– Kryzys graniczny w Teksasie eskaluje napięcia globalne, wpływając na bezpieczeństwo w Europie i Ukrainie oraz zaostrzając podziały polityczne w Stanach Zjednoczonych, które wzmacniają pozycję Republikanów w nadchodzących wyborach prezydenckich. Konflikt ten wzmacnia również pozycję jednego z największych antagonistów – Rosji, która wykorzystuje sytuacje i szerzy coraz większą dezinformacje – pisze Paulina Zaborowska, współpracownik BiznesAlert.pl oraz członek studenckiego Koła Młodego Menadżera Akademii Marynarki Wojennej.
- Dwie trzecie granicy to rzeka Rio Grande, która oddziela Meksyk i Teksas i przez, którą najwięcej imigrantów przedostaje się do Stanów Zjednoczonych stanowiąc scenę dla dramatu migracyjnego.
- Liczba zatrzymań nielegalnych migrantów przez Straż Graniczną pod koniec 2023 roku wzrosła o 31 procent w porównaniu z listopadem (191 112) […]
- Teksas pod przywództwem gubernatora Grega Abbotta podjął szereg agresywnych kroków mających na celu zaostrzenie kontroli imigracyjnej na granicy z Meksykiem. Środki te obejmują instalowanie drutu kolczastego i boi rzecznych, aby uniemożliwić migrantom przekraczanie granicy.
- Rosja podsyca napięcia w USA, skupiając uwagę na konflikcie Teksasu z Waszyngtonem. Skoordynowane działania mediów i prokremlowskich blogerów celowo podważają legitymizację amerykańskiego procesu wyborczego.
Kryzys graniczny między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem, z Teksasem w roli głównego antagonisty wobec federalnych decyzji Waszyngtonu skupia uwagę mediów na całym świecie. Temat ten dominuje nie tylko w amerykańskiej debacie publicznej, ale staje się kluczowym czynnikiem, który może zdecydować o wyniku zbliżających się wyborów prezydenckich w USA. Co więcej jego skutki przekraczają granice mocarstwa, wpływając na bezpieczeństwo całego kontynentu europejskiego dając powód do radości Putinowi, który nie omieszka się z tej okazji nie skorzystać.
Kryzys na granicy USA-Meksyk coraz bardziej się pogłębia
Granica pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Teksasem liczy ponad 3100 km. Ponad tysiąc kilometrów granicy lądowej chronią setki kilometrów ogrodzeń, barier i murów, w tym niektóre wzniesione za czasów Donalda Trumpa. Dwie trzecie granicy to rzeka Rio Grande, która oddziela Meksyk i Teksas i przez, którą najwięcej imigrantów przedostaje się do Stanów Zjednoczonych stanowiąc scenę dla dramatu migracyjnego.
Wykres przedstawia dane dotyczące liczby zatrzymań dokonanych przez patrol graniczny USA przy granicy z Meksykiem w poszczególnych miesiącach od października 2020 roku do grudnia 2023 roku. Liczba zatrzymań nielegalnych migrantów przez Straż Graniczną pod koniec 2023 roku wzrosła o 31 procent w porównaniu z listopadem (191 112), nieustannie pogłębiając kryzys w USA i polaryzując amerykańską scenę polityczną. Teksas stanowiący pierwszą linię konfrontacji, znajduje się obecnie pod coraz większą presją, przyczyniając się do pogłębiania narastającego kryzysu i podsycania konfliktu z władzami federalnymi.
