Polska i Francja podpisały traktat dotyczący przyjaźni i współpracy. Jego zapisy dotyczą kwestii europejskiego bezpieczeństwa. – Do tej pory nie ma jednak wyraźnych przesłanek, żeby ten traktat miał bezpośrednio wpłynąć na roztoczenie wiarygodnego nuklearnego parasola ochronnego nad Polską – komentuje Mariusz Cielma ekspert ds. wojskowości w rozmowie z Biznes Alert.
Nowy traktat o przyjaźni i pogłębionej współpracy między Polską a Francją, podpisany w Nancy przez premiera Donalda Tuska i prezydenta Emmanuela Macrona, zawiera klauzulę wzajemnej pomocy – także militarnej – w przypadku zagrożenia lub ataku na jedno z państw. To pierwszy dokument tej rangi, jaki Francja zawarła z krajem spoza grona swoich sąsiadów.
– Klauzula o wzajemnym wsparciu na wypadek ataku to istota tego traktatu z punktu widzenia naszych interesów – powiedział premier Tusk przed wylotem do Francji.
– Z perspektywy Warszawy oczekiwane jest na pewno szukanie bliższych relacji, nie tylko związanych z NATO, ale i bilateralnych. Francja jest istotna, gdyż jest jednym z państw rozgrywających w Europie Zachodniej. W przeciwieństwie do Niemiec wykazuje inicjatywę aby mieć istotniejszą rolę w europejskim systemie wojskowo-politycznym – skomentował w rozmowie z redakcją zamiar podpisania traktatu Mariusz Cielma, ekspert ds. wojskowości i redaktor naczelny Nowej Techniki Wojskowej.
Parasol nuklearny
Szef rządu podkreślił, że porozumienie otwiera nowe możliwości współpracy m.in. w obszarze technologii obronnych – w tym przyszłych rozmów na temat francuskiego „parasola nuklearnego”.
– Francja jako jedyna w Europie suwerennie dysponuje bronią nuklearną. Wielka Brytania posiada arsenał, ale wydaje się, nie ma aż takiej swobody jej użycia. Do tej pory nie ma jednak wyraźnych przesłanek, żeby ten traktat miał bezpośrednio wpłynąć na roztoczenie wiarygodnego nuklearnego parasola ochronnego nad Polską – wyjaśnił Mariusz Cielma.
Traktat to odpowiedź na działania Rosji i USA
Traktat zastępuje obowiązującą od 1991 roku umowę bilateralną, uznawaną za przestarzałą. Obejmuje również współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa, obrony, energii i infrastruktury.
– Podpisanie traktatu dotyczącego bezpieczeństwa między Francją, a Polską to kwestia potrzeby czasów. Z punktu widzenia obu krajów impulsy są dość oczywiste i wynikają z zagrożenia ze wschodu i kroków nowej administracji USA, która niejednoznacznie wypowiadała się o gwarancjach bezpieczeństwa – powiedział Cielma
Premier zapowiedział, że relacje zawarte w dokumencie będą rozwijane poprzez coroczne wspólne posiedzenia rządów oraz dodatkowe instrumenty wykonawcze, które mają przełożyć się na konkretne decyzje – także w sektorze przemysłu obronnego.
– Wraz z prezydentem Macronem będziemy podejmować wspólne inicjatywy na rzecz bezpieczeństwa UE i sprawiedliwego pokoju w Ukrainie – zapowiedział premier.
Biznes Alert / PAP / Hanna Czarnecka / Marcin Karwowski
