobie nie radzi. Pierwsza awaria leja wystąpiła w 2021 roku, wówczas Rafako nie miało zastrzeżeń do jakości podawanego węgla – wyjaśnia Patrycja Hamera, rzeczniczka prasowa Nowe Jaworzno Grupa Tauron (NJGT).

– Węgiel podawany do bloku 910 mieści się w głównych parametrach energetycznych określonych w kontrakcie, a prowadzenie prób spalania węgli granicznych było obowiązkiem kontraktowym Rafako – podkreśla Patrycja Hamera.

– Zgodnie z kontraktem, Tauron wezwał Rafako do naprawy leja. Rafako odrzuciło kontraktową naprawę. Naprawa leja kotła została dokończona przez wykonawcę zastępczego. Urząd Dozoru Technicznego potwierdził, że prace zostały wykonane zgodnie z zatwierdzoną technologią i w odpowiednim zakresie. Decyzja o wyborze tzw. wykonawstwa zastępczego miała na celu jak najszybsze uruchomienie jednostki, te działania mieszczą się w zakresie realizacji naszych uprawnień kontraktowych. Planowo blok zostanie zsynchronizowany z siecią elektroenergetyczną do końca tygodnia i będzie do dyspozycji PSE – tłumaczy Patrycja Hamera, rzeczniczka NJGT.

W chwili wystąpienia usterki, Rafako prowadziło testy i strojenia układu czyszczenia powierzchni ogrzewalnych kotła, który zaprojektowało i dostarczyło na potrzeby jaworznickiego bloku. Do momentu zakończenia prac, nie można mówić o w pełni efektywnym wykorzystywaniu strojonych instalacji. Zadaniem prawidłowo zaprojektowanego, zestrojonego i działającego układu czyszczenia powierzchni ogrzewalnych kotła jest niedopuszczenie do żużlowania i szlakowania podczas jego pracy – wyjaśnia rzeczniczka Taurona.

– Działania Tauron nie są skierowane przeciwko Rafako. W naszych komunikatach przedstawiamy sytuację bloku 910 MW i wskazujemy, jak chcemy ją rozwiązać. Celem jest jak najszybsze uruchomienie blok, natomiast komunikaty i wypowiedzi przedstawicieli Rafako wprowadzają opinię publiczną w błąd  – podkreśla Hamera.

Tauron/Wojciech Jakóbik/Michał Perzyński

AKTUALIZACJA: 30 sierpnia 2022 roku, godz. 10.00 – informacje z konferencji prasowej Rafako

AKTUALIZACJA: 30 sierpnia 2022 roku, godz. 12.00 – stanowisko Taurona