Wójcik: Turkish Stream, czyli gra o ostatni bastion Rosji na Bałkanach

17 stycznia 2019, 09:30 Energetyka

Kluczowym punktem dla Rosji w całej Europie Południowowschodniej stała się Serbia. Gdy relacje z Atenami mocno się ochłodziły Belgrad nabrał wręcz wyjątkowego znaczenia. W toku dzisiejszej oficjalnej wizyty Putina w Serbii prezydenci obu państw dużą uwagę poświęcą zwłaszcza sektorom gazu i energetyki, rozszerzeniu współpracy oraz bliższemu związaniu Serbii i Rosji w tych sektorach. W innych dziedzinach gospodarki zresztą także – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

fot. Gazprom

Perspektywy Turkish Stream 2

W przeddzień podróży do Belgradu w wywiadzie dla belgradzkiego dziennika „Politika” Putin podkreślał, że obecnie dla Moskwy i dla Gazpromu szczególnie ważne są opcje dotyczące przebiegu lądowego gazociągu Turkish Stream 2. Ta magistrala o przepustowości 15,75 mld m.sześc. gazu rocznie, ma dostarczać gaz na rynek Unii Europejski. Putin poinformował w wywiadzie, że budowa Turkish Stream 2 odbywa się zgodnie z harmonogramem, gazociąg zostanie oddany do użytku handlowego do końca 2019 r.

Jeśli chodzi o wspomniany odcinek lądowy rury, najbardziej prawdopodobna jest opcja prowadząca od granicy z Turcją, przez Bułgarię – Serbię – Węgry ( z ominięciem Grecji !) do Austrii, do węzła gazowego w Baumgarten. To rozwiązanie ma być ważnym tematem dzisiejszych rozmów obu prezydentów. Zarówno Putin jak i prezydent Serbii Vucić zauważają, że dzięki gazociągowi Bułgaria – Serbia – Węgry, Serbia nie tylko będzie mieć „bezpieczne dostawy rosyjskiego gazu. Stanie się także ważnym krajem tranzytu dla Gazpromu”. Przyniesie to duże korzyści całej serbskiej gospodarce – stwierdził Vucić – Serbia uzyska gazowe połączenie ze wszystkimi krajami Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej, liczne nowe miejsca pracy, wzmocnienie własnego bezpieczeństwa energetycznego. Korzystna dla przebiegu „lądowego odcinka Turkish Stream 2” przez Serbię jest podpisana w 2017 r. umowa handlowa z Gazpromem o modernizacji i rozbudowie krajowej sieci przesyłu gazu w Serbii – zaznaczył Vucić.

Jak zjednać Komisję Europejską dla Turkish Stream?

Dla ostatecznej decyzji o przebiegu „lądowego odcinka Turkish Stream” wiążące znaczenie będzie mieć – wg Vucića – „stanowisko Komisji Europejskiej”. Putin także wczoraj powiedział dla agencji TASS: – „Uważamy, że państwa członkowskie Unii Europejskiej, zainteresowane – tak, jak Bułgaria, Węgry, Słowacja, Chorwacja i Austria – dostawami gazu z Rosji, powinny uzyskać gwarancje KE, że projekt przedłużenia lądowego Turkish Stream nie zostanie zablokowany samowolną polityczną decyzją biurokratów Brukseli.” Obecnie Serbia zużywa rocznie około 2,5 mld m.sześc. gazu, ale zapotrzebowanie na ten surowiec szybko ostatnio rośnie i szacuje się, że za dwa lata serbski rynek będzie potrzebować ponad 5 mld m. sześc błękitnego paliwa.

Chorwacja też jest ważna

Przy tej okazji Putin podkreślił, że strona rosyjska bardzo dobrze ocenia współpracę gospodarczą nie tylko z Serbią, ale również z Chorwacją. „Jest ta współpraca korzystna dla obu stron szczególnie w sektorze gazowym”. Gazprom zapewnia Chorwacji bezpieczeństwo energetyczne, dostarczając gaz, „znacznie tańszy niż obiecywane LNG do przeszłego terminala na wyspie Krk, czy gaz z regionu Morza Kaspijskiego przez TANAP i TAP”. Nieoficjalnie rosyjscy przedstawiciele Gazpromu mówią w Belgradzie, że odgałęzienie lądowego odcinka Turkish Stream mogłoby przez Chorwację i Słowenię transportować gaz rosyjski na bardzo atrakcyjny rynek włoski. Szczególnie do części północnej Włoch.

Energetyka i inne sektory

Podkreślana jest z okazji wizyty Putina w Belgradzie możliwość (czy nawet więcej) rozszerzenia współpracy w sektorze elektroenergetyki. Rosja będzie uczestniczyć w programie modernizacji i rozbudowy hydroelektrowni „Żelazne Wrota” oraz w budowie całego systemu energtycznych linii wysokiego napięcia w Serbii. Zapowiadane są także umowy państwowe o udziale firm rosyjskich w rozbudowie infrastruktury kolejowej, oraz firm serbskich w rosyjskim sektorze innowacji i badań kosmicznych. Łącznie serbski popularny portal „Blic” podaje listę 26 umów rządowych w dziedzinie gospodarki, które mają zostać podpisane po zakonczeniu rozmów państwowych Serbii i Rosji. Do tego mają zostać także podpisane branżowe umowy handlowe. Szef państwa rosyjskiego zauważył pozytywną dynamikę współpracy gospodarczej między Rosją a Serbią.

Dążenie Belgradu do integracji europejskiej Moskwie nie przeszkadza. W wywiadzie dla dziennika „Politika” Putin podkreślił też, że Kreml „ze zrozumieniem podchodzi do dążeń Belgradu, których celem jest przystąpienie do Unii Europejskiej. Tu różnimy się zdecydowanie od zachodnich partnerów, nie stawiamy władz Serbii przed sztucznym wyborem: albo UE, albo sojusz z Rosją. Jesteśmy w Moskwie przekonani, że dążenie Serbii do integracji europejskiej oraz członkowstwo Rosji w Unii Euroazjatyckiej nie stanowią żadnej przeszkody dla rozwoju naszej wszechstronnej współpracy w zakresie gospodarki i wielkich inwestycji”.

W tle Kosowo?

Analitycy w USA zwracają uwagę, że rozmowy obu prezydentów będą miały drugie dno. Sprawę Kosowa i problem jeszcze bardziej napiętych obecnie relacji Belgrad – Prisztina. Tajemnicą jest, czego spodziewają się uzyskać od Kremla władze w Belgradzie. Zwraca jednak uwagę fakt, że to Waszyngton twardo żąda od władz albańskich zniesienia wyjątkowo wysokiego oclenia towarów serbskiego pochodzenia. A także nie udzielenie wiz do USA dwom czołowym politykom Prisztiny. Czy to elementy przetargu o Belgrad?