Tchórzewski: Na projekt szerokich torów do Wiednia musiały pójść łapówki

24 marca 2014, 11:16 Infrastruktura

W zeszłym roku Koleje Rosyjskie poinformowały o rozpoczęciu działań na rzecz budowy szerokiego toru do Wiednia przez Ukrainę i Słowację. Za projekt odpowiada spółka joint-venture, której udziałowcami są narodowe koleje Rosji (RŻD), Słowacji (ZSKK), Austrii (OBB) i Ukrainy (UZ) – poinformował Rynek Kolejowy.

– Planowany przez Rosję projekt – omijającej Polskę od południa – kolei szerokotorowej do Wiednia nie jest w interesie Polski. W naszym interesie bowiem byłoby, gdybyśmy przejmowali transportowane w ten sposób ładunki i wieźli je dalej – ocenia w rozmowie z naszym portalem poseł Krzysztof Tchórzewski, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.

Jego zdaniem trudno sobie wyobrazić, by teraz w całej Europie przerabiać kolej na szerokotorową tylko dlatego, że Putin dorzuci jakichś środków.

Jaki cel mają państwa należące do Unii Europejskiej, by takiej inwestycji się podejmować? – pyta poseł. – Żeby Rosjanie rosyjskimi wagonami, rosyjskimi lokomotywami, według rosyjskich norm (kolejami szerokorowymi) mogli swobodnie wwozić swoje towary do Unii? To jest skandal – uważa Tchórzewski. – Zgody na taką inwestycje wyrażane przez władze krajów unijnych uczestniczące w tym projekcie świadczą o tym, że Rosjanie na sam lobbing swoich zagranicznych inwestycji gospodarczych przeznaczają dziesiątki milionów dolarów. Wiadomo jak duże pieniądze musiały wchodzić w grę, by Rosjanie mogli np. sprzedawać ropę naftową za 400 mln dol. rocznie więcej niż gdyby chcieli ją sprzedawać po średnich cenach światowych.

– Jeżeli w Rosji obowiązuje taki system, że nic się nie da załatwić bez określonej „opłaty”, oznacza to, że funkcjonuje tam państwo mafijne – kończy poseł.