Jak poinformował portal Gramwzielone.pl, podczas dzisiejszego sprawozdania z działalności rządu minister energii Krzysztof Tchórzewski mówił o OZE głównie w kontekście kosztów dla odbiorców. Ocenił przy tym, że dopłaty do OZE „hamują nasz rozwój gospodarczy”.
Ministerstwo Energii działa zaledwie od kilku miesięcy. Przejęło część zadań realizowanych wcześniej przez Ministerstwo Gospodarki – w tym obszar związany z elektroenergetyką i OZE – a także zadania wykonywane do tej pory względem państwowych spółek energetycznych i górniczych przez Ministerstwo Skarbu Państwa.
Większą część swojego wystąpienia minister Tchórzewski poświęcił sytuacji w górnictwie i powołaniu Polskiej Grupy Górniczej. Jak ocenił, działania rządu uchroniły region śląska przed kryzysem społecznym i gospodarczym, ratując ok. 100 tys. miejsc pracy związanych z upadającymi kopalniami.
Charakteryzując stanowisko rządu w zakresie OZE minister Tchórzewski opisał je jako „otwartość na indywidualną produkcję energii” i mówił, że dzięki nowelizacji ustawy o OZE „w najbliższym czasie ma zaistnieć społeczna produkcja energii zarówno przez indywidualne osoby, przez małe przedsiębiorstwa, ale także unormowany zostanie system, dlatego, że poprzednie przepisy wprowadzone w ustawie o OZE właściwie dawały pierwszeństwo w zakresie budowy (…) dla energii wiatrowej”.
Mówiąc o systemie aukcji szef Ministerstwa Energii ocenił, że nowy system „koszykowy” ma dać w każdej dziedzinie energii odnawialnej „szansę, aby mogła się rozwijać”.
Poinformował, że od jutra w parlamencie rozpoczynają się prace nad projektem nowelizacji ustawy o OZE.
Minister Tchórzewski ocenił, że system energetyczny w Unii Europejskiej determinuje konieczność posiadania „podwójnej mocy”. Jedna to energetyka odnawialna, która ma pierwszeństwo, ale gdy OZE nie pracują, konieczne jest zabezpieczenie w postaci konwencjonalnych elektrowni. Zapowiedział przy tym program mający na celu nowe inwestycje w konwencjonalne wytwarzanie i zredukowanie emisji z elektrowni węglowych.
W swoim wystąpieniu w kwestii OZE szef ME skupił się na wykazaniu kosztów generowanych przez producentów zielonej energii.
– Nas nie stać jako kraju na wyprzedzanie – powiedział minister Tchórzewski, oceniając, że w ubiegłym roku Polska miała więcej energii odnawialnej w miksie energetycznym niż zakłada plan dojścia do celu na 2020 r. Minister Tchórzewski ocenił, że było to 12 proc. wobec planowanych 10 proc., a ta „nadwyżka” jego zdaniem kosztowała odbiorców energii ponad 0,5 mld złotych.
Powiedział, że dopłacanie do OZE „hamuje nasz rozwój gospodarczy”, tłumacząc tym strategię rządu w zakresie energii odnawialnej, która ma się ograniczać jedynie do wykonania naszych zobowiązań w unijnym pakiecie klimatycznym na rok 2020.
– Nie stać nas na ponoszenie takich kosztów, aby te zobowiązania przekraczać i uważam, że to był bardzo poważny błąd naszych poprzedników, że w ten sposób obciążali kieszenie naszych przedsiębiorców, zmniejszając ich konkurencyjność – zakończył minister Tchórzewski.
Źródło: Gramwzielone.pl