Imigracja czy inwazja? Teksas wywołuje polityczne trzęsienie ziemi
Teksas pod przywództwem gubernatora Grega Abbotta podjął szereg agresywnych kroków mających na celu zaostrzenie kontroli imigracyjnej na granicy z Meksykiem. Środki te obejmują instalowanie drutu kolczastego i boi rzecznych, aby uniemożliwić migrantom przekraczanie granicy. Posunięcie to zaostrzyło napięcia z prezydentem Joe Bidenem, domagającego się orzeczenia Sądu Najwyższego, które umożliwiłoby władzom federalnym usunięcie barier wzniesionych przez Teksas. Mimo to Abbott rozmieścił oddziały Gwardii Narodowej na granicach stanowych i odmówił dostępu federalnym agentom urzędu celnego i ochrony granic (CBP) ignorując orzeczenie sądu. Gubernator Abbott posunął się nawet do określenia sytuacji na granicy jako „inwazji”, wywołując kontrowersje i krytykę ze strony grup zajmujących się prawami obywatelskimi oraz ekspertów, którzy twierdzą, że taka retoryka może prowadzić do przemocy i usprawiedliwiania surowych przepisów imigracyjnych. Działania władz teksańskich zostały poparte przez większość republikańskich gubernatorów oraz najważniejszych polityków tej partii, wzmacniając tym samym pozycje Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich.
W cieniu muru teksańskiego: Trump zyskuje, a Ukraina traci
Antagonizmy w podejściu do polityki imigracyjnej pomiędzy administracją federalną i stanowymi w Teksasie stają się gorącym poligonem do debaty politycznej, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich. Kryzys ten jest wodą na młyn dla Donalda Trumpa, który w ten sposób zyskuje coraz większy elektorat. Dalsza eskalacja sytuacji na granicy z Teksasem niosąca rosnące poparcie dla Trumpa i jego ewentualna wygrana w wyborach do gwóźdź do trumny dla bezpieczeństwa Ukrainy i rosnące zagrożenie dla stabilności Europy. Już teraz mimo, że Trump oficjalnie nie rządzi, to jego wyraźny wpływ widać chociażby w wycofywaniu się poparcia dla ustawy łączącej pomoc dla Ukrainy z reformami imigracyjnymi przez Republikanów z Mitchem McConnellem na czele.
Kreml sieje chaos w USA: dezinformacja i polityczne podziały na celowniku Rosji
Rosja podsyca napięcia w USA, skupiając uwagę na konflikcie Teksasu z Waszyngtonem. Skoordynowane działania mediów i prokremlowskich blogerów celowo podważają legitymizację amerykańskiego procesu wyborczego. Celem tych działań jest wywołanie niepewności i chaosu w amerykańskiej polityce, podważenie zaufania społecznego do instytucji demokratycznych oraz pogłębienie podziałów społecznych. Z raportu Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) wynika, że te działania dezinformacyjne wpisują się w szerszą strategię Kremla mającą na celu destabilizację Stanów Zjednoczonych i osłabienie ich pozycji na arenie międzynarodowej.
Teksas vs. Waszyngton: stabilność Europy na szali
Konflikt między władzami federalnymi Teksasu i USA nie jest wyłącznie amerykańską kwestią wewnętrzną. Sytuacja ta może zaburzyć równowagę geopolityczną, szczególnie w kontekście bezpieczeństwa Ukrainy i całej Europy. W miarę jak Stany Zjednoczone będą coraz bardziej zajęte rozwiązywaniem własnych kryzysów, ich skuteczność reagowania na międzynarodowe zagrożenia i konflikty może zostać osłabiona. Ponadto Donald Trump już niejednokrotnie udowodnił zdolność wykorzystywania narodowych podziałów do mobilizacji elektoratu, a jego powrót do Białego Domu z pewnością zmieni kierunek polityki zagranicznej na niekorzyść Ukrainy i zaangażowania w bezpieczeństwo Europy. Jego preferencje izolacjonistyczne mogą znacznie osłabić pozycje Ukrainy w wojnie z Rosją, a także zmniejszyć zaangażowanie USA w NATO, co z kolei wpłynęłoby na stabilność i bezpieczeństwo europejskie.
Ponadto kryzys w Teksasie może w znaczący sposób wpłynąć na swobodę USA na arenie międzynarodowej. Destabilizacja sytuacji wewnętrznej wpływa na spadek zaufania sojuszników USA co do stabilności i przewidywalności politycznej skłaniając ich do poszukiwania alternatywnych partnerów strategicznych zaburzając dotychczasowy rozkład sił na arenie międzynarodowej oraz wpływając na gospodarkę światową.
Legucka: Putin wykorzystał Carlsona jako pożytecznego idiotę (ROZMOWA)