Spór prawny między niemieckim właścicielem Tesli, a amerykańskim producentem samochodów elektrycznych przed Sądem Okręgowym w niemieckim Traunstein wykazał problemy z systemem „autopilota” w modelu Tesla Model 3.
Sąd zlecił niezależnemu ekspertowi ustalenie pełnej funkcjonalności systemu autopilotowego w Tesli. Niemiecki ekspert sporządził 19-stronny raport, w którym opisał cały przeprowadzony przez niego test.
— Podczas jazdy z włączona funkcja: autopilot, zdaniem eksperta, było kilka sytuacji, w których system zachowywał się nielogicznie. W swoim raporcie ekspert opisuje cztery przypadki, w których Tesla znacznie zmniejszyła prędkość bez żadnego rozpoznawalnego powodu – podaje regionalna gazeta HNA. — Na trzypasmowym odcinku autostrady bez ograniczenia prędkości ekspert ustawił „autopilota” na 140 km/h. Jednak Tesla nagle zahamowała z tej prędkości do 94 km/h bez wyraźnego powodu. Biegły nie był w stanie rozpoznać przyczyny tego gwałtownego zmniejszenia prędkości o 46 km/h: ani odpowiednie oznakowanie, ani inne czynniki zewnętrzne nie mogły wyjaśnić tego hamowania.
Po tym wydarzeniu ekspert, którego prace zlecił sad w Traunstein, przerwał test z powodu bezpieczeństwa drogowego. Biegły nie mógł pozwolić na narażenie bezpieczeństwa innych użytkowników ruchu drogowego. W Niemczech zgłosili już kolejni właściciele Tesli podobne problemy z bezpieczeństwem tych samochodów.
HNA / Aleksandra Fedorska