Chrupalla: Węgiel powinien być podstawowym źródłem energii w Niemczech (ROZMOWA)

23 sierpnia 2021, 07:30 Atom

Zieloni i ich przyjaciele z innych partii widzą w dekarbonizacji drogę do uzdrowienia i zahamowania „katastrofy klimatycznej”. My odrzucamy ten scenariusz apokaliptyczny jako wizję dla naszej polityki industrialnej i jesteśmy za zaopatrzeniem w energię z węgla brunatnego i kamiennego jako podstawowego źródła energii – mówi prezes Alternatywy dla Niemiec (Alternative für Deutschland, AfD) Tino Chrupalla w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Jako jedyna duża partia jesteście Państwo zdania, że Niemcy nie powinny rezygnować z energetyki jądrowej. Dlaczego uważa Pan rezygnację z atomu za błąd?

Tino Chrupalla: Jeśli obchodzi się z nią profesjonalnie, energetyka jądrowa jest czysta i niskoemisyjna. Postulujemy, aby Niemcy ponownie weszły na drogę badań nad atomem, aby bezpieczne elektrownie jądrowe dostarczały naszej gospodarce w perspektywie wystarczającą ilość energii. Wielu obywateli myśli o Czarnobylu lub Fukushimie na samo hasło „”energetyka jądrowa”. A to źle. Projekty reaktorów najnowszej generacji albo FBR (Fast Breeder Reactor) i kontrolowana synteza termojądrowa są technologiami czystymi i wydajnymi, na które zasadniczo nie może się zamykać państwo uprzemysłowione.

Jaką rolę powinien odgrywać w przyszłości węgiel w niemieckim i europejskim sektorze energetycznym?

Zieloni i ich przyjaciele z innych partii widzą w dekarbonizacji drogę do uzdrowienia i zahamowania „katastrofy klimatycznej”. My odrzucamy ten scenariusz apokaliptyczny jako wizję dla naszej polityki industrialnej i jesteśmy za zaopatrzeniem w energię z węgla brunatnego i kamiennego jako podstawowego źródła energii. Niemcy mają najczystsze i najwydajniejsze elektrownie węglowe na świecie. Dlaczego mielibyśmy rezygnować z energetyki węglowej, podczas gdy Chiny, Indie, Wietnam, Indonezja i Japonia planują budowę ponad 600 nowych elektrowni węglowych? Chcemy wykorzystywać węgiel tak samo jak ropę czy gaz. Ale nie chcemy narzucać naszym europejskim partnerom określonego miksu energetycznego.

Kto jest Pana zdaniem odpowiedzialny za globalne ocieplenie?

To, jakie czynniki mają wpływ na zmiany klimatyczne nie jest kwestią czyjegoś poglądu na ten temat, tylko badań naukowych. Musimy uwzględnić, że badania naukowe nigdy nie były wolne od wpływów politycznych. Nauka konfrontuje hipotezy, weryfikuje je i falsyfikuje. Nie wytwarza dogmatów, które decydentów ustawiają na poziomie wszechwiedzących. Dlatego nie możemy z symulacji modelowych dotyczących zmian klimatycznych czerpać informacji do planów gospodarczych na dziesięciolecia. Jaki by nie był wpływ CO2 na klimat, to produkcja CO2 pochodząca od człowieka jest znikoma, a udział w niej UE jeszcze mniejszy, a Niemiec- znikomy.

Jaki powinien być Pana zdaniem cel niemieckiej i europejskiej polityki klimatycznej?

Polityka klimatyczna jest pojęciem stosunkowo nowym, które stwarza wrażenie, że my ludzie poprzez nasze działanie możemy dokładnie sterować klimatem. Ja używam raczej określenia polityka przemysłowa. Niemiecka polityka przemysłowa ma cel, aby zapewnić niemiecki dobrobyt poprzez dające się przewidzieć strategie. Europa może poprzez wolny rynek wewnętrzny starać się, aby wszystkie kraje europejskie pomnażały ich dobrobyt poprzez wzajemne stosunki handlowe.

Czy Nord Stream 2 w Pana opinii jest projektem czysto gospodarczym, czy również politycznym?

Nord Stream 2 jest projektem gospodarczym o strategicznym znaczeniu. Z jednej strony służy temu, aby zapewnić na dłuższą metę zaopatrzenie w energię w sektorze gazowo-wodorowym. Z tego punktu widzenia jest to dobrze, że rząd federalny zabezpieczył realizację tego projektu z partnerami amerykańskimi, nawet jeśli nie jesteśmy do końca zadowoleni z konkretnych warunków porozumienia. Z drugiej strony rurociągi są tak jak drogi handlowe czymś więcej jak tylko czynnikami gospodarczymi. Z postępem globalizacji ewoluuje się polityka zagraniczna w kierunku handlu zagranicznego, a międzynarodowe projekty infrastrukturalne są wybitnie polityczne. Widać to po chińskim Nowym Jedwabnym Szlaku. Nord Stream 2 wynika moim zdaniem z faktu, że Rosja należy do Europy.

Z jakimi innymi partiami w Niemczech chciałby Pan współpracować w celu realizacji Państwa programu dla energetyki?

W naszej polityce kierujemy się dobrem Niemiec. Z tego powodu współpracowalibyśmy w obszarze energetycznym z każdą partią, która ma na względzie dobro Niemiec. Jednak w chwili obecnej nie widzimy nigdzie wspólnej płaszczyzny porozumienia.

Rozmawiał Michał Perzyński