Gdybyśmy chcieli w krótkim czasie przeprowadzić transformację, to szacunkowy jej koszt wyniósłby prawie 400 mld zł. Nie jesteśmy w stanie sfinansować tego z budżetu państwa bez dofinansowania unijnego. Będziemy się domagali dodatkowych środków na ten cel tak, aby w miejsce wychodzącego górnictwa wprowadzać nowe kierunki rozwoju Śląska – mówi wiceminister energii Adam Gawęda w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: W okresie przedwyborczym pojawiają się różne oferty transformacji energetycznej Śląska. Jaka jest Państwa propozycja?
Adam Gawęda: W ministerstwie jestem odpowiedzialny za górnictwo, innowacyjność, rozwój nowych technologii oraz nadzór nad wybranymi instytutami badawczymi. Rola węgla jako podstawowego nośnika energii w polskim systemie elektroenergetycznym jest bardzo ważna. Będziemy rozwijać czyste technologie węglowe tak aby na Śląsku stworzyć nowy filar gospodarki poprzez: produkcję wodoru, zgazowanie węgla, czy poligenerację. Produkcja paliw przyszłości np. wodoru lub innych produktów chemicznych z syngazu, to właściwy kierunek. Główny Instytut Górnictwa i pozostałe jednostki badawcze włączają się w ten proces rozszerzania łańcucha wartości. Energia z tych źródeł, nawet jeśli jest nieco droższa, nie jest jedynym produktem finalnym. W tych procesach odpady „zamieniają” się w produkt. Innym dobrym przykładem jest wykorzystanie geometanu z nienaruszonych złóż, które nie będą eksploatowane ze względu na uwarunkowania geologiczne, środowiskowe, ukształtowanie powierzchni i inne, eliminujące możliwość optymalnej eksploatacji. PGNiG Termika będzie wykorzystywał te złoża. To kolejny element programu dla Śląska. Jest tu również miejsce dla elektromobilności. Chcemy rozwijać produkcję samochodów elektrycznych również w transporcie indywidualnym. Będę szukał najlepszych możliwych rozwiązań, aby elektromobilność stała się jednym z filarów rozwoju Śląska.
Czy powstaną nowe fabryki?
Rozmowy się toczą. W ubiegłym tygodniu prowadziliśmy rozmowy z przedstawicielami firmy, która jest czołowym koncernem europejskim. Nakreśliliśmy swoje oczekiwania, a nasi partnerzy – swoje pomysły na dalszy rozwój. Wiadomo, o który chodzi (śmiech). Chcemy, żeby Electromobility Poland skutecznie rozwijał elektromobilność. Można już dziś usłyszeć, że paliwem przyszłości będzie prawdopodobnie wodór, a więc rozwijając ten kierunek powinniśmy na nim skupić maksymalnie uwagę. Oczywiście nie zamykamy się tylko na tym jednym kierunku. Rozwiązania wodorowe, które przechodzą do fazy wdrożeniowej będą uzupełniały „paletę” produktów wytwarzanych w technologiach czystego węgla. Bacznie obserwujemy światowych liderów motoryzacji, jeśli najwięksi sięgają po rozwiązania z wykorzystaniem paliw przyszłości, to coś jest na rzeczy. Możemy w Polsce stworzyć obszar produkcji w kooperacji albo z wykorzystaniem własnej jednostki. Ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
Jak zwiększyć jakość wydobycia węgla?
Bazujemy na własnych zasobach. To oczywiste, że mają różną strukturę górniczo-geologiczną. Pokłady węgla mają zróżnicowaną jakość przede wszystkim pod względem kaloryczności i nie tylko. Węgiel energetyczny możliwy do wydobycia jest dość dobry i oczekiwany głównie przez energetykę zawodową oraz ciepłownictwo. Wachlarz dobrych kopalń jest bardzo szeroki, to kopalnie rybnickie, byłego KHW, czy Bogdanka. Chodzi także o węgiel koksowy, wpisany na listę surowców strategicznych przez Komisję Europejską, czyli węgiel niezbędny do produkcji stali najwyższej jakości. Te okoliczności były podstawą do budowy praktycznie nowej kopalni na złożu Bzie-Dębina. Ten proces został mocno przyspieszony. Niedługo zostanie oddany do eksploatacji szyb. To złoże pozwoli Jastrzębskiej Spółce Węglowej zbudować jeszcze większy potencjał wydobywczy potrzebny tej spółce. W ostatnich trzech miesiącach uruchomiła kolejne pięć wysokowydajnych ścian. Zapowiedzi zarządu wskazują, że JSW zrealizuje zakładany plan.
Jak zwiększać efektywność wydobycia?
