Turcja poszuka węglowodorów na Morzu Śródziemnym

10 marca 2017, 07:45 Alert

– Jeszcze w tym roku Turcja podejmie poważne kroki w obszarze poszukiwań ropy i gazu oraz odwiertów w basenie Morza Śródziemnego i Czarnego – powiedział podczas odbywającej się w Houston konferencji CERAWeek turecki minister energetyki i zasobów naturalnych Berat Albayrak.

Według ministra do poszukiwań zostaną wykorzystane dwa statki, które pozwolą wykonać badania sejsmiczne w technologii 2D i 3D.

Jak poinformował Albayrak, Turcja wstępuje w nowy obszar energetyki, co wraz z realizacją istotnych zmian ma przyciągnąć duże inwestycje do sektora. Zdaniem ministra 60 procent światowych zasobów ropy i gazu znajduje się w jej bezpośrednim sąsiedztwie.

– Granicząc z bogatymi w zasoby energetyczne krajami, Turcja jednocześnie staje się ośrodkiem władzy i stabilności w regionie. Ankara jest odpowiedzialnym graczem, który, biorąc pod uwagę rolę jaką odgrywa w zapewnieniu dostaw surowca, kontynuuje aktywne działania w tym kierunku – stwierdził Albayrak.

Turcja jest na razie importerem

W ubiegłym roku Turcja importowała 46,35 mld m3, z których 38,72 mld m3 to surowiec dostarczony tradycyjnie przez rurociągi. Natomiast pozostałe 7,63 mld m3 zostało przesłane w formie skroplonej (LNG). Ankara importuje gaz z Rosji, Iranu oraz Azerbejdżanu. Głównymi dostawcami LNG dla Turcji są Algieria oraz Nigeria.

Turcja odpowiada za 0,9 procent światowej konsumpcji ropy naftowej. Dla porównania tyle wynosi połowa zapotrzebowania Wielkiej Brytanii. Ropa trafia do Turcji poprzez dwie główne trasy – ropociągiem Irak-Yumurtalik oraz Baku-Tbilisi-Ceyhan. 42 procent importowanego przez Ankarę wolumenu surowca pochodzi z Iraku, 20 procent z Iranu oraz ok.10 procent z Rosji oraz Arabii Saudyjskiej.

Trend/Piotr Stępiński