(New York Times/Bloomberg/Fort- Russ/Bartłomiej Sawicki/Piotr Stępiński)
Donald Trump jest obecnie głównym pretendentem do zdobycia nominacji na kandydata w wyborach prezydenckich w USA z ramienia Partii Republikańskiej. Niespełna dwa tygodnie temu Trump przedstawił skład swoich doradców. W zespole ekspertów, Carter Page będzie odpowiedzialny za sprawy polityki międzynarodowej i energetycznej. Carter Page, to bankier, który założył fundusz inwestycyjny Global Capital Energy. Przed założeniem tego funduszu pracował w Merrill Lynch, będąc wówczas konsultantem rosyjskiego koncernu Gazprom.
Pod koniec miesiąca, 22 marca Trump przedstawił zespół swoich doradców. Wśród nich znalazł się Carter Page, partner zarządzający w firmie Global Energy Capital. Będzie doradzał Trumpowi w sprawie polityki energetycznej i Rosji.
Page spędził trzy lata w Moskwie, gdzie był odpowiedzialny za otwarcie biura Merrill Lynch oraz był doradcą ds. kluczowych transakcji Gazpromu oraz rosyjskiej spółki elektroenergetycznej RAO UES.
Sam Page, wypowiada się krytycznie o roli USA w polityce międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście rzekomej roli Waszyngtonu w rewolucji jaka miała miejsce w Kijowie 2 lata temu. Page uważał także, że USA może wiele zyskać na współpracy z Rosją oraz z Gazpromem. W jego opinii działania Rosji, Iranu czy Chin są odpowiedzią na „upokarzające” traktowanie ze strony USA i NATO. Uważa, on też że to zachód odpowiada, za „katastrofę gospodarczą” na Ukrainie i w Rosji.
Podobne opinie na temat Rosji przedstawia także Donald Trump. Uważa on, że Władimir Putin to utalentowana osoba, z którą chciałby się porozumieć. Także media rosyjskie wypowiadają się pozytywnie o Trumpie.
Jak pisał Bartosz Marcinkowski z New Eastern Europe, Trumpowi imponuje silne przywództwo. Dał temu wyraz, wyrażając podziw dla rosyjskiego prezydenta: „Zawsze czułem się dobrze, jeśli chodzi o Putina. To silny, skuteczny lider.” Putin, z drugiej strony, również kilkakrotnie komplementował Trumpa. Poparcia udzielił mu również Aleksander Dugin. To, co mówi o Trumpie ideolog Kremla w filmie zamieszczonym na stronie katehon.com w zasadzie samo w sobie jest powodem, dla którego ewentualną wygraną Trumpa w wyborach prezydenckich w USA Polska powinna traktować jako potencjalne zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa. Nic dziwnego, że w Europie, Trump pozyskał sobie jak dotychczas sympatię skrajnie prawicowych polityków sympatyzujących z Kremlem jak np. Marine Le Pen.
W opublikowanym w sobotę 26 marca wywiadzie dla The New York Times ubiegający się o prezydencką nominacje, Donald Trump krytycznie odniósł się do zwiększenia wsparcia USA dla Kijowa. – Walczymy za Ukrainę, jednakże nikt więcej tego nie robi, oprócz samej Ukrainy co jest dla mnie sprawiedliwe i logiczne – powiedział Trump. Jego zdaniem w świetle czynników historycznych oraz geograficznych Rosja zawsze będzie miała silniejszy wpływ na Ukrainę, niż Waszyngton lub ktokolwiek inny. Jego zdaniem kraje europejskie „nie zająknęły się” o pomoc USA dla Kijowa.