Cięcia nie zawsze służą poprawie efektywności. Oszczędności należy wprowadzać, jeśli są niezbędne i nie pogarszają stanu bezpieczeństwa. Zarządy spółek dla zoptymalizowania wykorzystania posiadanych zasobów i poprawy kierunków zaplanowanych inwestycji przeprowadzają przeglądy posiadanych złóż. To bardzo ważne i potrzebne dla wyznaczenia dobrego, spójnego planu dla całego górnictwa. Finalnie, te działania pozwolą na wybór drogi skierowanej na wzrost efektywności. Poprawa efektywności to procesy, następują wtedy, kiedy wszystkie „ogniwa” zaczynają dobrze funkcjonować. Są efektem zarówno dobrych inwestycji w nowe maszyny i urządzenia jak i właściwie zaplanowanych wszystkich procesów, począwszy od dobrego zaplanowania produkcji a skończywszy na właściwej organizacji pracy. Mówiąc wprost, jeśli załoga sprawnie dociera do ściany czy przodka i następnie pracuje na bezawaryjnym sprzęcie to uzyskuje dobre efekty. Po prostu chodzi o dobrą organizację pracy i optymalne wykorzystanie załogi – największej wartości każdej kopalni.
Czy oznacza to konieczność zmniejszenia zatrudnienia?
W żadnym wypadku, chodzi o dobre wykorzystanie ich fachowości, wiedzy i doświadczenia. Brygady ścianowe i przodkowe powinny składać się właśnie z tych „starszych” górników oraz adeptów sztuki górniczej, wtedy zdobywają wiedzę i potrzebne praktyczne umiejętności. Miejsc do specjalistycznych prac nie brakuje, a zatem pozostali często są kierowani do tych robót i to przynosi efekty. Poprawa wydajności pociąga za sobą możliwość ograniczenia zleceń na zewnątrz zakładu, a przecież dobrych kontraktów nie brakuje. W ten sposób również obniżamy koszty.
Jak wydobycie węgla w Polsce poradzi sobie z coraz bardziej ambitną polityką klimatyczną?
Globalnie w ubiegłym roku zostało oddanych do eksploatacji 158 elektrowni, czyli prawie 500 bloków węglowych. Gdyby to przełożyć na moc wytwórczą, to oddano 50 GW elektrowni konwencjonalnych na węgiel. Wyłączono w tym samym czasie z eksploatacji stare bloki na węgiel o mocy 30 GW. A zatem przybyło 20 GW mocy węglowych.
W Europie jest inaczej.
Mówiąc wprost, Europa nawet przy jeszcze większych ambicjach klimatyczno-energetycznych świata sama nie zbawi. Jeśli nie będzie solidarności globalnej, nic po naszych wysiłkach. My, choć nie mamy pewności co do rzeczywistych przyczyn zmian klimatu, nie kwestionujemy kierunku ochrony środowiska i klimatu, jednak cele zakładane chcemy realizować własną drogą. Uważamy, że w ramach transformacji energetycznej, Polska powinna otrzymać dodatkowe duże środki finansowe tak, aby mogła ona przebiegać ewolucyjnie i racjonalnie. Nie powinna odbiegać od naszego potencjału i możliwości zapewnienia energii dla odbiorcy końcowego. Środki unijne powinny służyć rozwojowi nowoczesnych technologii, pozwalających ograniczyć emisję CO2. Cel jakim jest ograniczanie emisji gazów cieplarnianych, choć ważny, nie może działać destrukcyjnie na cały system energetyczny. W związku z tym, dla jego realizacji powinny być kierowane dodatkowe środki unijne w sposób który, nie będzie traktowany jako pomoc publiczna. Te zadania muszą się znaleźć w nowej perspektywie finansowej, a do nich należy dołożyć elementy transformacji regionów pogórniczych. Gdybyśmy chcieli w krótkim czasie przeprowadzić transformację, to szacunkowy jej koszt wyniósłby prawie 400 mld zł. Nie jesteśmy w stanie sfinansować tego z budżetu państwa bez dofinansowania unijnego. Będziemy się domagali dodatkowych środków na ten cel tak, aby w miejsce wychodzącego górnictwa wprowadzać nowe kierunki rozwoju Śląska.
Czy w Europie jest klimat do poparcia takiego postulatu?
To były, są i będą zawsze trudne rozmowy, bo dotyczą sfinansowania na niewyobrażalną do tej pory skalę transformacji strukturalnej całego sektora energetyczno-surowcowego. Komisja Europejska za każdym razem podkreśla konieczność odchodzenia od technologii emisyjnych. My odpowiadamy, że potrzebujemy na to dodatkowych środków. Mamy nową szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, jest nowa Komisja i Parlament Europejski. Myślę, że te instytucje uwzględnią również nasze postulaty. W moim przekonaniu całkowite odejście od energetyki konwencjonalnej, od węgla jest niemożliwe, pewna określona wielkość produkcji musi pozostać i będzie sumą zapotrzebowania energetyki zawodowej i ciepłownictwa. Ta wielkość jest określona w PEP 2040 (tzw. strategii energetycznej – przyp. red.). Warto też pamiętać, że węgiel może być wykorzystywany w technologiach niskoemisyjnych. Japonia ograniczyła drastycznie energetykę jądrową i wdrożyła na przemysłową skalę zgazowanie węgla. Pilotażowy projekt w Kopalni Bogdanka dostarczy nam informacji i wiedzy o tym, czy to jest opłacalna i bezpieczna technologia. Jestem przekonany, że kolejne takie instalacje mogą również powstać na Śląsku. O tym także rozmawialiśmy na kolejnym Forum Ekonomicznym w Krynicy.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik