Alert

Trump w Warszawie będzie promował LNG z USA dla Trójmorza

Donald Trump, fot. flickr.com/GageSkidmore

Anonimowi oficjele z Białego Domu przekonują Associated Press, że podczas wizyty w Polsce prezydent USA będzie przekonywał kraje Europy Środkowo-Wschodniej do porzucenia gazu z Rosji na korzyść amerykańskiego gazu skroplonego.

Kraje te mogłyby skorzystać na dostępności LNG z USA w celu zmniejszenia zależności od dostaw z Rosji. Przesłanką za takim ruchem mogłaby być niestabilność dostaw z tego kierunku, którą chwieją regularne problemy z poziomem dostaw, szczególnie w miesiącach zimowych.

Szczyt Trójmorza

Donald Trump weźmie udział w szczycie Trójmorza – podaje AP. Jednym z celów inicjatywy prezydenta RP wymierzonej w pogłębioną integrację krajów unijnych Europy Środkowo-Wschodniej jest głębsza współpraca w energetyce poprzez rozbudowę infrastruktury, na czele z gazową. Ma to zagwarantować wolny dostęp do różnych źródeł surowca i mniejszą zależność od głównego dostawcy, czyli Rosji.

Tymczasem USA chcą sprzedać jak najwięcej LNG ze względu na rosnącą nadpodaż na rynku, spadek cen i niemalejące koszty infrastruktury eksportowej, w którą zainwestowali. Prezydent Trump zapowiedział „złotą erę” amerykańskiego sektora wydobywczego, który pozwoli na „dominację energetyczną” USA dzięki eksportowi do Europy i Azji.

LNG z USA zagrozi Gazpromowi

Dostawy LNG z USA, chociaż deprecjonowane w komunikatach rosyjskiego Gazpromu, są traktowane jako realna konkurencja do dostaw z Rosji przez Międzynarodową Agencję Energii oraz agencję ratingową Fitch.

Do 2020 roku w Stanach Zjednoczonych, Katarze i Australii zostaną uruchomione terminale o przepustowości 188 mld m3 rocznie. Obecnie LNG trafia głównie do Azji. Według analityków Fitcha rynek ten jest już przesycony i poza europejskim nie ma innego, gdzie mógłby zostać dostarczony surowiec.

W przekonaniu MAE koszt eksportu LNG z USA do Europy spadnie poniżej cen oferowanych przez Rosję w kontraktach uzależnionych od indeksu ceny ropy naftowej oraz ofert w europejskich hubach gazowych, tworząc „przykrą zmianę w otoczeniu, w którym operuje Gazprom”.

Pierwszy tankowiec LNG z USA przypłynął do Polski w czerwcu tego roku. Była to dostawa spotowa od Cheniere Energy dla polskiego PGNiG. Firma poinformowała jednak o trwających negocjacjach na temat kontraktu średnioterminowego. USA będą musiały zaoferować atrakcyjną cenę, aby zmierzyć się z konkurencją – nie tylko rosyjską, ale i z giełdy niemieckiej, czy Norwegii, skąd w przyszłości Polacy także chcą sprowadzać gaz.

Associated Press/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Trump na szczycie Trójmorza? LNG z USA może napędzić współpracę


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X