Tauron walczy, aby na terenach dotkniętych powodzią była energia

17 września 2024, 07:15 Alert

Około tysiąca energetyków ze spółki Tauron Dystrybucja pracuje w poniedziałek na terenach dotkniętych przez powódź – przekazano w poniedziałkowym popołudniowym komunikacie Tauronu. To łącznie około 400 zespołów specjalistów.

Żarówki. Fot. Pixabay
Żarówki. Fot. Pixabay

Koncern zaapelował do swoich odbiorców dotkniętych powodzią o – w miarę możliwości – oczyszczanie i osuszanie wszystkich elementów instalacji elektrycznej wewnętrznej, czyli znajdującej się za licznikiem poboru energii (przy wyłączonym wyłączniku głównym). Gotowość wewnętrznej infrastruktury odbiorców umożliwi, wraz z pracami na sieci Tauronu Dystrybucji, stopniowe przywracanie dostaw energii.

W poniedziałkowej informacji Tauronu zaznaczono, że awarie są wynikiem zalania i podtopień infrastruktury firmy, wyłączeń prewencyjnych ze względów bezpieczeństwa oraz trudnych warunków pogodowych.

Jak infromował Tauron, w poniedziałek rano bez zasilania w wyniku podtopień i powodzi było ponad 60 tysięcy odbiorców spółki Tauron Dystrybucja. Koncern zapewniał o zmobilizowaniu wszystkich sił, także zewnętrznych, aby przywracać zasilanie tak szybko, jak to możliwe.

W poniedziałek po południu firma nie zaktualizowała liczby wyłączeń, przekazała natomiast szczegóły dotyczące charakteru prowadzonych działań. Jak wyjaśniła, w miejscach, w których wciąż znajduje się woda, obiekty energetyczne są wyłączone ze względów na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom tych terenów.

W miejscowościach, w których nastąpił spadek poziomu wody, służby Tauronu Dystrybucji pracują w terenie, oceniając skalę zniszczeń. Brygady pogotowia energetycznego korzystają z agregatów, pomp i osuszaczy, aby usunąć z obiektów energetycznych zanieczyszczenia pozostawione przez powódź.

Tauron podał, że do lokalizacji uszkodzeń wykorzystywane są drony, a do transportu pracowników i sprzętu quady (poza wozami pogotowia i specjalistycznymi pojazdami). Priorytetem jest dotarcie do uszkodzeń, co nie jest łatwe ze względu na podmokły lub odcięty teren.

– Skala zniszczeń na terenach, przez które przeszła fala powodziowa, jest duża. Prace przy przywracaniu zasilania są w wielu miejscach w trakcie i będą trwały przez kolejne dni – zasygnalizowała rzeczniczka Tauronu Dystrybucji Renata Szczepaniak.

Zaznaczyła, że aby przywracać zasilanie, poza sprawnością infrastruktury Tauronu Dystrybucji, równie ważna jest gotowość instalacji domowych u klientów.

– Po wypompowaniu lub zejściu wody zawsze konieczne jest oczyszczenie i osuszenie wszystkich elementów instalacji elektrycznej wewnętrznej klienta – demontaż gniazdek i usunięcie zalegających przedmiotów i mułu oraz sprawdzenie izolacji instalacji w lokalu. Wszystkie te czynności należy wykonać przed podaniem napięcia przez spółkę, przy wyłączonym wyłączniku głównym na budynku – napisano w informacji Tauronu.

W poniedziałek rano Tauron informował, że najtrudniejsza sytuacja pozostaje na terenie oddziałów Wałbrzych, Opole oraz Jelenia Góra. W części miejscowości, gdzie pogoda się poprawiła, po opadnięciu wody służby rozpoczęły już przywracanie zasilania.

Koncern relacjonował, że wskutek powodzi pozalewane zostały elementy sieci dystrybucyjnej, elektrownie wodne, infrastruktura oświetleniowa i w niewielkim zakresie infrastruktura ciepłownicza. Pełna skala zniszczeń zostanie oszacowana po obniżeniu poziomu wody.

Spółka Tauron Dystrybucja działa na obszarze południowych województw: dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego i częściowo podkarpackiego, na obszarze ponad 57 tysięcy kilometrów kwadratowych, co stanowi 18,3 procent powierzchni Polski. Zapewnia dostawy energii elektrycznej dla blisko sześciu milionów klientów.

Polska Agencja Prasowa / BiznesAlert.pl

Rząd wprowadził stan klęski żywiołowej