Trwa spór o los Orlenu na Litwie. W tle wielka polityka

5 maja 2016, 10:15 Alert

(L24/Wojciech Jakóbik)

Rafineria Mozejki. Zdjęcie: PKN Orlen
Rafineria Mozejki. Zdjęcie: PKN Orlen

Trwa spór Polski i Litwy o warunki transportu produktów naftowych z rafinerii w Możejkach przy wykorzystaniu litewskich kolei. Spółka Lietuvos geležinkeliai przekonuje, że chce kompromisu, ale nie może udzielić Orlenowi tak wysokiej ulgi, na jaką liczą Polacy.

Dyrektor Stasys Dailydka ocenia w rozmowie z portalem L24.lt, że „Orlen nie wie, czego chce”. Informuje, że nadal nie ma porozumienia w sprawie ceny za tranzyt. Litwini oczekują, że przed rozpoczęciem negocjacji o nowych warunkach cenowych, Polacy powinni zwrócić należności za dotychczasowe usługi.

– Nie ma sporu o dług, ale oni chcą szeregu korzyści, uważają siebie za dużą firmę, a my daliśmy im wiele ustępstw, których nie otrzymali inni, ale nie możemy dać jeszcze więcej – powiedział Dailydka.

Według portalu L24.lt, Orlen Lietuva nie wypełnia umowy z 2009 roku i zalega na 30 mln euro. Jednak Polacy kwestionują tę należność i zarzucają w sądzie, że strona litewska zawyżała stawki kolejowe. Porzucenie roszczeń przez litewskie koleje może być elementem ewentualnego kompromisu.

Chociaż Litwinom grożą konsekwencje ze strony Komisji Europejskiej, która już przygląda się zgłoszeniu Orlenu o praktykach monopolistycznych litewskich kolei, po wstępnym zbliżeniu stanowisk, doszło do usztywnienia pozycji negocjacyjnej Wilna. Powodem mogą być zbliżające się wybory parlamentarne. W kampaniach wyborczych na Litwie często wykorzystywane są akcenty antypolskie.

Może być także inny powód. Jak podaje partnerski portal ZW.LT, Lietuvos geležinkeliai jeszcze w tym roku planuje otwarcie przedstawicielstwa w Polsce. Jak mówi dyrektor Dailydka, filia będzie badała rynek polski i poszukiwała nowych nisz. Koleje Litewskie w listopadzie ubiegłego roku poinformowały, że po zakończeniu budowy nitki Rail Baltica od granicy z Polską do Kowna, będą dążyły do wejścia na rynek polski. Koleje litewskie mogą przyjąć kurs na rywalizację z Polakami, a jej ofiarą mogą stać się także negocjacje z Orlenem. Z tego względu Polacy rozważają stworzenie własnego przewoźnika na Litwie, który umożliwi bardziej rentowne transporty z Możejek.

Zdaniem Dailydki negocjacje z Polakami są trudne. O rozmowy z Litwinami pytał władze PKN Orlen portal BiznesAlert.pl. – Te rozmowy są ciągle prowadzone. Są one skomplikowane. Mam nadzieję, że w rezultacie dojdziemy do porozumienia. Przygotowujemy pewne rozwiązania, które wyjdą naprzeciw naszym obecnym partnerom. Proszę Państwa, jak wiecie nie bardzo chcemy zapowiadać efektów, na który być może trzeba trochę poczekać. Rozmowy trwają zbyt długo żeby mówić państwu, że w ciągu tygodnia coś się będzie jakiś przełom. Będziemy się starali. Są pewne propozycje, są pewne wyliczenia, ale za wcześnie aby składać deklaracje – ocenił prezes Wojciech Jasiński po spotkaniu w Wilnie z końca kwietnia tego roku.