Tomasz Smokowski żegna się z Kanałem Sportowym. Dziennikarz był współautorem projektu i prowadził m. in. studia pomeczowe po największych hitach przez ostatnie ponad cztery lata. Po odejściu Krzysztofa Stanowskiego wiele mówiło się, że jako następny, projekt opuści właśnie Tomasz Smokowski. Ta decyzja została przez niego podjęta ponad rok od odejścia Stanowskiego
Kanał Sportowy na swoim profilu na „X” opublikował nagranie, na którym Tomasz Smokowski żegna się z widzami.
SMOKU, DZIĘKUJEMY 🫶
🗣️ „Chciałem Wam podziękować za to, przez co razem przeszliśmy na antenie. Stawiam kropkę w moim ostatnim rozdziale pracy w Kanale Sportowym. Uznałem, że to najlepszy moment, żeby sobie zrobić dłuższą przerwę”
Na zawsze jesteś częścią Kanalu Sportowego 🤝 pic.twitter.com/FHMUuYXuZA
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) September 9, 2024
„Uznałem, że to jest najlepszy moment żeby zrobić sobie dłuższą przerwę” – mówił Smokowski. Dziennikarz zapowiedział, że zrobi sobie przerwę od swojego zawodu. „Uważam, że lepiej podziękować i ukłonić się nisko dzień za wcześnie, niż rok za późno”- tymi słowami zakończył swoje ostatnie nagranie dla Kanału Sportowego.
Komentarze
Wielu dziennikarzy pod filmem dziękowało Smokowskiemu za lata współpracy. Redaktor meczyki.pl – Mateusz Rokuszewski skomentował nagranie słowami – „Zawsze duża klasa, dzięki”.
Nie zabrakło jednak negatywnych komentarzy. Wielu internautów zarzucało dziennikarzowi brak zaangażowania w projekt i porzucenie „tonącego statku” jakim ma być obecnie Kanał Sportowy. Redaktor Tygodnika Solidarność – Konrad Wiernicki – skomentował rolę Tomasza Smokowskiego twierdząc, że „Samemu to się już robić nie chce. Lepiej było jak inni robili wyniki.” .
Po opuszczeniu Kanału Sportowego przez Smokowskiego, z oryginalnego zarządu zostali już tylko Michał Pol i Mateusz Borek.