icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Tobiszowski: Nie ma czarnej listy kopalń

ROZMOWA

Partnerski portal CIRE.PL rozmawia z wiceministrem energii Grzegorzem Tobiszowskim o informacjach na temat istnienia listy kopalń węglowych do zamknięcia w posiadaniu jego resortu.

CIRE: Jeden z dzienników pisze dzisiaj o czarnej liście kopalń do zamknięcia…

Grzegorz Tobiszowski: Pragnę gorąco podkreślić, że nikt takiej listy nie tworzył, a ona sama nie istnieje. Publikacja takich faktów medialnych, to nie pierwsza próba wywołania niepokoju społecznego. Komu przeszkadza, że dzięki uczciwej rozmowie i kompromisowi ze stroną społeczną staramy się w atmosferze porozumienia z pracownikami, restrukturyzować branżę. Obcinamy zyski tym, którzy nie powinni nieprzyzwoicie zarabiać na górnictwie, uruchamiamy bezpośrednią sprzedaż węgla.

CIRE: To znaczy, że PGG nie ma zamiaru redukować tysięcy miejsc pracy w Rudzie Śląskiej likwidując tamtejsze kopalnie?

GT: Jestem właściwie w codziennym kontakcie z władzami spółki i nie słyszałem o projekcie likwidacji miejsc pracy w Rudzie Śląskiej. Mam zupełnie przeciwne informacje, że w ciągu dwóch najbliższych lat spółka zainwestuje w rudzkie kopalnie ponad 230 mln złotych. Czy tak robiłby właściciel, który chce likwidować swoją działalność? Nie sądzę. Te przecieki obliczone są na wywołanie niepokoju społecznego i nieporozumień między zarządem, rządem i górnikami. Pragnę uspokoić górników PGG, że żaden z nich nie straci pracy. Natomiast dla tych, którzy chcą skorzystać z urlopów górniczych lub jednorazowych odpraw pieniężnych, środki też zostaną zapewnione.

CIRE: Niemniej jednak wiadomo, że bez restrukturyzacji polskie górnictwo nie przetrwa…

GT: To oczywiste. I rozumieją to zarówno górnicy, strona społeczna, rząd i zarządy spółek wydobywczych. Tylko nie będzie to dzika restrukturyzacja, bo w jej centralnym punkcie zawsze będzie szacunek do człowieka, do lokalnych społeczności. Jestem przekonany, że da się przeprowadzić restrukturyzację zachowując miejsca pracy w spółkach wydobywczych, dbając o lokalne społeczności i jednocześnie osiągając wyniki ekonomiczne pozwalające na funkcjonowanie spółek górniczych w modelu „0 plus”. Wypracowanie wspólnego stanowiska rządu i strony społecznej wymaga jednak czasu, długich negocjacji i uzgodnień. Związki zgodnie ze swoją rolą dbają o zabezpieczenie interesu pracowników, a my jako rząd staramy się zachęcać inwestorów do udziału finansowego w trudnej restrukturyzacji polskiego górnictwa oraz godzić interes ekonomiczny z interesem społecznym.

Źródło: CIRE.PL

ROZMOWA

Partnerski portal CIRE.PL rozmawia z wiceministrem energii Grzegorzem Tobiszowskim o informacjach na temat istnienia listy kopalń węglowych do zamknięcia w posiadaniu jego resortu.

CIRE: Jeden z dzienników pisze dzisiaj o czarnej liście kopalń do zamknięcia…

Grzegorz Tobiszowski: Pragnę gorąco podkreślić, że nikt takiej listy nie tworzył, a ona sama nie istnieje. Publikacja takich faktów medialnych, to nie pierwsza próba wywołania niepokoju społecznego. Komu przeszkadza, że dzięki uczciwej rozmowie i kompromisowi ze stroną społeczną staramy się w atmosferze porozumienia z pracownikami, restrukturyzować branżę. Obcinamy zyski tym, którzy nie powinni nieprzyzwoicie zarabiać na górnictwie, uruchamiamy bezpośrednią sprzedaż węgla.

CIRE: To znaczy, że PGG nie ma zamiaru redukować tysięcy miejsc pracy w Rudzie Śląskiej likwidując tamtejsze kopalnie?

GT: Jestem właściwie w codziennym kontakcie z władzami spółki i nie słyszałem o projekcie likwidacji miejsc pracy w Rudzie Śląskiej. Mam zupełnie przeciwne informacje, że w ciągu dwóch najbliższych lat spółka zainwestuje w rudzkie kopalnie ponad 230 mln złotych. Czy tak robiłby właściciel, który chce likwidować swoją działalność? Nie sądzę. Te przecieki obliczone są na wywołanie niepokoju społecznego i nieporozumień między zarządem, rządem i górnikami. Pragnę uspokoić górników PGG, że żaden z nich nie straci pracy. Natomiast dla tych, którzy chcą skorzystać z urlopów górniczych lub jednorazowych odpraw pieniężnych, środki też zostaną zapewnione.

CIRE: Niemniej jednak wiadomo, że bez restrukturyzacji polskie górnictwo nie przetrwa…

GT: To oczywiste. I rozumieją to zarówno górnicy, strona społeczna, rząd i zarządy spółek wydobywczych. Tylko nie będzie to dzika restrukturyzacja, bo w jej centralnym punkcie zawsze będzie szacunek do człowieka, do lokalnych społeczności. Jestem przekonany, że da się przeprowadzić restrukturyzację zachowując miejsca pracy w spółkach wydobywczych, dbając o lokalne społeczności i jednocześnie osiągając wyniki ekonomiczne pozwalające na funkcjonowanie spółek górniczych w modelu „0 plus”. Wypracowanie wspólnego stanowiska rządu i strony społecznej wymaga jednak czasu, długich negocjacji i uzgodnień. Związki zgodnie ze swoją rolą dbają o zabezpieczenie interesu pracowników, a my jako rząd staramy się zachęcać inwestorów do udziału finansowego w trudnej restrukturyzacji polskiego górnictwa oraz godzić interes ekonomiczny z interesem społecznym.

Źródło: CIRE.PL

Najnowsze artykuły