Bez podjęcia działań w postaci wydzielenia aktywów węglowych do NABE, rozwoju segmentu wytwarzania opartego o OZE czy stopniowej dekarbonizacji ciepłownictwa, które promuje Grupa PGE, skutki unijnej polityki klimatyczno-energetycznej oraz sytuacji geopolitycznej byłyby znacznie bardziej odczuwalne, przede wszystkim przez portfele Polaków – pisze Dorota Jeziorowska, Dyrektor Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych.
Tak jak wskazał prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski, Grupa stawia na wzmocnienie zarówno bezpieczeństwa energetycznego Polski, jak i procesu transformacji energetyki. Przedstawione podejście do obszaru wytwarzania energii elektrycznej i ciepła, wydaje się być najbardziej optymalną i racjonalną ścieżką realizacji procesu modernizacji aktywów wytwórczych. Co kluczowe – strategia Grupy PGE przewiduje przekazanie systemowych elektrowni węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), co pozwolić ma na odejście od węgla stricte w PGE Polskiej Grupie Energetycznej do roku 2030 – data ta będzie dotyczyła tylko elektrociepłowni.
Skąd rok 2030 jako termin dekarbonizacji aktywów ciepłowniczych PGE Polskiej Grupy Energetycznej? Data ta wynika z kluczowych rozstrzygnięć unijnego pakietu Fit for 55, a zwłaszcza dyrektywy w sprawie efektywności energetycznej (EED), w powiązaniu również z dyrektywą ETS. Realizacja procesu dekarbonizacji systemów ciepłowniczych jest kluczowa z perspektywy spełnienia najważniejszych wymogów nałożonych poprzez te przepisy na ciepłownictwo, od których niestety nie ma już ucieczki. Warto wspomnieć, że na sektor ciepłownictwa systemowego zostały nałożone dodatkowe cele, które nie dotyczą elektroenergetyki, w postaci np. spełnienia kryterium efektywnego systemu ciepłowniczego. Nowa definicja efektywnego systemu ciepłowniczego zacznie w znaczącym stopniu oddziaływać na ciepłownictwo już w roku 2028. Osiągnięcie statusu efektywnego systemu ciepłowniczego jest (i powinno być) priorytetem, ponieważ od tego zależy możliwość uzyskania pomocy publicznej na inwestycje, co wprost przekłada się na ceny ciepła dla odbiorców, a nie jest to jedyny negatywny skutek utraty statusu efektywności. Stawiając odbiorców na pierwszym miejscu, każdy dostawca ciepła będzie dążył do utrzymania przez zarządzane systemy ciepłownicze statusu efektywności. Brak realizacji procesu dekarbonizacji systemów ciepłowniczych w praktyce oznaczałby duży wzrost cen ciepła dla odbiorców, na które Grupa PGE nie mogłaby pozwolić.
Strategię Grupy PGE można ocenić jako szybką odpowiedź na wciąż zmieniające się otoczenie makroekonomiczne, rynkowe i regulacyjne, która dąży do minimalizacji negatywnego wpływu na odbiorców, czyli ogromnej grupy mieszkańców Polski. Bez podjęcia działań w postaci wydzielenia aktywów węglowych do NABE, rozwoju segmentu wytwarzania opartego o OZE czy stopniowej dekarbonizacji ciepłownictwa, które promuje Grupa PGE, skutki unijnej polityki klimatyczno-energetycznej oraz sytuacji geopolitycznej byłyby znacznie bardziej odczuwalne – przede wszystkim przez portfele Polaków. Strategia PGE Polskiej Grupy Energetycznej w powiązaniu z ideą NABE jest więc w polskich realiach jedyną możliwą ścieżką transformacji energetycznej.
Źródło: Polskie Stowarzyszenie Elektrociepłowni Zawodowych
Jakóbik: Awantura o odejście od węgla w 2030 roku, którego może nie być (FELIETON)