Prezydent USA Donald Trump ostro skrytykował Unię Europejską, określając ją jako „gorszą niż Chiny” w kontekście relacji handlowych. Słowa te padły podczas ogłoszenia nowego rozporządzenia mającego na celu obniżenie cen leków na rynku amerykańskim.
Donald Trump zapowiedział nowe działania w zakresie kontroli cen leków na receptę w Stanach Zjednoczonych. W ramach zapowiedzianego rozporządzenia firmy farmaceutyczne będą miały 30 dni na dostosowanie cen do nowych wymogów. Jeśli tego nie zrobią, administracja federalna zapowiedziała kolejne kroki legislacyjne.
W tym kontekście Trump oskarżył Unię Europejską o nierównoprawne traktowanie amerykańskich firm, zarówno w sektorze farmaceutycznym, jak i technologicznym. – UE pozywa wszystkie nasze firmy – Apple, Google, Meta – i wygrywa miliardowe odszkodowania, które wykorzystuje na własne potrzeby. To się więcej nie powtórzy – stwierdził Trump, dodając, że USA „nie będą dłużej subsydiować opieki zdrowotnej w innych krajach”.
Nowe linie sporu handlowego
Trump porównał Unię Europejską do Chin, twierdząc, że „w wielu aspektach jest gorsza” pod względem stosunków gospodarczych z USA. W jego ocenie europejskie państwa osiągają znaczące zyski z eksportu, zwłaszcza motoryzacyjnego, przy jednoczesnym ograniczonym dostępie dla amerykańskich produktów na rynku UE.
Prezydent USA podkreślił również, że relacje z Chinami uległy poprawie po zawarciu nowego porozumienia handlowego. Zapowiedział, że może jeszcze w tym tygodniu rozmawiać z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem, aby omówić wdrażanie postanowień umowy.
Kontekst farmaceutyczny i geopolityczny
Zdaniem Donalda Trumpa generują 75 procent światowych przychodów branży farmaceutycznej, mimo że stanowią zaledwie 4,2 procent globalnej populacji. Słowa te poparł Robert F. Kennedy Jr., sekretarz zdrowia i usług społecznych, wskazując, że Europa płaci znacznie mniej za te same leki, co prowadzi do dysproporcji rynkowych.
Eksperci ostrzegają jednak, że działania Trumpa mogą zwiększyć zależność USA od zewnętrznych dostawców leków, w tym z Chin, co w dłuższej perspektywie może osłabić pozycję negocjacyjną Waszyngtonu w obszarze innowacyjnych terapii.
W tle krytyki UE i deklaracji o współpracy z Chinami znalazł się również wątek wojny w Ukrainie. Trump zapowiedział, że będzie rozmawiać z Pekinem o możliwym zaangażowaniu w proces pokojowy pomiędzy Ukrainą a Rosją. Tego rodzaju sugestie mogą wpływać na dynamikę relacji transatlantyckich, zwłaszcza w kontekście wspólnych sankcji Zachodu wobec Moskwy.
O2 / TSN / Hanna Czarnecka